Stop biogazowni w Lubajnach. Tak nazywa się grupa założona na jednym z portali społecznościowych zrzeszająca osoby sprzeciwiające się budowie biogazowni w sąsiedztwie. Czego boją się mieszkańcy Lubajn? I czy faktycznie jest się czego bać?
Czym biogazownie straszą lokalną społeczność?
Plany budowy biogazowni bardzo często budzą sprzeciw społeczny, który owocuje licznymi protestami, w wyniku czego decyzja o powstaniu zakładu zostaje zawieszona lub odsunięta w czasie. Efektem wyrażanej głośno, zwykle za pośrednictwem Internetu, niechęci mieszkańców jest najczęściej szerzenie dezinformacji i narastanie mitów wokół biogazu. Mitów, z którymi trzeba walczyć, bo biogazownie to instalacje, które mają służyć mieszkańcom, przede wszystkim dlatego że, umożliwiają zagospodarowanie odpadów, a w efekcie ich pracy powstaje biogaz, z którego produkuje się zieloną i czystą energię elektryczną, cieplną oraz poferment – ekologiczny nawóz przeznaczony do wykorzystania w rolnictwie.
Osoby przeciwne inwestycjom biogazowym w sąsiedztwie swoich domów często nie mają tej podstawowej wiedzy na temat korzyści, jakie dają biogazownie. W zamian za to, napędzani strachem przed nieznanym powtarzają argumenty, które niewiele mają wspólnego z faktami.
Mieszkańcy Lubajn dzielą się swoimi obawami na łamach grupy na jednym z portali społecznościowych, powielając dość popularne, lecz odbiegające od prawdy informacje na temat zagrożeń, jakie biogazownie niosą zarówno dla środowiska, jak i dla ludzi. Podobnie rzecz ma się przy okazji innych protestów, które towarzyszą wielu inwestycjom biogazowym. Czego boi się lokalna społeczność?
Czytaj też: Biogazownia śmierdzi? Jakie jeszcze mity stoją na drodze budowie?
Czy biogazownie są bezpieczne?
Wśród najczęściej pojawiających się argumentów przeciwko powstaniu biogazowni mieszkańcy okolicznych miejscowości, w tym wsi Lubajny wymieniają najczęściej ryzyko wybuchu i uwolnienia się biogazu do atmosfery. Tymczasem w procesie budowy powszechnie stosuje się obecnie zabezpieczającą przed wybuchem instalację odgromową i czujniki monitorujące pracę biogazowni. Poza tym przed uruchomieniem każdy zakład produkcji biogazu poddany jest wielu kontrolom, co, poza zastosowaniem nowoczesnych rozwiązań, gwarantuje, że instalacja jest całkowicie bezpieczna.
– Obecne biogazownie posiadają odpowiednie systemy i urządzenia, które zapewniają bezpieczeństwo funkcjonowania obiektu. Możliwy, a wręcz konieczny jest pomiar poszczególnych gazów wytwarzanych w procesie fermentacji. Obowiązkowe są czujniki gazów niebezpiecznych w zamkniętych pomieszczeniach, w których może istnieć ryzyko ich obecności. Ważny jest szczegółowy dozór techniczny, badania rurociągów i membran – mówi Kamil Kozłowski z Biogas Technology.
Czy biogazownia śmierdzi?
Mieszkańcy często obawiają się odorów, które ich zdaniem emitują biogazownie. Wystarczy jednak zapoznać się z opiniami ekspertów, by zrozumieć, że w procesie produkcji biogazu minimalizuje się niepożądany zapach wygenerowany przez odpady powstałe w wyniku działalności gospodarstw rolnych czy hodowli. W ten sposób biogazownie pełnią rolę dezodoracyjną, która jak tłumaczy dr inż. Andrzej Lewicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, polega na „unieszkodliwianiu złowonnej, biodegradowalnej biomasy, powstającej w różnych gałęziach gospodarki”.
Czytaj też: Jak przekonać do biogazowni lokalną społeczność?
Na pytanie: czy biogazownia śmierdzi? Profesor Jacek Dach z UPP Poznań odpowiada zdecydowanie:
Nie! Biogazownia jako instalacja gazowa musi być szczelna z natury rzeczy. Ona nie ma prawa być dopuszczona do użytkowania jeżeli nie jest szczelna. Śmierdzieć mogą odpady, które są używane do fermentacji. Ale to właśnie podstawowe zadanie biogazowni – przetwarzanie odpadów.
Zapachy emitowane właśnie przez składowane odpady minimalizuje się obecnie poprzez zastosowanie charakteryzujących się dużą szczelnością nowoczesnych zbiorników magazynujących substart i hal do rozładunku wyposażonych w wyciągi i urządzenia do uzdatniania powietrza.
Szczelność samej instalacji i wszystkich elementów biogazowni jest czynnikiem decydującym o uruchomieniu zakładu, stąd też ryzyko emisji odorów czy wycieków skutkujących zanieczyszczeniem wód gruntowych przy zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań jest w zasadzie wyeliminowane.
Czy biogazownia hałasuje?
Co do hałasu, jaki generuje praca biogazowni eksperci są zgodni. Każdy zakład produkcji biogazu, aby móc funkcjonować, musi spełniać wiele norm, w tym także, te dotyczące hałasu. Średni poziom hałasu na zewnątrz budynków lub kontenerów to około 30 dB, określany jako nieszkodliwy. Dźwięki na podobnym poziomie głośności wydaje tykanie zegara.
Biogazownie wyposażone w nowoczesne rozwiązania są bezpieczne w użytkowaniu, nie stanowią zagrożenia dla środowiska ani dla człowieka, w żadnym stopniu nie powodują zanieczyszczenia wody, gleby czy powietrza. Nie trzeba się ich bać. Trzeba je lepiej poznać.
Rynek biogazu i biometanu. Czytaj za darmo w internecie!
źródło: Stop biogazowni w Lubajnach, grupa publiczna FB