Z Kamilem Górniakiem, Właścicielem i Patrycjuszem Borkiem, Prezesem Zarządu Grupy ARBOR, wiodącego producenta biomasy drzewnej i agro w Polsce, o kondycji rynku i jego wyzwaniach rozmawia Agnieszka Wiktorowicz.
ARBOR działa na rynku biomasy od kilkunastu lat, można więc powiedzieć, że firma powstała i rosła razem z branżą.
Kamil Górniak: Grupa ARBOR to jeden z dominujących producentów biomasy na potrzeby energetyki zawodowej w Polsce. Jej historia jest ściśle związana z rozwojem branży. Warto zwrócić uwagę na kilka aspektów potwierdzających tę tezę. Wieloletnia obecność na rynku dała firmie okazję do śledzenia zmian i trendów w branży. W miarę jak ewoluowała branża biomasowa firma dostosowywała swoje działania do zmieniających się wymagań i potrzeb, co pozwoliło na utrzymanie silnej pozycji na rynku i w miarę stabilny rozwój. Współczesne technologie związane z pozyskiwaniem biomasy, jej logistyką czy produkcją wysoko przetworzonej biomasy w formie pelletu były przez nas stopniowo wdrażane. Myślę, że jednym z naszych atutów jest zdolność do szybkiej adaptacji nowoczesnych rozwiązań technologicznych na potrzeby działalności. Warto tu podkreślić, że właśnie w duchu nowych technologii Grupa ARBOR kontynuuje współpracę ze światem nauki w celu ciągłego poszukiwania innowacyjnych rozwiązań w ramach branży biomasowej i rozwijania się w nowych kierunkach.
Wspomniane zostały nowe kierunki działania Grupy, jakie są zatem plany na przyszłość?
Patrycjusz Borek: Otoczenie rynkowe branży paliw wymusza posiadanie kilku sprawnych gałęzi biznesowych w ramach jednej struktury. Dywersyfikacja, zwłaszcza w trudnych czasach, pozwala złagodzić negatywny wpływ rynku, a także sprawniej lokować moce produkcyjne czy też zasoby spółki na innych płaszczyznach. Dlatego stale rozwijamy nasz park maszynowy w zakładach produkcyjnych w Krychowie i Chełmie, dopasowujemy linie produktowe do obecnych trendów, a także aktywniej współpracujemy ze światem nauki. W ostatnich miesiącach udało się nam pozyskać kilka zarejestrowanych patentów, aby kooperując ze światem nauki umożliwić ich pełne wdrożenie.
Szukanie i wdrażanie nowych kierunków odbywa się w spółce w sposób naturalny, co jest naszym niewątpliwym autem. To sprawia, że z roku na rok jesteśmy coraz bardziej odporni na fluktuację cenową na rynku biomasy, a także przygotowani na załamanie łańcuchów dostaw surowca. Niestety, wielu przedsiębiorców, szczególnie w łatwych i spokojnych czasach, o tym zapomina.
Branżę biomasową w Polsce ocenia się nierzadko jako trudną i podatną na kryzysy. Jak panów zdaniem zmieniła się na przestrzeni ostatnich 10 lat? Możemy mówić o jej profesjonalizacji?
K.G.: Branża biomasowa w Polsce w ciągu ostatniej dekady przeszła znaczące zmiany. Na przestrzeni tych lat obserwujemy jej dynamiczny rozwój, a co za tym idzie znaczną profesjonalizację. Niewątpliwie wprowadzenie nowych technologii pozyskiwania i przetwarzania biomasy, wprowadzenie regulacji dotyczących ochrony środowiska oraz wzrost świadomości ekologicznej znacznie przyczyniły się do tego procesu.
Obecnie większość społeczeństwa zdaje sobie sprawę z potrzeby wykorzystywania odnawialnych źródeł energii, biomasa jest jednym z nich, a to przyczynia się do stale zwiększającego się zainteresowania tą branżą. Warto też zauważyć, że w dzisiejszych czasach firmy polskie coraz częściej współpracują z podmiotami z innych krajów w zakresie wymiany doświadczeń i technologii związanych z rynkiem biomasy, a to pozwala na coraz lepsze wykorzystanie potencjału tego sektora. Jednak trzeba podkreślić, że branża biomasowa wciąż stoi przed znacznymi wyzwaniami, takimi jak dostępność surowca, konkurencyjność cenowa czy konieczność stałego rozwoju nowych technologii umożliwiających sprostanie ogromnej konkurencji i szybko zwiększającemu się popytowi na ten rodzaj paliwa.
Reasumując – jest to sektor, który rozwija się niezwykle dynamicznie. Warto podkreślić, że biomasa stanowi ważny element strategii energetycznej kraju, a jej rozwój ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia celów związanych z ochroną środowiska i zrównoważonym rozwojem.
Krach na rynku zielonych certyfikatów z lat 2014-2015 doprowadził do wielu bankructw na biomasowym rynku. W jaki sposób ARBOR przetrwał ten trudny moment?
K.G.: Krach na rynku zielonych certyfikatów był ogromnym wyzwaniem dla całej branży biomasowej. Nam pozwoliło przetrwać doświadczenie zdobyte przed kryzysem. Niezwykle ważnym czynnikiem był fakt, iż od początku działalności koncentrowaliśmy się na dywersyfikacji posiadanego rodzaju biomasy. Oprócz biomasy leśnej duży nacisk kładliśmy na pozyskiwanie biomasy agro z plantacji roślin energetycznych własnych, jak i dzierżawionych. Obsługiwaliśmy plantacje wierzby energetycznej naszych partnerów, zakładaliśmy własne, dzierżawiliśmy duże areały zarówno w Polsce, jak i na Litwie i Ukrainie.
Na trudnym rynku biomasowym było to dużym atutem i pozwoliło na większą dywersyfikację oferowanego asortymentu biomasy, co przekładało się na wyniki sprzedaży i stabilność finansową firmy. Mimo dużych fluktuacji na rynku, koncerny energetyczne cały czas były zainteresowane biomasą jako paliwem. Długoterminowa strategia ARBOR dała dobre efekty i pozwoliła na trudne, ale w miarę stabilne kontynuowanie działalności i przetrwanie czasu kryzysu branży w latach 2014-2015.
Co świadczy o przewadze konkurencyjnej ARBOR? Nie stoicie w miejscu, wręcz przeciwnie – inwestujecie w nowe sektory. Proszę o tym opowiedzieć.
P.B.: Grupa ARBOR posiada kilka kluczowych elementów, które pomagają utrzymać się na tym wysoko konkurencyjnym rynku. Mogę wymienić kilka najbardziej dla mnie istotnych: dywersyfikacja działalności. Spółka nie stoi w miejscu, ale aktywnie inwestuje w nowe sektory (rozwój zakładu produkcyjnego w Chełmie, modernizacja Tartaku Krychów, fotowoltaika, produkcja „inteligentnych” dziecięcych mebli drewnianych, sprzedaż i produkcja materiałów budowlanych).
Dzięki temu mamy możliwość dostosowywania się do zmieniających warunków rynkowych i unikamy brnięcia w koleinach jednostronnej działalności. W każdych warunkach biznesowych dywersyfikacja pozwala na minimalizowanie ryzyka związanego z konkretnym obszarem działalności. Stawiamy sobie za cel wysokoefektywne zarządzanie łańcuchem dostaw, co w branży biomasowej ma obecnie kluczowe znaczenie. Właściwy proces pozyskiwania surowca, jego technologicznie zaawansowane przetwarzanie i efektywny ekonomicznie transport do odbiorcy – to elementy, nad którymi nieustannie pracujemy w celu ich udoskonalania.
Niezwykle istotnym ogniwem działania w biznesie – i to nie tylko biomasowym – jest elastyczność w dostosowywaniu do zmieniających się warunków rynkowych. To umożliwia szybkie reagowanie na nowe wyzwania, takie jak zmiany regulacji prawnych, problemy z dostępnością surowca, dynamiczne zmiany cen na rynku itp. Właściwa reprezentacja grupy przed kontrahentami i jej wiarygodność na rynku umożliwia nam skuteczniejsze budowanie długotrwałych, dobrych relacji biznesowych.
Jak wybuch wojny w Ukrainie oraz embargo na produkty drzewne z Rosji i Białorusi wpłynęły na działalność firmy? Chodzi przede wszystkim o dostępność surowca, o którego braku mówi się od kilkunastu miesięcy.
K.G.: Wojna w Ukrainie oraz embargo na produkty drzewne z Rosji i Białorusi miały istotny wpływ na funkcjonowanie całego rynku biomasy w Polsce, a więc również na działalność naszej firmy. Europejskie sankcje przeciwko handlowi z Rosją i Białorusią spowodowały poważne zaburzenia w łańcuchach dostaw.
Jak wiadomo, prawie 10% przetartego drewna iglastego używanego w Europie w 2021 roku pochodziło z tych krajów. W przypadku Polski, Białoruś była znacznym eksporterem biomasy leśnej i obecnie mierzymy się z jej niedoborami, które pokrywamy z naszych krajowych źródeł. Taki stan spowodował niespotykany (i raczej nieuzasadniony) wzrost cen surowca drzewnego i paliw płynnych w 2022 i 2023, co przełożyło się na niespotykane dotychczas wzrosty kosztów pozyskiwania biomasy. Niestety, ten sektor nie doczekał się interwencji ze strony rządu ani UE i obecnie wchodzi w kolejny już na tym rynku kryzys. Warto tu podkreślić, że energetyka zawodowa wykorzystuje obecne załamanie rynku biomasowego koncentrując się na maksymalizowaniu zysków, zapominając, że cały rynek biomasowy to naczynia połączone i gdy podetnie się jedną nogę (dostawcy), to na tej drugiej (odbiorcy) bardzo trudno będzie się stabilnie utrzymać.
Jesteście jednym z największych dostawców biomasy dla energetyki zawodowej, dostarczacie także surowiec dla ciepłownictwa – czy modele współpracy z tymi dwoma branżami są różne? Nie jest tajemnicą, że większość producentów biomasy uważa „dużą” energetykę za trudnego klienta.
K.G.: To prawda. Grupa ARBOR jest jednym z większych dostawców biomasy dla energetyki zawodowej w Polsce, a także często dostarcza to paliwo dla ciepłownictwa. Oczywiście, modele współpracy z tymi dwoma branżami różnią się ze względu na specyfikę i wymagania każdej z nich. Sprzedaż biomasy dla energetyki zawodowej charakteryzuje się koniecznością współpracy z dużymi elektrowniami czy też zakładami przemysłowymi, i to nie zawsze na podstawie długoterminowych umów na dostawę biomasy, co bardzo komplikuje strategię działania na rynku.
Wymagania dotyczące jakości, ciągłości dostaw i dokumentacji pochodzenia biomasy, która w Polsce jest niezwykle skomplikowana, stawiają bardzo wysoki próg wejścia dla firm chcących działać w tym segmencie rynku biomasowego. Natomiast współpraca z lokalnymi zakładami ciepłowniczymi wymusza skoncentrowanie się na elastyczności dostaw i dostosowanie się do potrzeb sezonowych. Oczywiście jest to mniejsza skala, ale większa różnorodność odbiorców i często miła współpraca z lokalnymi partnerami.
Jakie plany ma firma na najbliższe lata? Czy będziecie inwestować w kolejne sektory?
K.G.: Grupa ARBOR ma ambitne plany na najbliższe lata, a inwestycje w kolejne sektory stanowią kluczowy element strategii. Planujemy zwiększać poziom inwestycji w rozwój nowych technologii i to nie tylko związanych z przetwarzaniem biomasy, chociaż efektywne wykorzystanie surowca oraz optymalizacja procesów produkcji pozostają naszym priorytetem.
Biomasa stanowi ważny element w produkcji energii, a ARBOR chce być liderem w tej branży. Obecnie intensyfikujemy nasze działania w obszarze OZE w sektorze fotowoltaiki. Kolejne inwestycje w badania i rozwój pozwalają na tworzenie innowacyjnych rozwiązań również w nowych branżach, w których rozpoczynamy nasze działania.
Niezwykle ważnym elementem strategii naszej firmy jest zrównoważony rozwój, do którego dążymy dbając o środowisko naturalne i wspierając społeczności lokalne w różnych formach ich działalności (życie kulturalne, sportowe i edukacja).
P.B.: Plany na najbliższe lata związane są z rozwojem spółki i jej poszczególnych sektorów, ale także transformacją cyfrową Grupy. Począwszy od usprawnienia procesów operacyjnych i produkcyjnych, przez skrojone pod nas oprogramowanie, po digitalizacje procesów. Dalej chcemy rozwijać e-commerce, upatrując w tym szanse zwiększonej sprzedaży do klienta końcowego, a także wykorzystywać to narzędzie do sprzedaży zagranicznej. Ten kanał sprzedaży jest o tyle istotny, że wszystkie badania pokazują jego ciągły wzrost, zarówno pod kątem nowych sprzedawców, jak i konsumentów.
Obrót biomasą to zdecydowana podstawa naszej działalności i ten „core business” pozwala nam na ciągły rozwój. Niemniej w ramach opracowywania strategii rozwoju spółek skupiamy się na poszukiwaniu nowych synergii pomiędzy branżą przemysłu drzewnego i tartacznictwem a budownictwem. Jest to szczególnie dla mnie istotne, bo w przeszłości byłem związany z branżą budowlaną, ale przede wszystkim jest to ważne w obliczu wyzwań, które czekają wszystkie powyższe branże.
O Grupie ARBOR
ARBOR ma 4 zakłady produkcyjne w dwóch lokalizacjach. Do energetyki zawodowej w Polsce dostarcza rocznie ok. 200 tys. ton biomasy leśnej i kilkanaście tysięcy ton biomasy agro. Firma działa głównie w sektorze biomasowym, przetwórstwa drewna oraz produkcji mebli i zabawek drewnianych. Jednocześnie stara się odnaleźć na nowym rynku, jakim jest sektor budowlany.
Materiał sponsorowany
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ? CZYTAJ MAGAZYN BIOMASA!