Zapytaliśmy chatGPT o to, co wie na temat biogazowni. Odpowiedzi okazały się zaskakujące.
Sztuczna inteligencja czy prawdziwa wiedza?
Pierwsza odpowiedź była nie do końca trafna. Biogazownie nie śmierdzą – to mit, który często prowadzi do protestów wobec takich inwestycji. Jeżeli infrastruktura jest odpowiednio przygotowana, tj. substrat składuje się we właściwy sposób, a cała instalacja działa sprawnie, to nie ma możliwości, by pojawił się przykry zapach. Najczęstszą przyczyną odoru w biogazowni jest nie sama instalacja, ale bałagan znajdujący się na jej obszarze.
ChatGPT ma sporo racji mówiąc o filtracji zapachów, wymaganiach środowiskowych i odpowiednim zarządzaniu instalacją. Błąd stanowi samo stwierdzenie, że normą jest nieprzyjemny zapach. Do takiej sytuacji nie ma prawa dojść, jeżeli infrastruktura jest odpowiednio przygotowana.
– Biogazownia, jako instalacja do produkcji biopaliwa, jakim jest biogaz, ze swojej natury powinna pełnić w środowisku rolę dezodoryzacyjną [usuwać niepożądany zapach – przyp. red.] poprzez unieszkodliwianie złowonnej, biodegradowalnej biomasy, powstającej w różnych gałęziach gospodarki – poinformował dr. inż. Andrzej Lewicki, adiunkt na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu.
Czytaj też: Biogazownie jako element dochodzenia do neutralności w rolnictwie
Biogazowe protesty zdaniem chatGPT
ChatGPT w tym względzie ma dużo racji. Protesty często wynikają z wątpliwości i niewiedzy.
Metan po wejściu kontakt z powietrzem tworzy mieszankę wybuchową. Jednak jakakolwiek nieszczelność w instalacji nie jest możliwa, ponieważ w przeciwnym razie system nie mógłby pracować sprawnie. W biogazowniach używa się szeregu różnego rodzaju zabezpieczeń. Przykładowo analizatory na bieżąco badają skład mieszaniny gazowej, a dla ochrony instaluje się także systemy odgromowe.
Kwestie emisji gazów cieplarnianych mają wręcz odwrotny charakter, bo to właśnie dzięki biogazowniom ich ilość się zmniejsza. Instalacje przechwytują metan, podtlenek azotu i dwutlenek węgla, które w przeciwnym wypadku zostałyby wydalone do atmosfery. Powszechnie mówi się o szkodliwości produkcji zwierzęcej w kontekście nadmiaru emisji właśnie metanu, a biogaz jest odpowiedzią na ten problem.
Biogazownia nie ma szkodliwego wpływu na środowisko, a wręcz przeciwnie – chroni je. Powstały w niej poferment to doskonałej jakości bezwonny nawóz. Wylewanie surowej gnojowicy na pole jest dużo bardziej szkodliwe dla środowiska, bo rozprzestrzeniania chorobotwórcze mikroorganizmy i nasion chwastów oraz prowadzi do eutrofizacji wód. Paradoksalnie, to właśnie wtedy emitowane są szkodliwe gazy cieplarniane i uciążliwe zapachy. Usuwanie chwastów z nawozu pozwala ograniczyć stosowanie herbicydów, więc poprawia bezpieczeństwo żywności.
Ponadto biogazownia nie wpływa negatywnie na zdrowie osób mieszkających w jej okolicy. Podczas fermentacji usuwane są bakterie m.in. Salmonelli. Ponadto poprawia się bezpieczeństwo żywności, ponieważ nawozy naturalne zmniejszają ilość azotanów i azotynów w produktach rolniczych i ogrodniczych. Poważnym problemem rolnictwa są poubojowe odpady, które nieodpowiednio utylizowane stwarzają zagrożenie dla ludzi i zwierząt. Biogazownia to sposób na ich zagospodarowanie z korzyścią dla środowiska i przy jednoczesnej produkcji energii oraz ciepła.
Biogazowe hasło dnia
Czytaj też: Znamy proponowane ceny referencyjne biometanu – czy są rentowne?
Na sam koniec poprosiliśmy chatGPT, aby stworzył biogazowe motto. Z tym zadaniem poradził sobie znakomicie.
Magazyn Biomasa. W internecie za darmo:
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!