Aby poprawić bezpieczeństwo energetyczne kraju i uniezależnić się od zewnętrznych dostawców, bez wątpienia należy zwiększyć tempo transformacji. I jak najszybciej odejść od węgla. Planując kolejne inwestycje w odnawialne źródła należy mieć na uwadze specyfikę ich pracy. A także fakt, że większość z nich uzależniona jest od warunków pogodowych. Poza biogazem.

Reklama

Moc generowana przez takie pogodozależne źródła może zmieniać się kilkadziesiąt razy w ciągu doby. Co utrudnia stworzenie stabilnego i bezawaryjnego systemu. Dodatkowo wydarzenia ostatniego roku pokazały, że aby uniknąć przeciążeń sieci elektroenergetycznych produkcja energii musi być zrównoważona z jej zapotrzebowaniem.

Źródła odnawialne i niekontrolowane

Obecny rok jest w Polsce rekordowy pod względem produkcji energii pochodzącej z odnawialnych źródeł energii, zwłaszcza ze słońca oraz wiatru. Spowodowane jest to korzystnymi regulacjami, większą świadomością ekologiczną społeczeństwa oraz dostępnością technologii. Według danych PSE we wrześniu tego roku fotowoltaika wytworzyła 1714 GWh, co stanowi wzrost o ok. 87% w porównaniu do roku ubiegłego, natomiast energia z wiatru dostarczyła 1160 GWh.

W październiku udział OZE w krajowym miksie energetycznym był najwyższy w całym roku i wynosił ok. 25%. Co ciekawe, również w tym miesiącu wystąpiły dwa momenty (8 i 15 października), w których produkcja OZE była tak wysoka, że przekroczyła zapotrzebowanie energetyczne kraju. Istotnym jest, że oba przypadały w niedziele niehandlowe. Co z uwagi na ograniczenie sporej części gospodarki, spowodowało zmniejszenie zużycia energii przez konsumentów.

Dodatkowo dni te charakteryzowały się korzystną aurą tzn. wietrzną, a przy tym słoneczną pogodą. Przykładowo 8 października krajowa produkcja energii z OZE wynosiła 15 GW, a dodatkowe 7 GW dostarczały elektrownie konwencjonalne. Przy zużyciu na poziomie 14 GW, podaż energii zdecydowanie przekroczyła jej popyt, co w efekcie przełożyło się na spadek cen energii oraz na zmiany w funkcjonowaniu poszczególnych źródeł.

Skutki wywołane nadwyżką energii

Aby zbilansować produkcję i zużycie, część energii została wyeksportowana, a praca elektrowni została ograniczona. Szczególnie odczuły to farmy fotowoltaiczne, które zostały ,,odcięte” jako jedne z pierwszych, co zresztą nie zdarzyło się po raz pierwszy (dla przypomnienia, pierwsze ograniczenie pracy OZE wystąpiło zaledwie kilka miesięcy wcześniej, 23 kwietnia 2023 br.). Zgodnie z obowiązującymi przepisami, które zostały zawarte w Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/943 z dnia 5 czerwca 2019 roku w sprawie rynku wewnętrznego energii elektrycznej – w takich przypadkach wytwórcy energii mogą wnioskować o rekompensatę za ekwiwalent mocy, którego nie mogli sprzedać do sieci.

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w Magazynie Biomasa. Sprawdź poniżej:

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE