Ostatnie kilkanaście miesięcy to dla branży drzewnej czas kryzysu, na który złożyło się wiele elementów. Jak dla przetwórców drewna rozpoczął się 2024 rok, jakie są najważniejsze wyzwania i jak obecna sytuacja oddziałuje na producentów biomasy i pelletu, w rozmowie z Jolantą Kamińską tłumaczy Piotr Garstka z Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego.
Jak ocenia pan początek 2024 dla branży drzewnej?
Piotr Garstka: Początek roku zaskoczył branżę decyzją minister klimatu i środowiska o wyłączeniu niektórych terenów z pozyskania surowca drzewnego. Była to decyzja z nikim nie konsultowana, nie podparta żadnymi ekspertyzami wyliczającymi koszty ekonomiczne czy społeczne. Do tego dochodzą problemy branży z wysokimi cenami drewna, wzrostem kosztów energii elektrycznej, sankcjami związanymi z wojną w Ukrainie, czy najwyższy w historii skokowy wzrost najniższego wynagrodzenia w kraju.
PIGPD od wielu miesięcy występuje do rządu poprzedniej i obecnej ekipy z postulatami dotyczącymi rozwiązania kryzysu w branży drzewnej. Który z problemów (presja cenowa, certyfikacja FSC) jest dziś najważniejszy dla przetwórców drzewa i jakie są perspektywy jego rozwiązania?
Piotr Garstka: Każdy problem, który sygnalizujemy jest ważny. Zarówno presja cenowa, jak i certyfikacja FSC jest niezwykle istotna, aby branża była nadal liderem swojego przemysłu. Cieszy nas zapowiedź o wznowieniu certyfikatu FCS, ale nadal czekamy na rozwiązania dotyczące sprzedaży drewna, ograniczenia eksportu i spalania surowca pełnowartościowego.
Jak dziś, po zmianie władz, wygląda współpraca z Lasami Państwowymi? Nie jest tajemnicą, że z perspektywy PIGPD nie układała się ona najlepiej przez ostatnie kilkanaście miesięcy…
Bardzo nas cieszy, że Lasy Państwowe rozmawiają z branżą o jej problemach. Mamy nadzieję, że są to działania, które na stałe wpiszą się w nasz wspólny kanał komunikacyjny, czego przykładem jest spotkanie LP z branżą 6 lutego. Niemniej jednak chcielibyśmy, aby nasz ekspercki głos był wysłuchany, a przedstawione propozycje były wprowadzane w życie. 12 lutego LP ogłosiły harmonogram sprzedaży drewna na II okres 2024 r., który nie uwzględnił postulatów branży. Wówczas wystosowano pismo do LP, wyrażające rozczarowanie i dezaprobatę.
Cały czas mamy nadzieję, że wypracujemy w LP korzystne dla obu stron rozwiązanie w tym zakresie, a nasza komunikacja i współpraca będą na wysokim poziomie. Niemniej jednak przyznajemy, że z każdym dniem coraz trudniej o optymizm w tym obszarze.
To tylko fragment rozmowy. Całą przeczytasz w Magazynie Biomasa. Sprawdź poniżej:
Zdjęcie ilustracyjne: Shutterstock