Obecnie w Polsce protesty to jeden z najpoważniejszych problemów inwestorów z sektora biogazu. Taki problem odnotowały także Indie. To zaskakujące, ponieważ w tym kraju biogaz cieszy się ogromną popularnością i jest powszechnie stosowany, a rząd udziela mu wsparcia.

Reklama

Mieszkańcy 10 wsi oraz członkowie związku zawodowego rolników zebrali się na pokojowej pikiecie, by wyrazić swoją niechęć dla budowy biogazowni w swoim rejonie. Rozbili namioty na autostradzie Ludhiana-Chandigarh i przez wiele godzin pozostawali w tym miejscu. Ich głównym postulatem było to, by… nie zanieczyszczać środowiska.


Zarejestruj się na Kongres Biometanu


Biogazowi mówią nie

Protestujący twierdzą, że budowa biogazowni we wsi Mushkabad doprowadzi do zanieczyszczenia wody, a ponadto będzie narażać przyszłe pokolenia na uszczerbek zdrowotny ze względu na bezustanną obecność gazu w powietrzu. Taka argumentacja jest nietrafiona, bo funkcjonowanie biogazowni daje zupełnie odwrotny efekt. Operatorowi biogazowni zależy na wychwyceniu jak największej ilości gazu, więc na pewno nie pozwoli, aby metan i inne związki uwalniały się dno atmosfery.

W Ludhianie, położonej niedaleko Mushkabad, hodowanych jest 6000 krów, a ich właściciele obecnie wrzucają odchody do rzek. To generuje problem z zanieczyszczeniem wody, który – wbrew obawom mieszkańców – biogazownia mogłaby rozwiązać.

W związku z trudnością w znalezieniu konsensusu, postanowiono o przygotowaniu spotkania pomiędzy lokalną społecznością i władzami samorządowymi.

Indie biogazem stoją

W krajach o ciepłym klimacie biogazownie są popularne. W wielu miejscach funkcjonują jako podstawowa metoda gotowania posiłków.

– Paliwo stało się niezwykle drogie. Biogaz był dobrym rozwiązaniem. Jedynym wymaganiem była przestrzeń i krowy. Mieliśmy jedno i drugie – wyjaśnia Rukmini Baburao Kumbhar.

Wcześniej hinduska każdego miesiąca musiała kupować 20 l gazu ziemnego, teraz pozyskuje go sama.


Czytaj też: Green Genius chce stawiać na biometan – na Litwie i w Polsce!


Według danych rządowego organu NITI Aayog, indyjskie bydło produkuje około trzech milionów ton krowiego łajna dziennie. Władzom zależy, by zagospodarowywanie obornika na cele energetyczne zostało spopularyzowane w możliwie największym stopniu. Obecnie Indie importują około połowę swojego zapotrzebowania na gaz ziemny. Aby pobudzić branżę biogazową, od 2025 r. rząd nakazał dostawcom gazu mieszanie gazu ziemnego z 1% biometanem, a do 2028 r. odsetek dział odnawialnego gazu wzrośnie do 5%.

Zdjęcie: The Tribune India

Źródło: The Tribune India, The Times of India, BBC

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE