W pierwszej połowie tego roku w Polsce i państwach bałtyckich wystąpiło kilka zjawisk, które diametralnie zmieniły podejście inwestorów do sposobów i kierunków inwestowania w odnawialne źródła energii.
Tym razem, już realnie, na znaczeniu zyskały technologie biogazowe, które zapewniają stabilną i bardzo efektywną produkcję energii oraz dodatkowe korzyści pośrednie. Zwłaszcza, gdy wielkość biogazowni dopasowana jest do potrzeb energetycznych inwestora i lokalnej dostępności substratów.
Bodźce wspierające i chwilowo ograniczające
Z opublikowanego w lipcu br. projektu rozporządzenia w sprawie maksymalnych ilości i wartości energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii wynika, że państwo polskie wycofuje się z uwzględniania w systemie aukcyjnym biogazowni rolniczych o mocach do 1 MW.
Prawdopodobnie założono, że ten sektor skorzysta z taryf FIT lub FIP. Niestety, brak cen referencyjnych, adekwatnych do warunków 2022 roku powoduje, że ten system wsparcia nie ma już siły oddziaływania. Na szczęście gospodarka szybko sama potrafi niwelować luki. Zadziała sytuacja geopolityczna, państwo i rynek, aczkolwiek z innej niż do tej pory strony. Silne poczucie niestabilności energetycznej i drastyczny wzrost cen energii skrócił „mentalne” i finansowe okresy zwrotu z kapitału wyłożonego na inwestycje biogazowe. Na przykład w zakresie mikro- i małych biogazowni wzrost nakładów inwestycyjnych w stosunku do 2021 r. wzrósł o ok. 30%, a cena energii elektrycznej w wielu wypadkach wzrosła lub niebawem wzrośnie o ponad 100%. Identyczna sytuacja występuje w krajach bałtyckich.
Przez kilka ostatnich lat cena odkupu zielonej energii pozostawała tam na niskim poziomie, a dynamika wzrostu cen rynkowych zakupu energii znacząco przewyższyła poziom wsparcia. W konsekwencji polscy, litewscy, łotewscy i estońscy inwestorzy, widząc okresy zwrotu z kapitału już na poziomie od 6 do 7 lat i to z wyraźną możliwością ich skrócenia, sami wykonują pierwszy krok, tj. szukają optymalnej technologii. A biogazownie dają im dodatkowe profity.
Oto mapa biogazowni rolniczych w Polsce!
Przy aktualnych i przyszłych cenach nawozów rolniczych, poferment stał się bardzo wysoko cenionym i wycenianym nawozem naturalnym. O ile jeszcze w 2021 roku za m3 pofermentu płacono około 10 zł, to teraz ceny przekraczają nawet 70 zł. W Polsce mamy dodatkowo ciekawe wsparcie w postaci programu dotacyjnego AgroEnergia 2, który rzeczywiście działa i oby był przedłużony poza horyzont września 2022 r. Przeznaczony jest on dla gospodarstw użytkujących do 300 ha, czyli dla części potencjalnych inwestorów.
Ten „graniczny” obszar dotyczy zarówno areału własnego, jak i dzierżawionego. I tutaj z bardzo dobrą inicjatywą wychodzi KOWR, który szuka dodatkowych rozwiązań wspierających sektor biogazowy. Szczególnie interesująca może okazać się zapowiedź Dyrektora Generalnego KOWR o możliwości odsprzedaży inwestorom (do tej pory dzierżawiącym grunty z prawem ich pierwokupu), terenów, które są niezbędne pod lokalizację obiektów biogazowni rolniczych. To działanie bardzo usprawni przebieg procedur finansowania inwestycji. Warta odnotowania jest też np. decyzja władz województwa podlaskiego w zakresie wykorzystania części pozostałych środków dotacyjnych z perspektywy finansowej 2014-2020.
Środki te mają być przeznaczone na dofinansowanie najwyżej merytorycznie ocenionych projektów biogazowych dla średnich i dużych gospodarstw hodowlanych.
Sektor publiczny i inwestor prywatny
Jeszcze w 2021 roku sektor publiczny podchodził do rozproszonych, mikro- i małych inwestycji biogazowych z dużym dystansem. Wynikało to prawdopodobnie z włączenia tego sektora do medialnie nagłośnionego projektu wielosubstratowych biogazowni w każdej gminie. Do powstania takiej sieci biogazowni nie doszło, a ceny zakupu energii zarówno dla sektora publicznego jak i prywatnego przekroczyły nawet najbardziej pesymistyczne plany budżetowe. Dlatego szybko musiała pojawić się odpowiedź rynku i pierwsi inwestorzy.
Szczególnego znaczenia nabrała podstawowa zasada wpływająca na rentowność inwestycji: bezpośrednie lub pośrednie dotacje pomagają, ale najlepszą ze wszystkich taryf jest tzw. „własna” taryfa zakupu energii i usługi jej przesyłu. Przekłada się ona na obniżenie wolumenu i kosztu zakupu energii na potrzeby własne inwestora. Im więcej wytworzonej przez siebie energii inwestor zużyje na potrzeby własne, tym, przy rosnących cenach energii, osiągnie on wyższą rentowność inwestycji.
Optymalna sytuacja występuje, gdy wielkość biogazowni dopasowana jest do zapotrzebowania na energię i ilości dostępnego na miejscu substratu, najlepiej będącego tzw. „odpadem” bieżącej działalności.
Mikrobiogazownia na gnojowicę krów mlecznych w OHZ Kamieniec Ząbkowicki
Dobrym przykładem ilustrującym ten proces jest inwestycja zrealizowana przez Ośrodek Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim. Od kilku miesięcy funkcjonuje tam mikrobiogazownia o mocy 44 kWe i jest jedną z pierwszych tego typu inwestycji w obiektach należących do KOWR.
Budowa mikrobiogazowni na osady z oczyszczalni ścieków w Łebie
Podobną drogą podążają jednostki komunalne w małych i średnich gminach. Aktualnie trwa inwestycja prowadzona przez Spółkę Wodną Łeba, której celem jest energetyczne zagospodarowanie i ograniczenie odoru osadów powstających w oczyszczalni ścieków komunalnych. Podobnych projektów, na różnym etapie ich realizacji jest w Polsce więcej, a dostawcy technologii proponują nowe rozwiązania. Dostępne są technologie fermentacji suchej perkolacyjnej, zagospodarowujące odpady zielone, żywieniowe i obornik. Po mikro- i małe rozwiązania biogazowe sięgają także bardzo niszowe sektory specjalnych działów produkcji rolnej, np. komercyjna hodowla suma afrykańskiego czy przetwórnie odpadów spożywczych.
W tym ostatnim przypadku, materiał organiczny, nie nadający się do przerobienia na paszę dla zwierząt, można poddać fermentacji metanowej.
Perspektywa najbliższych lat
Upubliczniona przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska część planów w zakresie wsparcia OZE na lata 2022–2027 pokazuje, że mikro, małe i średnie biogazownie, a zwłaszcza rolnicze, powinny oprzeć się na produkcji energii na potrzeby własne. To tam jest najbardziej efektywne źródło podniesienia rentowności inwestycji. Niezbędna jest też wiedza inwestorów.
Tu należą się słowa uznania dla planowanych działań szkoleniowych KOWR oraz dla wielu inicjatyw lokalnych, jak np. te w Ostrowie Wielkopolskim i Aglomeracji Wałbrzyskiej.
Adam Orzech
prezes zarządu
NATURALNA ENERGIA.plus Sp. z o.o.
Chcesz wiedzieć więcej? Dlatego czytaj Magazyn Biomasa. W internecie za darmo:
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!