Prawie 60 proc. energii odnawialnej wytwarzanej obecnie w UE nie pochodzi z wiatru ani słońca, ale ze spalania biomasy, głównie pelletu drzewnego. Amerykańscy wytwórcy biomasy zwiększają produkcję i notują zyski, ale np. w Holandii już doszło do ograniczeń w spalaniu surowca. Dlaczego zrobiło się tak gorąco wokół biomasy?


REKLAMA

Reklama

W ostatnich miesiącach po raz kolejny rozgorzał spór wokół wykorzystania biomasy jako źródła energii. Na świecie coraz częściej słychać głosy, że jej spalanie powinno zostać ograniczone. Krytykuje się Protokół z Kioto (1997 r.),  błędnie zaliczający biomasę leśną do źródeł neutralnych pod względem emisji.

Przyczyn tego antybiomasowego nurtu jest co najmniej kilka. Pierwsze z nich to gwałtowne zmiany klimatu. W rosnących lasach postrzega się nadzieję na ich pohamowanie, zwłaszcza globalnego ocieplenia. Biomasa jako odpad drzewny nie wzbudza kontrowersji, ale pellet drzewny już tak. Tym bardziej, że liczne krajowe śledztwa wykazały, iż do jego produkcji wycinane są połacie lasów w USA, Kanadzie, Rosji, Europie Wschodniej i Wietnamie. Produkt trafia zaś głównie do Wielkiej Brytanii i innych krajów europejskich.

Holandia przeciw spalaniu biomasy

Znaczącym odbiorcą i konsumentem pelletu (z Estonii) jest m.in. Holandia, w której 61 proc. energii odnawialnej pochodzi z biomasy. Tu zyskała ona rangę sprawy politycznej rozwiązanej w lipcu br. dzięki raportowi rządowej Rady Społeczno-Gospodarczej. Rekomendowała ona jak najszybsze wycofanie się ze spalania biomasy w celu uzyskania energii cieplnej i elektrycznej.


Sprawdź również: Ograniczenia w spalaniu pelletu. Dlaczego jest na cenzurowanym?


Wielomiliardowe dotacje, jakie miały trafić do tego sektora, trafią do podmiotów, które poniosą straty w wyniku podjętych przez rząd decyzji. O odroczeniu budowy planowanej elektrowni na biomasę w Diemen zadecydował szwedzki koncern energetyczny Vattenfall. Casus Holandii nie pozostał niezauważony w UE. Komisja Europejska stwierdziła, że z większą uważnością „oceni podaż i popyt na biomasę w UE i na świecie oraz związany z tym zrównoważony rozwój”, aby „lepiej zrozumieć i monitorować potencjalne zagrożenia klimatyczne i związane z różnorodnością biologiczną”.

Rosną nowe rynki zbytu

Silna pozycja biomasy w obrocie międzynarodowym i zastępowanie nią węgla w krajach przechodzących transformację energetyczną powoduje, że przyglądają się jej ze zdwojoną uwagą nie tylko ekolodzy, ale też klimatolodzy, naukowcy i politycy.

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w Magazynie Biomasa. Sprawdź poniżej:


Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!

Tekst: Beata Klimczak (Źródła: Eurativ, onlinelibrary, news.mongabay.com)
Zdjęcie: Shutterstock
Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE