Zainteresowanie biomasą rośnie. Zwłaszcza w ciepłownictwie i przemyśle Aktualności Biomasa Wiadomości z Polski by kaef - 15 września 202311 września 2023 Udostępnij...FacebookTwitterLinkedinReddit Zainteresowanie biomasą rośnie, to fakt. Zwłaszcza ze strony ciepłownictwa i przemysłu. Kłopotem może być jednak jej dostępność. – Kiedy pytam czy dana firma wie, że w jej okolicy trudno będzie kupić biomasę, odpowiedź brzmi: później będziemy się tym martwić – mówi Dawid Jakubowski, dyrektor handlowy w Biomasa Partner Group SA. Jak działać na rynku, po którym nie wiadomo, czego się spodziewać? Aktualnie (lipiec/sierpień 2023) cena biomasy oscyluje w granicach 30-50 zł/GJ. W zeszłym roku u progu sezonu grzewczego sięgała nawet 70-80 zł/GJ, a w lutym br. nastąpiły drastyczne spadki do 28 zł/GJ. Wiadomo, że cena ponownie wzrośnie, gdy tylko pojawią się pierwsze ochłodzenia. Wówczas ceny paliw natychmiast ulegną zmianie. Pytanie brzmi – jakiego wzrostu można się spodziewać? – Obecna cena biomasy jest najniższą, jaką opłaca się utrzymywać w naszych realiach – oceniał Waldemar Sieniawski, wiceprezes zarządu w Quercus Sp. z o.o. – W gruncie rzeczy wahania cen w tym roku są bardzo niewielkie. Oscylują w granicach 5%, a więc można mówić o względnej stabilizacji – dodał. Zainteresowanie biomasą i stabilizacja Opinie na temat stabilizacji są jednak bardzo podzielone. – Rynek jest rozchwiany. Brakuje równowagi pomiędzy popytem a podażą. Ceny biomasy rosły już od jesieni 2021 roku, co działo się równocześnie ze wzrostem kosztów paliw kopalnych, a wojna w Ukrainie jedynie zwiększyła tę tendencję. Na ten moment kryzys pogłębia się ze względu na niezaspokojone zapotrzebowanie na odpad technologiczny po produkcji przemysłu drzewnego – stwierdzał Wojciech Mazurkiewicz, prezes zarządu Biomass Trust Sp. z o.o. Wobec braku surowca drzewnego, można by skierować się w stronę biomasy agro. Nie widać jednak większego poruszenia w tym sektorze. W sierpniu 2023 roku cena biomasy agro wynosiła około 50-57 zł/GJ. To dość standardowa tendencja, zwykle zrębka drzewna jest od niej tańsza o 5-10 zł/GJ. – Ceny biomasy agro zawsze były wyższe, natomiast trudno przy obecnych kosztach konkurować np. z pelletem z łuski słonecznika. Wymagany udział spalania biomasy agro w kotłach dedykowanych to 10% ilości surowca drzewnego, więc przy wyższej cenie rynkowej tylko taki jej udział w sprzedaży jest uzasadniony ekonomicznie, zwłaszcza w przypadku wystarczającej podaży biomasy drzewnej. Gdyby jednak zrębki brakowało, a cena byłaby akceptowalna, to zwiększenie zainteresowania staje się możliwe – zauważa Dawid Jakubowski. Próżno drewna w lesie szukać Bezsprzecznie przedstawiciele branży zgadzają się, że biomasy brakuje, a sytuacja staje się coraz trudniejsza. Wraz z początkiem inwazji na Ukrainę, wstrzymano dostawy z Białorusi i Rosji. Ponadto jej obecne ceny są wysokie, a szanse na zwiększenie podaży nikłe. – Rynek jest rozchwiany, ponieważ oczekiwania poszczególnych stron zupełnie się rozmijają. Energetyka chce płacić jak najniższe stawki, podczas gdy Lasy Państwowe chcą zarobić jak najwięcej na surowcu – mówi anonimowo przedstawiciel firmy zajmującej się pozyskiwaniem biomasy. To tylko fragment artykułu. Całym przeczytasz w Magazynie Biomasa. W internecie za darmo: Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj! Tekst: Daria Lisiecka Udostępnij...FacebookTwitterLinkedinRedditThis post is also available in: