Od kilku kontenerów do nowoczesnego obiektu wyposażonego nie tylko w pełną infrastrukturę do przyjmowania problemowych odpadów, ale także punkt samodzielnych napraw sprzętów, plac zabaw, czy salę do edukacji ekologicznej. Taką drogę przeszedł PSZOK w Złotoryi.

Reklama

PSZOKi, czyli Punkty Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, w których mieszkańcy mogą zostawiać takie odpady, których nie należy wrzucać do przydomowych pojemników – tzw. gabaryty, odpady budowlane, zużyte opony, elektrośmieci, przeterminowane leki, chemikalia itp. W Polsce funkcjonuje ponad 2,1 tys. punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, do których rocznie trafia ponad 0,5 mln ton odpadów.

Zgodnie z przepisami każda gmina powinna mieć swój PSZOK (może być wspólny z inną gminą). I w Złotoryi działał taki punkt, jednakże był to tylko prowizoryczny plac wyposażony jedynie w kontenery.

Inwestycje za ponad 10 mln zł (z 90% dofinansowaniem rządowym) wywindowały jednak latem tamtejszy PSZOK na zupełnie nowy poziom. Poziom, którego niejedna gmina mogłaby pozazdrościć. Na o wiele większym placu, po przeciwnej stronie ulicy wybudowano kilka obiektów, dzięki którym mieszkańcy mogą wygodnie dostarczać problemowe odpady.

PSZOK w Złotoryi dzisiaj

Na miejscu powstała wygodna rampa podjazdowa do boksów na poszczególne typy odpadów. Dzięki niej odwiedzający PSZOK nie muszą dźwigać ciężkich odpadów.

– Największą grupę jaka do nas trafia stanowi gruz i odpady wielkogabarytowe. Kolejne pod względem ilości są odpady zielone, opony. Przyjeżdża też do nas bardzo dużo odzieży i tekstyliów – wymienia Małgorzata Gołębiowska z wydziału gospodarki odpadami w Urzędzie Miejskim w Złotoryi.

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w magazynie Zielona Gmina:

Tekst: Lech Bojarski

Zdjęcie: Urząd Miejski w Złotoryi

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE