Czy pakiet trzech ustaw: UC99, UC110 i UD485 zdynamizuje inwestycyjność sektorów biogazu i biometanu w Polsce? Oto, co na ten temat sądzą nasi eksperci!

Tomasz Kajdan

Członek Zarządu Inicjatywa dla Środowiska, Energii i Elektromobilności Prezes Zarządu Biowatt S.A.

Optymistyczny jest fakt, że o biogazie coraz więcej się mówi i pisze nie tylko w wydawnictwach branżowych, ale także w mediach ogólnokrajowych.

Reklama

Cieszy również, że potrzebę rozwoju biogazu dostrzegają producenci rolni, zakłady rolno-spożywcze, samorządy oraz inwestorzy. W tym świetle niezrozumiała jest niemoc ustawodawcza związana z regulacjami tego sektora. Wiosną 2022 roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaprezentowało projekt zmian do Ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii (UC99), do którego wniesiono ponad 1200 uwag z różnych organizacji. Do dziś nie wiemy, kiedy ustawa będzie procedowana, a miała rozwiązywać wiele ważnych kwestii, w tym zasady wytwarzania i zatłaczania do sieci biometanu. W międzyczasie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaprezentowało projekt „specustawy” przygotowanej w swoim zamyśle w taki sposób, aby ułatwić lokalizowanie biogazowni związanych bardzo bezpośrednio z produkcją rolną i rolno-spożywczą. Zamysł i kierunek proponowanych zmian jest bardzo słuszny, przede wszystkim w zakresie przyspieszenia procedur administracyjnych oraz zastosowania pofermentu.
Uwagi kierowane przez organizacje branżowe wskazują jednak na szereg koniecznych zmian i uzupełnień w proponowanych przepisach.

Dobrze, że taka inicjatywa się pojawiła i ma szanse na realizację. Czekamy jednak na znacznie szersze zmiany w prawodawstwie pozwalające na rozwój segmentu biogazu.


Sylwia Koch-Kopyszko

Prezes Zarządu Stowarzyszenie Green Gas for Climate

Nowa ustawa o biogazie i biometanie proponuje przepisy, które na pewno pomogą w rozwoju biogazowni i biometanowni. Są jednak bariery techniczne, które ciężko po prostu rozwiązać regulacjami.

Przeciążony i niedofinansowany system dystrybucji energii w Polsce pokazuje lawinę odmów przyłączeniowych i mam wątpliwości, czy bez jej modernizacji biogazownie będą przyłączane inaczej niż dotąd – czyli z trudem. System gazowy również nie jest z gumy, zatem wymogi techniczne i chłonność sieci będą miały istotny wpływ na rozwój biometanowni. Oczywiście bioLNG może być pewnym rozwiązaniem tej sytuacji.


Dariusz Bojsza

Prezes Zarządu Inicjatywa dla Środowiska, Energii i Ekomobilności

W telegraficznym skrócie: UC99 – nowela ustawy OZE ma wszelkie dane do wdrożenia przed wyborami. I całe szczęście, bo prace trwają już ponad 2 lata! Sektor biogazu potrzebuje przełomu i impulsu do rozwoju i wzrostu dynamiki inwestycyjnej. Niestety z przykrością stwierdzam, że UC99 nie będzie żadnym przełomem dla biogazu. Nowela broni się punktowo, ale nie wprowadza jakościowej zmiany, która dałaby pożądany impuls rozwojowy. Jedyną zmianą jakościową są regulacje dla rynku biometanu. Seans regulacji biometanowych trwa od 2018 r., kiedy to przygotowano we współpracy z branżą stosowne przepisy do wdrożenia w ówczesnej noweli ustawy OZE. Jednak ówczesne Ministerstwo Energii odstąpiło od ich wprowadzenia i dało sobie więcej czasu na ich dopracowanie – ku rozczarowaniu branży. Niebywałe, ale jak widać temat doczekał aż 2023 roku. Dla porównania Czesi w ciągu 2 lat wprowadzili przepisy dla rynku biometanu i wybudowali pierwszą instalację.

UC110 – ustawa jest opóźniona o ok. 2 miesiące w stosunku do UC99 i dlatego jest bardzo małe prawdopodobieństwo, aby została wdrożona w tym roku. Projekt ustawy jest bardzo pozytywny dla naszej branży i zobowiązuje PKN Orlen do stosowania biokomponentów i biopaliw pod rygorem kar finansowych. Szkoda, że wprowadzenie regulacji dla rynku biometanu w ramach UC99 nie będzie zbiegało się w czasie z wdrożeniem UC110. Rynek będzie kulawy bez tej jednej nogi. Oby nie skończyło się per analogia ww. regulacji biometanowych.

UD485 – bardzo dobra inicjatywa ustawodawcza. W krótkim czasie przygotowano spójny projekt. Okazuje się, że można projekt legislacyjny przygotować i procedować w czasie liczonym miesiącami, a nie latami. Ustawa obejmuje instalacje biogazu rolniczego zintegrowane z gospodarstwami rolnymi. To niezwykle ważny obszar, który determinuje bilansowanie emisji gazów cieplarnianych przemysłu rolno-spożywczego. Tylko zeroemisyjne rolnictwo, czyli brak śladu węglowego w produkowanej żywności może uratować eksport polskiej żywności. Brawo dla MRiRW, to bardzo ważny krok do przodu. Jednak uważam, że ten krok jest za mały. Dlaczego?

