Spalarnia śmieci w każdym województwie? W Polsce w ostatnich latach powstało kilka dużych spalarni. Mają one pomóc w rozwiązaniu problemów m.in. z „nadprodukcją” odpadów komunalnych. Tych w skali roku wytwarzamy ok. 10-12 mln Mg. Część obserwatorów branży stwierdza wprost, że spalarnie są nieodzowne. Inni zwracają uwagę, że trend w Europie jest wręcz przeciwny, a biznesowo projekt ma wiele wad.

W Polsce ok. 10 proc. wszystkich generowanych odpadów komunalnych poddawanych jest termicznemu przekształcaniu. Pozostała część wciąż zalega na składowiskach. Nie brak obserwatorów branży, którzy uważają, że jest potrzeba wybudowania jeszcze wielu instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych oraz RDF.

Reklama

Wszystko po to, abyśmy jako państwo zbliżyli się do poziomu zagospodarowania odpadów komunalnych, jaki obserwowany jest w takich krajach Unii Europejskiej, jak np. Niemcy, Austria, Dania i Holandia.

Spalarnia śmieci w każdym województwie?

– W niedalekiej przyszłości swoistą normą powinna być sytuacja, że w każdym województwie istniałaby przynajmniej jedna tego typu instalacja. Moim zdaniem instalacje TPOK są istotnym, koniecznym i nieodzownym elementem systemu gospodarki odpadami komunalnymi. Każda tego typu instalacja jest elektrociepłownią, ciepłownią lub źródłem pary technologicznej – twierdzi Jerzy Mirosław, główny projektant Zakładu Instalacji Termicznego Przekształcania Odpadów z Rafako.

Tymczasem Unia Europejska już od kilku lat stawia na „odzyskiwanie” odpadów głównie przez recykling. Nie chce wspierać spalarni odpadów. Taką metodę ich zagospodarowania uznaje bowiem za niepożądaną, od której gorsze jest tylko ich składowanie. Pewne jest więc, że Unia nie będzie dofinansowywać projektów budowy spalarni w nowej perspektywie finansowej 2021-2027. Inwestycje tego typu nie będą zaliczane do „zielonych”.


Czytaj więcej o energii z opadów. Wystarczy, że klikniesz!


Zdaniem sceptyków wydajność istniejących w Polsce instalacji do przetwarzania odpadów komunalnych jest wystarczająca, by zrealizować unijny limit 10 proc. odpadów dopuszczonych do składowania. Warunkiem koniecznym jest jednak spełnienie wszystkich założeń obecnie wspieranych przez Unię Europejską. Chodzi m.in. o takie kwestie, jak przeprowadzana według założeń unijnych segregacja odpadów, odpowiednie poziomy recyklingu oraz redukcja wytwarzanych odpadów u źródła, czyli u producentów. Analizy wskazują jednak, że ilość wytwarzanych odpadów może rosnąć.

Odpady bardziej i mniej problemowe

Jak zaznacza Jacek Ławrecki, dyrektor ds. komunikacji w firmie Fortum, warto wytwarzać i stawiać na przedmioty z myślą o ich wielokrotnym użyciu, jakimi są na przykład szklane butelki.

– Trzeba jednak mieć świadomość, że nie wszystko da się poddać recyklingowi. Bywa też, że recykling jest zbyt drogi, by miał w określonym przypadku sens. Tworzywo poddane kilkukrotnie recyclingowi po jakimś czasie przestaje się do tego nadawać – zaznacza Jacek Ławrecki.

Dlatego jego zdaniem, gdy takie działania jak recykling stają się niemożliwe, należy pomyśleć o odzysku energii
z odpadów.

– Elektrociepłownia w Zabrzu wykorzystuje RDF, specjalistyczne paliwo wytworzone z odpadów, do produkcji ciepła i prądu. Nie spalamy zmieszanych odpadów komunalnych – wyjaśnia Ławrecki.

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz za darmo Magazynie Biomasa. Tutaj:

Całe wydanie znajdziesz też tutaj. Dlatego kliknij!

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE