Biomasa – czy w końcu nastaną dla niej lepsze czasy? Bardzo chcielibyśmy, by tak właśnie było. Na horyzoncie jawią się pewne sygnały, które jednak każdy odczytuje inaczej, z własnej perspektywy. Dla lokalnych producentów biomasy trwające modernizacje ciepłowni komunalnych mogą stanowić szansę na zmaksymalizowanie zysków i stabilizację produkcji w dłuższym okresie – pisze Beata Klimczak, redaktor naczelna Magazynu Biomasa.

Beata Klimczak
Beata Klimczak

Niezbędnym warunkiem są jednak rzetelne i obustronnie korzystne umowy. Gwarantujące ciepłowniom jakość biomasy i jej terminowe dostawy, a producentom – współpracę na lata i optymalną cenę. Niestety, modernizacja ciepłowni to proces niełatwy. Nie tylko dlatego, że wciąż toczy się walka o dofinasowanie. Ale też z powodu sytuacji w branży budowlanej, w której wyraźnie odczuwany jest brak pracowników.

Reklama

A zatem kto podjął się modernizacji ciepłowni, musi mieć stalowe nerwy. Kto tego nie zrobi do 2030 r., skazany zostanie na likwidację. Przypomnę jednak, że kilka miesięcy temu eksperci Forum Energii opracowali raport „Transformacja ciepłownictwa 2030”, z którego wynika, że Polska będzie w stanie ograniczyć emisję CO2 o ponad 40 proc. z tego sektora do 2020 r.

Ale trzeba działać… Do ponownego rozwoju rynku biomasy agro prawdopodobnie przyczynić się mogą aukcje 2020 roku. W zaproszeniu do konsultacji projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie maksymalnej ilości i wartości energii elektrycznej z OZE w tych aukcjach w nie do końca jasny sposób wskazano, że planuje się powrót do współspalania. Wątek ten wymaga wyjaśnień, bo rynek wydaje się nie do końca przygotowany na taki powrót. Trzeba też zastanowić się czy warto? Czy biomasą dla dużych jednostek wytwórczych nie „ściemnimy” faktycznego obrazu poziomu wykorzystania OZE w Polskim ciepłownictwie?


Chcesz wiedzieć więcej o biomasie? Dlatego kliknij i sprawdź!


Biomasa a rozwój kogeneracji

Dariusz Zych na naszych łamach komentuje: „Nie ma najmniejszego sensu rozwijać obu kierunków energetycznego zużycia biomasy i należałoby wybrać ten jedynie słuszny – rozwój kogeneracji. Jeśli nasz rząd skutecznie i nieodwołalnie wdroży taki kierunek rozwoju, my, jako dostawcy biomasy, zaspokoimy zapotrzebowanie kilkudziesięciu lokalnych elektrociepłowni lokalną biomasą”.

Unia nas pogania. Czasu na zmiany jest coraz mniej. Ale jeśli legislatorzy posłuchają przedstawicieli sektora biomasowego, także w zakresie wykorzystania potencjału upraw roślin energetycznych w Polsce, to okazać się może, że postawienie na biomasę będzie najlepszą decyzją ostatnich lat.

Chcesz wiedzieć więcej? Dlatego czytaj Magazyn Biomasa. W internecie za darmo:

Całe wydanie znajdziesz też tutaj. Dlatego kliknij!

Tekst: Beata Klimczak
Zdjęcie: pixabay.com
Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE