Pierwsza transza zaliczki dla Polski z programu REPowerEU w wysokości 2,5 mld euro (czyli blisko 11 mld zł) może dotrzeć do nas jeszcze w tym roku. Tak donoszą media. Zapewne tak szybko to się nie stanie, ale decyzja została podjęta i pierwszy kwartał 2024 wydaje się bardziej realny. Jakie z tego wynikają możliwości dla sektora?
Proceduralnie wyglada to tak. Komisja Europejska zatwierdziła zmiany w polskim KPO, więc teraz Rada Europejska ma cztery tygodnie na akceptację tej decyzji. Poparcie przez nią wniosku Komisji, będzie oznaczało kolejny krok, czyli podpisanie umowy finansowo-pożyczkowej z polskim rządem.
Aby możliwa była wypłata zaliczki (ok. 5,1 mld euro), w ramach prefinansowania budżetu RePowerEU, musi się to stać do końca tego roku. Połowa z tej kwoty może zostać wypłacona niedługo po podpisaniu umowy, a druga połowa – w ciągu dwunastu miesięcy.
Program REPowerEU – geneza
Program REPowerEU zrodził się w marcu 2022 r., kiedy unijni przywódcy uzgodnili w Radzie Europejskiej, że trzeba jak najszybciej zakończyć zależność Europy od importu energii z Rosji. Dla przypomnienia, był to bardzo trudny okres, szczególnie dla naszego kraju. Kiedy po napaści Rosji na Ukrainę, Polska zdecydowanie przyłączyła się do sankcji w obszarze energetycznym. W rezultacie byliśmy zmuszeni nawet do importu węgla z egzotycznych kierunków.
Już w maju 2022 r. przyjęto oficjalnie program pod nazwą „REPowerEU”. Zakłada m.in. zmniejszenie zapotrzebowania na energię w krajach UE w ilości ekwiwalentu 116 mld m3 gazu ziemnego rocznie. Czyli aż o 30%. Cel ten mamy osiągnąć poprzez oszczędność energii (10 mld m3). Ale także poprzez zmiany w sektorze mieszkaniowym (przez zwiększenie efektywności energetycznej i pompy ciepła – 37 mld). I przez dywersyfikację dostaw i wiele innych działań.
BIOGAZ W POLSCE – POBIERZ ZA DARMO NASZ RAPORT!
Nas najbardziej interesuje jedno z tych działań. Polega na skokowym wzroście produkcji biometanu o 17 mld m3, czyli o blisko pięć razy w stosunku do obecnej produkcji w UE. Na realizację tego celu Komisja Europejska chce przeznaczyć 37 mld euro, co wydaje się kwotą racjonalną, wystarczającą na przykład na budowę około 3 tysięcy instalacji biometanowych o zdolności produkcji 5 do 6 milionów m3 rocznie.
Taka wielkość instalacji wydaje się być właściwą (jest to ekwiwalent instalacji produkującej energię elektryczną o mocy zainstalowanej 2,5 – 3,0 MW) dla produkcji biometanu – nie wywiera nadmiernej presji na środowisko i zapewnia opłacalność inwestycji ze względu na swoją skalę.
To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w Magazynie Biomasa. Sprawdź poniżej:
Tekst: Marek Pituła, prezes Polskiego Stowarzyszenia Biometanu
Zdjęcie: shutterstock