Biomasa stała się produktem o globalnym zasięgu, a transport pelletu odbywa się na coraz dalsze obszary. Często traktuje się ten fakt jako zarzut, który ma świadczyć o nieekologiczności tego paliwa. Naukowcy z amerykańskiego uniwersytetu udowodnili, że taki argument nie ma racji bytu, jeśli weźmie się pod uwagę porównanie z emisyjnością węgla.

Reklama

Drzewa nie znikają z lasów

Patrząc na krajobraz, można dostrzec różnorodność drzewnych nasadzeń. Pojawiają się zarówno te starsze, dojrzalsze okazy, jak i młodsze, sadzone później. W procesie pozyskiwania biomasy pierwotnej – wycinki pełnowartościowych drzew – najpierw surowiec przetwarza się w różnych obszarach przemysłu. Odgrywa to ważną rolę w segmencie budowlanym, meblarskim, celulozowym i wielu innych. Dopiero odpady powstające jako resztki po przetwarzaniu trafiają do pelleciarki, która przekształca je na paliwo używane do celów grzewczych i energetycznych. Jest to tzw. kaskadowe wykorzystanie biomasy.

Drzewa z krajobrazu nie znikają, bo choć ścięty okaz nie odrośnie, to na bieżąco dosadzane są kolejne rośliny. Takie są wymogi gospodarki leśnej i taka praktyka występuje powszechnie. Zatem drzewa są zastępowane przez kolejne, młodsze osobniki.


Czytaj też: KE do 2040 r. chce zredukować emisje o 90%. Polska na razie nie ustala celu


Handel i transport pelletu

Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych podaje, że od 2012 r. eksport pelletu drzewnego – przed wszystkim Do Europy i Azji – wzrósł o 498%. Znakomita większość tego odsetka trafia do Wielkiej Brytanii.

– Wszystkie pellety drzewne, które tutaj produkujemy, trafiają gdzie indziej, aby upewnić się, że inni spełniają swoje prognozy klimatyczne – powiedział dr Puneet Dwivedi, naukowiec ze Szkoły Leśnictwa i Zasobów Naturalnych im. Daniela B. Warnella na Uniwersytecie w Georgii.

Badacz od dekady zajmujący się pozyskiwaniem energii z biomasy, podkreślił, że nie ma znaczenie docelowe miejsce spalania powstałego pelletu. Zawsze stanowi on element cyklu leśnictwa, cyklu kontynuowanego w takiej formie rok do roku od dawna. Dwivedi bada trendy na rynku biomasy oraz rolę tego paliwa w produkcji energii, osiąganiu niezależności energetycznej i zmniejszaniu emisji CO2.


Czytaj też: Emisja CO2 w Europie rzeczywiście spada. Najniższy poziom od 60 lat


Według naukowca nawet transport pelletu na dalekie odległości w dalszym ciągu jest bardziej efektywny niż spalanie węgla. Jego analiza wykazała, że ​​biomasa drzewna z południowo-wschodnich Stanów Zjednoczonych może zmniejszyć intensywność emisji dwutlenku węgla o co najmniej 77% w porównaniu z węglem, jeśli jest spalana w kraju, i od 49% do 72%, kiedy jest on eksportowany.

Dwivedi zaznacza także, że wraz ze wzrostem zainteresowania biomasą, powiększają się obszary zalesione. Ponadto korzystanie z tego zrównoważonego paliwa jest drogą do pozyskania przychodów poprzez gwarantowanie przychodu właścicielom gruntów, na których stosowane są właściwe zasady gospodarki leśnej.

Zdjęcie: Freepik/Racool_studio

Źródło: Warnell School of Forestry and Natural Resources

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE