Jak wynika z analizy NIK w Polsce wciąż marnuje się o wiele za dużo żywności. Niechlubnych przyzwyczajeń nie hamują przepisy mające na celu przeciwdziałanie marnowaniu żywności. Mimo uchwalenia ustawy, nie udało się stworzyć kompleksowego systemu, który w pełni skutecznie redukuje skalę tego problemu w naszym kraju.

Najwięcej jedzenia wyrzuca się w domach

Zdaniem NIK, powodem jest to, że wprowadzone we wrześniu 2019 r. uregulowania dotyczą wyłącznie handlu. Tymczasem jak pokazują wyniki najnowszych badań, najwięcej, bo aż 60 proc. jedzenia trafia do śmieci prosto z naszych domów. Następne w kolejności pod tym względem są: przetwórstwo i produkcja rolnicza (po ok. 16%), a dopiero na czwartym miejscu znajdują się sklepy odpowiadające za 7% marnowanej żywności. To oznacza, że poza regulacjami prawnymi, konieczne są: edukacja i kampanie społeczne na temat racjonalnego planowania zakupów czy zasad właściwego przechowywania żywności.

Reklama

Jak podkreśla NIK, by zapobieganie marnowaniu żywności oraz jego negatywnym skutkom społecznym, środowiskowym i gospodarczym było skuteczne, konieczna jest zmiana przepisów i wprowadzenie kolejnych uregulowań.

Na świecie marnuje się 1/3 wyprodukowanej żywności

Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) podaje, że na świecie, co roku marnowanych jest 1 mld 300 mln ton żywności nadającej się do spożycia, czyli jedna trzecia już wyprodukowanej. To nie tylko problem ekonomiczny i ekologiczny, ale przede wszystkim etyczny.

Jeśli chodzi o lokalną sytuację NIK powołuje się na najnowsze badania przeprowadzone w Polsce, które pokazują, że rocznie marnowanych jest w naszym kraju niemal 5 mln ton żywności, z tego ponad połowa trafia do śmieci nie z handlu i z gastronomii, jak mogłoby się wydawać, ale z naszych domów.

Ilość żywności marnotrawionej w Polsce (opis grafiki poniżej)

To ustalenia w ramach „Programu racjonalizacji strat i ograniczania marnotrawstwa żywności” (PROM). Są to pierwsze tego rodzaju badania przeprowadzone w Polsce wskazujące kierunki działań, jakie powinny zostać podjęte, by przeciwdziałanie marnowaniu żywności było skuteczne.

Dlaczego wyrzucamy?

Określiły na przykład najczęstsze przyczyny wyrzucania żywność. Produktów spożywczych pozbywamy się przede wszystkim dlatego, że się zepsuły albo przeoczyliśmy datę ich ważności.

Powody wyrzucania żywności i produktów spożywczych w gospodarstwach domowych (opis grafiki poniżej)

„Najlepiej spożyć przed”, a „należy spożyć do”

NIK podkreśla, że w tym kontekście istotne jest również doprecyzowanie oznaczeń dat na etykietach produktów spożywczych. Nie wszyscy znają bowiem różnice między określeniem „najlepiej spożyć przed”, a określeniem: „należy spożyć do”. Pierwszy oznacza jedynie termin gwarantowanej przez producenta jakości żywności, drugi datę jej przydatność do spożycia.

Tylko ok. 6 proc. marnowanej żywności trafia do potrzebujących

W 2020 r. w ramach ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności, organizacje pozarządowe dostały od sprzedawców w sumie nieco ponad 5,5% żywności marnowanej w handlu i ok. 0,4% całej żywności marnowanej w Polsce, które niemal w całości przekazały potrzebującym.

Procentowy udział żywności otrzymanej w skali roku przez organizacje pozarządowe na podstawie upmż, w całkowitej ilości żywności marnowanej w Polsce (opis grafiki poniżej)
Opis grafiki

Zdaniem NIK, dane te wyraźnie pokazują, że przepisy mające zapobiegać marnowaniu żywności, powinny objąć znacznie więcej beneficjentów, niż tylko ściśle określone w ustawie organizacje charytatywne. Powinny też dotyczyć szerszego kręgu sprzedawców żywności – dziś to wyłącznie sklepy wielkopowierzchniowe.


Czytaj też: Biodegradowalne, jadalne opakowania z odpadów żywnościowych


Beneficjenci ustawy

Ustawa z 2019 r. dotyczy przekazywania organizacjom pozarządowym żywności, która może trafić do kosza ze względu na kończący się termin przydatności do spożycia, zbliżającą się datę minimalnej trwałości lub też z powodu zastrzeżeń dotyczących niemieszczącego się w standardach wyglądu produktów spożywczych czy ich opakowań. W ciągu pierwszych dwóch lat przepisy obejmowały tylko sklepy lub hurtownie o powierzchni powyżej 400 m, teraz powyżej 250 m.

Na podstawie zawartej umowy sklepy przekazują niesprzedane produkty spożywcze wybranej organizacji pozarządowej, która spełnia wymogi ustawy. W praktyce oznacza to, że żywność trafia tylko do określonych organizacji charytatywnych, nie można jej przekazać np. domom dziecka czy domom pomocy społecznej.

Jeśli sprzedawcy, mimo umowy wyrzucają żywność, są obciążani opłatami na rzecz organizacji, z którą umowę podpisali. Jeśli jej nie zawarli, opłaty przekazują właściwemu ze względu na swoją siedzibę WFOŚiGW.

Tyle teoria. W praktyce, jak pokazała kontrola NIK, przekazywane dane są niepełne i niejednolite.

Kontrola banków żywności

NIK skontrolowała 10 z 31 istniejących banków żywności oraz tworzoną przez nie federację (FPBŻ).

Z opłat za marnowanie żywności kontrolowane banki otrzymały w sumie ok. 346 tys. zł. Najwięcej wpłynęło na rachunek BŻ w Krakowie – ok. 88 tys. zł, żadnej wpłaty nie dostał natomiast BŻ w Opolu. Z kolei na konta wojewódzkich oddziałów FOŚiGW w całym kraju za marnowanie żywności wpłynęło ok. 85 tys. zł. Pieniądze przekazali ci sprzedawcy, którzy nie podpisali umów z wybranymi organizacjami pozarządowymi.

Jak zwiększyć skuteczność przepisów?

Główny Inspektor Ochrony Środowiska, po przeanalizowaniu ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności przyznaje, że dzięki ustawie zmniejszyła się skala problemu. Nowe przepisy pozwoliły na przykład na ograniczenie ilości odpadów organicznych, a tym samym emisji do środowiska metanu tworzącego się w przypadku niewłaściwego zagospodarowania bioodpadów.

Zdaniem GIOŚ ustawa wymaga jednak zmian, a wśród nich m.in.

  • doprecyzowania definicji: „marnowanie żywności” oraz „sprzedawcy żywności”, przy czym sprzedawcę żywności powinno definiować wyłącznie kryterium dotyczące powierzchni sprzedaży,
  • wprowadzenie mechanizmów prawnych pozwalających na dyscyplinowanie sprzedawców żywności, w przypadku, gdy nie przeprowadzają kampanii edukacyjno-informacyjnych, albo, gdy zawierają umowy po wyznaczonym terminie,
  • wprowadzenie przepisu, który zobowiąże sprzedawców do objęcia umową o nieodpłatnym przekazaniu żywności wszystkich swoich placówek, dzięki temu będą mogli przekazać organizacjom pozarządowym więcej produktów spożywczych.

Z punktu widzenia Federacji Polskich Banków Żywności, dzięki przepisom wprowadzonym w 2019 r. można było zwiększyć skalę pomocy udzielanej potrzebującym. Problem polega także na tym, że sieci handlowe czekają do ostatniej chwili z przekazaniem żywności nadającej się do spożycia, co oznacza, że jej część i tak trafi do kosza na śmieci. Odbieranie żywności z większej liczby sklepów generuje też większe koszty jej transportu i dystrybucji.

Zdaniem przedstawicieli banków żywności, by zapobieganie marnowaniu żywności było skuteczniejsze, ustawa powinna objąć również producentów żywności, firmy, które ją paczkują, czy jej importerów, a także uznanie za priorytetowe przekazywania produktów spożywczych na cele charytatywne, a dopiero w dalszej kolejności na skarmianie zwierząt czy biopaliwa.

Niejasna jest również, według BŻ metoda naliczania kary za brak podpisanej umowy: 5 tys. zł liczone od jednego sklepu czy całą sieć, bez względu na ich liczbę? Ta druga interpretacja może być dla sieci bardziej opłacalna finansowo niż podjęcie współpracy z organizacją pozarządową.

Wnioski

Mając na uwadze wyniki kontroli i wagę problemu w wymiarze ekonomicznym, ekologicznym i etycznym, Najwyższa Izba Kontroli składa wnioski do premiera o podjęcie działań ponadresortowych:

  • w celu stworzenia kompleksowego i efektywnego systemu monitorowania oraz zapobiegania marnowaniu żywności na wszystkich etapach łańcucha żywnościowego, w szczególności poprzez podjęcie niezbędnych dla realizacji ww. celów działań legislacyjnych, we współpracy z wszystkimi zainteresowanymi podmiotami;
  • dla budowania świadomości społecznej o konieczności przeciwdziałania marnowaniu żywności, z wykorzystaniem ogólnopolskiej kampanii informacyjnej dotyczącej m.in. skali tego zjawiska oraz jego negatywnych skutków społecznych, środowiskowych i gospodarczych.

Rynek biogazu i biometanu – najnowszy numer:

Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!

źródło: NIK

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE