Paliwa alternatywne w Polsce mogą odegrać naprawdę ważną rolę. Jednak jak najlepiej można wykorzystać ich potencjał? Oto, co na ten temat sądzą nasi eksperci!

Reklama

Jacek Połomka

Prezes Zarządu Łużyckie Centrum Recyklingu Sp. z o.o.

Jestem znany z tego, że często idę pod prąd i wygłaszam czasem niewygodne opinie na temat działania naszej branży. Dlatego teraz też pozwolę sobie po macoszemu potraktować „zmiany prawne”. Bo, jak wielokrotnie się o tym przekonaliśmy, nasz głos jest ignorowany. Powiem o czymś, na co możemy mieć wpływ. Ostatnie protesty rolników pokazały nam jak słabo skonsolidowani jesteśmy jako branża. Możemy się zrzeszać w KIGO, PIGO, Radzie RIPOK i wielu innych organizacjach. Ale kiedy trzeba rozmawiać z cementowniami na temat odbioru RDF każdy zostaje sam.

W Polsce działa 9 spalarni, w budowie są następne. Obecnie należałoby wprowadzić przede wszystkim rozwiązania umożliwiające wsparcie instytucji przeprowadzających postępowania środowiskowe w ramach budowy elektrociepłowni na paliwo RDF. Należałoby rozwiązać kwestie dotyczące uzyskania zgód i pozwoleń niezbędnych do realizacji tego typu inwestycji.

Pełne wykorzystanie potencjału paliwa alternatywnego RDF wiąże się przede wszystkim z budową lokalnych zakładów odzysku energii. Oraz modernizacją lokalnych ciepłowni korzystających z węgla do instalacji wykorzystujących paliwo RDF.

Gdybyśmy jako branża działali w konsorcjach reprezentowanych przez poszczególne zrzeszenia i wstrzymali dostawy RDF do wszystkich cementowni w Polsce, przy jednoczesnym wprowadzeniu rozwiązań przyspieszających procedury wydawania notyfikacji na transgraniczne przemieszczanie, wtedy być może okazałoby się, że cementownie mają duży problem. Tego sobie życzymy, bo być może wtedy będą nas traktować poważnie.


Jan Kolbusz

Główny Technolog Mikrobiotech

Hasło „paliwo alternatywne” od razu kojarzy się z „odpady, biurokracja i ogromna strata czasu”. Co gorsza, dotyczy to nie tylko producentów, ale i odbiorców paliw. Dlatego rynek tonie w papierach, a duże ilości wartościowych paliw marnują się – tracą na tym wszyscy. Pora zatem skończyć z uznawaniem paliw alternatywnych za odpad. Weźmy na przykład RDF – przecież to jest wartościowy produkt, a nie odpad. Skoro producent musi nagimnastykować się, żeby stworzyć substancję o cechach pożądanych przez odbiorcę (i ustawodawcę) to tak naprawdę powstaje pełnowartościowe paliwo.

Odpad to tylko przestarzały „stan umysłu”. Myślę, że pora na to, żeby skodyfikować dobre praktyki i wskaźniki jakości, jakimi rynek od dawna się kieruje. Przecież na tej podstawie może powstać nowoczesne rozporządzenie określające warunki utraty statusu odpadu. Aha, i nie chcę słyszeć „ale co z jakością powietrza?” – przecież kotły i tak muszą spełnić wyśrubowane normy emisyjne. Więc jeśli obawiasz się o jakość spalin, to po prostu kup paliwo od innego dostawcy. Ale nie ma powodu zabraniać innym kupować tylko dlatego, że Ty masz inną technologię. Mniej biurokracji to najlepsza droga do wykorzystania paliw alternatywnych. I tego nam wszystkim życzę!


Katarzyna Wolny-Tomczyk

Prezes Zarządu Związek Producentów Paliw z Odpadów i Biomasy

Jako ZPPOB stworzyliśmy projekt, którego głównym założeniem jest wykorzystanie frakcji kalorycznej z odpadów na cele energetyczne. W formie paliwa, które zgodnie z obowiązującymi przepisami (ustawa o OZE) uznane byłoby za odnawialne źródło energii. W nawiązaniu do unijnego programu „Fit for 55”, naszą koncepcję nazwaliśmy „Fit for 5”.

Chodzi nam o to, aby w ciągu 5 najbliższych lat uwolnić energię (tanią i uznaną za OZE). Energię, która „drzemie” w odpadach, a powinna być wykorzystywana. Takie działanie jest konieczne nie tylko ze względu na wciąż wzrastające koszty zagospodarowania odpadów. Ale również w celu ustabilizowania cen energii elektrycznej i ciepła. Konieczne jest wprowadzenie swoistego rodzaju derogacji, która umożliwi energetyczne wykorzystanie potencjału energetycznego odpadów przez następne 5 lat, uwalniając nasz kraj od tradycyjnych paliw kopalnych.

5-letni okres funkcjonowania wspomnianego mechanizmu łagodzącego powinien być potraktowany jako okres przejściowy do czasu, gdy Polska zmodernizuje i dostosuje funkcjonujące źródła spalania paliw (ciepłownie i elektrociepłownie) do BATów, przybliżając osiągnięcie neutralności klimatycznej kraju.


Janusz Fic

Prezes Zarządu Krośnieński Holding Komunalny

Nasza spółka buduje instalację termicznego przetwarzania pozostałości z sortowania odpadów, ale muszę przyznać, że tego typu inwestycja jest bardzo trudna do realizacji zarówno w sferze środowiskowej, jak i społecznej.

Uważam jednak, że potencjał wykorzystania odpadów w energetyce nadal jest bardzo duży. Planując realizację kolejnych tego typu projektów należy je dokładnie przeanalizować i wziąć pod uwagę lokalne uwarunkowania oraz fakt, że wiele takich instalacji już powstaje lub jest w trakcie przygotowania do realizacji i mają już zapewnione finansowanie.

Każda kolejna inwestycja związana z termicznym przetwarzaniem odpadów wymaga więc indywidualnego podejścia i analizy. Poza tym, trzeba pamiętać, że mówimy o pozostałościach z sortowania odpadów, a tego typu paliwa nie da się wyprodukować więcej. Warto więc uwzględnić potencjał tego rynku. Jak również zmiany, które będą następować na rynku w zakresie gospodarki odpadami. Tj. zwiększenie poziomów recyklingu oraz ilości opakowań wielokrotnego użytku. Tych, które w kolejnych latach będą powodować, że ilość frakcji palnych może się zmniejszać.


Piotr Szewczyk

Prezes Zarządu Rada RIPOK Związek Pracodawców

Obecnie paliwa alternatywne wykorzystywane są niemalże wyłącznie przez cementownie, gdzie produkty spalania wchodzą w produkt jakim jest klinkier, a więc wymagania co do standardów jakościowych tego paliwa są bardzo wysokie. Nie możemy być uzależnieni wyłącznie od cementowni. Takich, które z kolei uzależnione są od popytu na ich produkty, czyli cement. A to dlatego, że ten popyt warunkuje koniunktura gospodarcza. Musi powstać rynek paliw. Ale jednocześnie powinna powstać sieć instalacji, które będą w stanie spalać paliwa alternatywne stwarzając na nie stabilny popyt.

Takimi instalacjami mogłyby być ciepłownie komunalne wytwarzające ciepło. I skojarzoną z tym energię elektryczną dla potrzeb lokalnych sieci miejskich lub innych odbiorców mających stabilne zapotrzebowanie na ciepło w skali roku. Poza brakiem większej przepustowości instalacji do spalania tego rodzaju paliw brakuje nam także rynku tych paliw. Rynku, czyli możliwości stabilnego zbytu i zakupu ustandaryzowanych jakościowo i w miarę przewidywalnych ilości tego rodzaju surowca energetycznego.

Aby go stworzyć konieczne jest przede wszystkim prawne usankcjonowanie standardów i wymagań jakościowych, które uprawomocniłyby je jako paliwo wykorzystywane w poszczególnych rodzajach instalacji wytwarzających energię. Tylko w ten sposób przeprowadzona standaryzacja pozwoliłaby traktować paliwa alternatywne nie tylko jako odpad, ale także jako paliwo zastępujące paliwa pierwotne, czyli głównie paliwa kopalne, a więc nieodnawialne.

Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj Magazyn Biomasa. Sprawdź poniżej:

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE