Z raportu Greenpeace i WWF (World Wildlife Found) wynika, że obecny kształt projektu ustawy o OZE (nadal dyskutowany przez sejmową podkomisję nadzwyczajną) nie wspiera rozwoju energetyki obywatelskiej.
Według obu organizacji, które brały udział w pracach nad projektem ustawy o OZE, sugerowane obecnie rozwiązania będą wspierać interesy dużych spółek energetycznych kosztem obywateli, którzy chcieliby produkować energię w przydomowych mikroinstalacjach OZE.
Dotacje na mikroinstalacje w ramach programu PROSUMENT finansowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wraz z tzw. net-meteringiemi odkupem energii za 100 proc. ceny hurtowej, nie doprowadzą do efektu skali – uważają WWF i Greenpeace. Według ekologów środki przeznaczone na realizację programu PROSUMENT nie zaspokoją potrzeb mieszkańców blisko 2500 polskich gmin. Dowodzi tego najnowsze opracowanie przygotowane przez ekspertów Instytutu Energetyki Odnawialnej (IEO) „Analiza rzeczywistych korzyści wynikających z proponowanych przez rząd mechanizmów wsparcia dla prosumentów według rządowego projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii”.
Wykonany w analizie test opłacalności pokazuje, że pomimo wprowadzenia stawki 100 proc. i net-meteringu, nadal bardziej będzie się opłacało kupować energię z sieci, niż inwestować w czystą, rozproszoną energię elektryczną z OZE. Niezależnie, czy ma się gotówkę na taką instalację, czy weźmie się kredyt. Według Greenpeace i WWF takie wykluczenie wsparcia dla zwykłych Kowalskich w ramach projektowanej ustawy będzie najzwyczajniej niesprawiedliwe. Tę lukę w opłacalności powinien wypełnić system taryf gwarantowanych dla najmniejszych producentów energii elektrycznej – jedyne rozwiązanie, które może doprowadzić do rozwoju energetyki obywatelskiej w Polsce.
– Pomimo, że od dawna wiemy, że energetyka rozproszona, przydomowa i to właśnie ze źródeł odnawialnych jest przyszłością, to dopiero teraz doczekaliśmy się propozycji która umożliwi jej rozwój w Polsce – mówi Tobiasz Adamczewski z WWF Polska. – Niestety, jak do tej pory, propozycje rządowe skupiają się wokół systemu wsparcia dla największych instalacji, oraz puli instalacji do 1 MW. Natomiast wsparcie energetyki obywatelskiej, czyli tej dla najmniejszych instalacji, zostało pominięte w projekcie ustawy o OZE – dlatego ta poprawka jest tak ważna.
Według Tobiasza Adamczewskiego część rządowego wsparcia dla energetyki odnawialnej do 2020 roku powinna uwzględnić mikro-energetykę. Według wyliczeń przedstawionych przez grupę posłów, taryfy stałe dla „Kowalskiego” stanowiłyby zaledwie całości przewidzianego w ustawie wsparcia (ok. 24 mld złotych).
Źródło: www.reo.pl, www.wwf.pl
Newsletter
Bądź na bieżąco z branżą OZE