Korzyści z tej ustawy są niewielkie. Rolnik uzyskuje ułatwienia tylko w przygotowaniu i realizacji inwestycji do ok. pół roku. I tyle z pozytywów. Wątpię, żeby z tego tytułu rolnicy rzucili się do budowy biogazowni. A za konsumpcję tej korzyści na rolnika czeka opresyjny przepis, stanowiący, że przez 10 lat nie będzie mógł dokonać sprzedaży, najmu lub dzierżawy instalacji biogazu, co w przypadku np. choroby, wypadku, śmierci i in. może być jedynym słusznym wyjściem. A przecież projektowana ustawa nie wiąże się z przyznaniem wsparcia finansowego, to tylko uproszczenie długotrwałych procedur administracyjnych. Dodatkowo rolnik nie może pozyskać wyspecjalizowanego partnera z branży biogazowej, który byłby wsparciem finansowym i merytorycznym w budowie i później eksploatacji biogazowni. Nie może rozłożyć ryzyka inwestycyjnego. Ustawa nie dopuszcza zawarcia umowy typu O&M na usługowe zarządzanie instalacją przez wyspecjalizowaną w tym zakresie firmę, a wymaga zarządzania bezpośrednio przez rolnika. Polski rolnik jest zmuszany do bycia ekspertem w budowie i eksploatacji instalacji biogazu rolniczego. Pomimo tych nideoskonałości, to potrzebny i ważny krok. Być może na etapie dalszego procedowania ww. mankamenty zostaną usunięte. Dopóki piłka w grze…

Michał Tarka

Dyrektor Generalny Polska Organizacji Biometanu

W ocenie Polskiej Organizacji Biometanu nowa branża biometanu nie powstanie bez wprowadzenia unormowań w zakresie systemu wsparcia dla dużych instalacji, ułatwienia oraz przyspieszenia poszczególnych etapów procesu inwestycyjno-budowlanego w instalacje biometanowe, m.in. decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Konieczne jest objęcie tych inwestycji szczególnym reżimem prawnym, jako inwestycji celu publicznego. Trzeba odejść od postulatów legislacyjnych umożliwiających budowę instalacji biometanowych wyłącznie w ramach zapisów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.

Wdrożenie takiej regulacji w praktyce drastycznie wstrzyma rozwój projektów biometanowych. Brakuje nam również szerokiego otwarcia dostępu do rynku na wszelkiego rodzaju inwestorów, nie tylko rolników.

Proponujemy m.in. rozważenie zwolnienia z obowiązku uzyskiwania decyzji środowiskowych instalacji umożliwiających wytwarzanie do 10 mln m3 biometanu rocznie, co odpowiada instalacji OZE o mocy do 5 MW. Wynikałoby to z korzystnego wpływu funkcjonowania instalacji biometanowych na zagospodarowanie różnego rodzaju biodegradowalnych odpadów oraz sprzyjało ograniczeniu emisji do atmosfery gazów cieplarnianych oraz metanu. Polska Organizacja Biometanu proponuje również wyeliminowanie ograniczeń związanych z wykorzystaniem gruntów rolnych w ramach inwestycji w instalacje biometanowe, bo są one niewątpliwie związane z działalnością rolno-spożywczą. Tym samym mogą wspierać rozwój obszarów wiejskich i stanowić „ostatnie ogniwo” w ramach gospodarki obiegu zamkniętego. Kompletne stanowiska prawne POB znajdują się na stronie www.bioCH4.org – serdecznie zapraszam do zapoznania się z nimi.

Piotr Banasik

Kancelaria Adwokacka Gałczyński Osowiecki Banasik Sp.k.

W mojej ocenie planowana ustawa o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie biogazowni rolniczych (projekt nr UD485, dalej „Projekt”) jest sposobem zawierającym szereg pozytywnych rozwiązań prawnych dla rynku biogazu rolniczego. Proponowane w Projekcie rozwiązania dają nadzieję, że rynek ten otworzy się na długo oczekiwane duże inwestycje i pozwoli biogazowniom rolniczym, w perspektywie czasu, wnieść znaczący wkład w krajową energetykę.

Projekt pozwala zakładać, że usunięte zostaną istotne utrudnienia występujące obecnie w procesie prawnym związanym z powstawaniem biogazowni rolniczych oraz ich eksploatacją. Zgodnie z założeniami Projektu mają być wprowadzone specjalne przepisy dotyczące wydania decyzji o warunkach zabudowy oraz postępowania w przedmiocie decyzji zatwierdzającej projekt budowlany i udzielającej pozwolenia na budowę. Należy oczekiwać, że przepisy te zmniejszą obciążenia formalne dla inwestorów. W zakresie eksploatacji biogazowni rolniczych, UD485 wychodzi naprzeciw wieloletnim oczekiwaniom i ma ułatwiać korzystanie z lokalnych substratów oraz – co w szczególności ważne dla sektora biogazowni rolniczych – uprościć zasady wykorzystania pofermentu.

Rozwiązania te mają na celu głównie usunięcie bądź zmniejszenie ograniczeń formalnych takich jak np. konieczność uzyskiwania pozwolenia ministra właściwego do spraw rolnictwa na wprowadzanie pofermentu do obrotu, jako nawozu lub środka poprawiającego właściwości gleby. Zmiany mają również wpłynąć pozytywnie na możliwości wykorzystania lokalnych substratów, przez znaczące zliberalizowanie zasad uznawania lub nieuznawania tychże substancji za produkt uboczny. Oczywiście skutek rynkowych przepisów Projektu będzie zależał od ich ostatecznego brzmienia.

To tylko fragment artykułu. Całym przeczytasz w Magazynie Biomasa. W internecie za darmo:

Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!
Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE