Samorządowcy stawiają na samowystarczalność i rozwój odnawialnych źródeł energii. Coraz większą rolę odgrywa pozyskiwanie energii z biogazu, biometanu, biomasy i zrębki leśnej. Jak powinno wyglądać budowanie lokalnego bezpieczeństwa energetycznego?

Reklama

Budowanie lokalnego bezpieczeństwa energetycznego było motywem przewodnim debaty „Zielona rewolucja na wsi”, zapowiadającej Europejski Kongres Samorządów w Mikołajkach.

„Jeden wiatrak, biogazownia i farmy fotowoltaiczne do 10 MW – to powinno zabezpieczyć teren wiejski” – mówiła Sylwia Jaskulska, członek zarządu województwa warmińsko-mazurskiego.

„Zielona rewolucja na wsi”

Przedstawiciele jednostek samorządu terytorialnego podkreślali, że kryzys energetyczny i szybujące ceny paliw, w połączeniu z rosnącymi wymaganiami Komisji Europejskiej w kwestii redukcji emisji CO2, wymuszają przyspieszenie transformacji energetycznej – najlepiej dostosowanej do lokalnych warunków.

„Jeśli chodzi o odnawialne źródła energii, wszyscy zdaliśmy sobie sprawę, że już nie ma odwrotu. Musimy ten kierunek obejmować i ruszyć nie z pierwszego biegu, tylko przejść na bieg co najmniej piąty” – zaznaczyła Sylwia Jaskulska.

Przedstawicielka urzędu marszałkowskiego woj. warmińsko-mazurskiego wskazała, że w przypadku terenów wiejskich jeden wiatrak, biogazownia i farmy fotowoltaiczne o mocy do 10 MW powinny zabezpieczyć potrzeby pojedynczej gminy. Dodała jednak, że są to drogie instalacje i trudno zmierzyć się z inwestycjami w sytuacji, gdy nie ma jasnych przepisów prawnych dla samorządów, jak również, kiedy może zabraknąć finasowania.


Dofinansowanie na budowę biogazowni w programie #EnergiaDlaWsi


Zamiast gazu ziemnego – biogaz i biometan

25 stycznia ruszył rządowy program „Energia dla wsi”, którego celem jest rozwój spółdzielni energetycznych na terenach wiejskich i miejsko-wiejskich, realizujących inwestycje w obszarze odnawialnych źródeł energii. O tym, jak jednostki samorządu terytorialnego i inne podmioty mogą efektywniej tworzyć partnerstwa przy realizacji projektów w obszarze ciepłownictwa i energetyki, mówił Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.

„Podpisaliśmy porozumienie z Ministerstwem Klimatu i Środowiska w kwestii kierunkowej specustawy, dotyczącej biogazowni rolniczej. Chcemy dać możliwość, szczególnie rolnikom indywidualnym, wybudowania szybciej i łatwiej biogazowni rolniczych, które idealnie wpisują się dzisiaj, po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, również w unijną politykę zastępowania gazu ziemnego biogazem i biometanem” – powiedział.

Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi dodał, że transformacja energetyczna w Polsce powinna opierać się na obszarach wiejskich, a biogazownie to nie tylko wykorzystanie odpadów rolno spożywczych w produkcji energii elektrycznej i ciepła, ale również wytwarzanie znakomitej jakości pofermentu – nawozu dla polskich rolników.

„Jestem przekonany, że w tej kwestii uda się osiągnąć pełen konsensus pomiędzy wszystkimi silami politycznymi, aby ta ustawa spowodowała boom na biogazownie rolnicze na obszarach wiejskich” – podkreślił Janusz Kowalski.

W krajach UE działają tysiące biogazowni rolniczych, np. w Niemczech jest ponad 9 tys. takich instalacji, dużo ma ich również Dania. Tymczasem w Polsce aktualnie działa ich tylko ok. 140.

„Myśl globalnie – działaj lokalnie. Wybudowaliśmy 25 biogazowni w regionie w poprzedniej perspektywie finansowej. Sektor biogazu rozwija się jednak za wolno, ograniczając się głównie do wysypisk komunalnych. Tymczasem zagospodarowanie np. gnojowicy sprawia, że fermy świńskie z trucicieli stają się liderami ekologii” – powiedziała Sylwia Jaskulska.


6. Kongres Biometanu – sprawdź i zarejestruj się już dziś!


Ekologiczne ciepło z biomasy

Przemysław Budzyński, dyrektor Miejskiej Energetyki Cieplnej w Mrągowie podkreślił, że obecnie 70 proc. energii cieplnej w Mrągowie pochodzi z OZE.

„Rozpoczęliśmy od dywersyfikacji paliw. Do tej pory ciepło wytwarzane było tylko z miału węglowego, ale wprowadziliśmy do użytku kocioł opalany zrębką leśną o mocy 8 MW. Dzięki temu powstał efektywny system energetyczny, który pozwala nam pozyskiwać kolejne środki na nowe przyłącza i rozbudowę sieci ciepłowniczych” – wyjaśnił.

Wykorzystanie biomasy, w tym zrębki leśnej, zdaniem samorządowców jest dobrym sposobem na zagospodarowanie odpadów lokalnej gospodarki leśnej.

„Wybudowaliśmy kotłownię na zrębkę leśną i ogrzewamy nią 6,5 tys. m2 w różnych budynkach mieszkalnych, użyteczności publicznej i urzędach naszej gminy. Chcemy iść dalej, ale wszystko będzie zależeć od pieniędzy, które ewentualnie uda nam się pozyskać na dalszy rozwój ekologicznego ciepła” – powiedział Robert Stępień, wójt bieszczadzkiej gminy Baligród, znajdującej się częściowo w obrębie chronionego obszaru Natura 2000.

Wójt Baligrodu wyjaśnił, że zrębka, w wyniku sukcesji lasów, jest traktowana jako odpady, a kotłownia zrębkowa daje możliwość zagospodarowania „chaszczy”, które zarastają łąki i byłe pola uprawne i które trzeba wyciąć, żeby móc ponownie gospodarować na terenach rolniczych.

„To jest odpad w rozumieniu rolników, ludzi, którzy są właścicielami tutejszych obszarów popegeerowskich i chcą tu uprawiać ziemię. My im umożliwiamy rzetelny odbiór tych odpadów i jeszcze na tym zarabiają pieniądze” – podkreślił Robert Stępień.

Magazyn Biomasa. W internecie za darmo:

Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!

źródło: PAP Media Room

Link do transmisji wideo z konferencji: https://pap-mediaroom.pl/polityka-i-spoleczenstwo/debata-zapowiadajaca-viii-europejski-kongres-samorzadow

zdjęcie: pixabay

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE