Polacy pokochali elektryki? Na ulicach jeździ ich już prawie 60 tys., a w samym 2023 r. przybyło 20 tys. Infrastruktura nadal nie jest przygotowana na prawdziwy boom w tym sektorze, jednak powoli pojawiają się kolejne zielone światła. Elektromobilność w Polsce prze do przodu, a dostępność punktów ładowania stale rośnie.

Reklama

Oczekiwania kontra rzeczywistość

Jak podaje w swojej analizie Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, w 2023 r. na polskie drogi wjechało 20 tys. nowych samochodów w pełni elektrycznych. Zdaniem instytucji mogłoby być ich 45 tys., gdyby zrównoważony transport uzyskał większe wsparcie ze strony rządu. Mimo to zeszłoroczny wynik sprzedażowy obrazuje tendencję wzrostową. Jeszcze w 2022 r. udział BEV w polskim rynku wynosił 2,7%, w 2023 r. było to już 3,6%.

– Mimo wzrostów, udział samochodów całkowicie elektrycznych na polskim rynku wciąż jest ponad 4-krotnie niższy względem średniej unijnej. Nie jesteśmy na ostatnim miejscu w Unii, ponieważ słabszy wynik odnotowano w 3 państwach członkowskich (w Chorwacji, Czechach i na Słowacji), ale od liderów regionu CEE dzieli nas bardzo duży dystans. Dość powiedzieć, że udział BEV w Rumuni wynosi niemal 11%, a na Słowenii prawie 9%. W obu tych państwach system wsparcia nabywców osobowych pojazdów elektrycznych jest skuteczniejszy niż w Polsce (w Rumunii maksymalna wysokość dotacji może wynieść nawet 50 tys. zł), a przede wszystkim – został wprowadzony znacznie wcześniej – mówi Jan Wiśniewski, Dyrektor Centrum Badań i Analiz PSPA.


Czytaj też: Jaki był 2023 rok dla polskiego ciepłownictwa?


Powolny wzrost miejsc zasilania

PSPA raportuje, że w do końca grudnia 2023 r. w Polsce odnotowano 5933 ogólnodostępne punkty ładowania pojazdów elektrycznych na 3282 stacjach ładowania. To znaczy skok, ponieważ jeszcze rok wcześniej liczba punktów była o 37% niższa.

Tempo wzrostu mogłoby być wyższe, gdyby nie długie procedury związane z przyłączeniem stacji ładowania do sieci dystrybucyjnej. Dużo czasu zajmuje chociażby samo oczekiwanie na wybudowanie przyłącza. Problemem jest też brak przygotowania odpowiedniej infrastruktury w okolicach autostrad i dróg szybkiego ruchu, co przekłada się na ograniczenia w tworzeniu sieci punktów ładowania.


Czytaj też: CCUS. Przyszłość jest dziś


Elektromobilność w Polsce a przemysł motoryzacyjny

Polski przemysł motoryzacyjny ma duże znaczenie gospodarcze w kraju. Odpowiada za 8% PKB oraz zapewnia prace 400 tys. osób. Już dziś wiadomo, ze przepisy unijne zabronią produkowania nowych aut spalinowych do 2035 r., a tak rozbudowany sektor będzie musiał znaleźć nowe źródło zarobku. Wiele europejskich państw wspiera przedsiębiorców, aby przyspieszać ich wejście w obszar zeroemisyjnej motoryzacji.

– W roku ubiegłym dostrzegliśmy już przykłady ograniczania produkcji lub nawet zamykania zakładów wytwarzających pojazdy i podzespoły. Wystarczy wspomnieć o fabrykach Volvo we Wrocławiu, Scanii w Sanoku czy FCA w Tychach. Aby zatrzymać ten trend, w pierwszej kolejności konieczne jest ustalenie przez rząd harmonogramu podejmowania działań pozwalających utrzymać co najmniej dotychczasowy poziom zatrudnienia i udział branży motoryzacyjnej w PKB Polski. Potrzebny jest też plan wdrożenia instrumentów, które umożliwią zdecydowanie podwyższyć potencjał technologiczny i produkcyjny Polski w obszarze nowej mobilności. To dla krajowej branży automotive olbrzymia szansa – inwestycje na tym rynku w kolejnych latach będą liczone w miliardach euro. Potencjał drzemiący w tym obszarze potwierdza w szczególności sektor bateryjny, w którym Polska zajmuje dziś wiodącą pozycję w Europie i piątą na świecie – mówi Aleksander Rajch, Członek Zarządu PSPA.

Stowarzyszenie ocenia, że w 2024 r. dynamika wzrostu liczby nowych pojazdów elektrycznych może wzrosnąć do 7-8%.

Pełen raport dostępny jest pod adresem: PSPA.

Zdjęcia: Archiwum Magazynu Biomasa

Źródło: PSPA

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE