Gmina Orońsko nie chce biogazowni. Mieszkańcy Guzowa, gdzie instalacji miałaby powstać protestują przeciwko inwestycji. Twierdzą, że decyzja o wybudowaniu biogazowni powstała bez konsultacji z lokalną społecznością.

Na działce w Guzowie prywatny inwestor planuje wybudować biogazownię rolniczą o mocy do 500 kW. Inwestycja budzi jednak duże kontrowersje. Mieszkańcy gminy powołali kilka stowarzyszeń, które blokują projekt, m.in. „Eko Orońsko”, które złożyło odwołanie od pozytywnej w sprawie budowy decyzji wójta.

Protest lokalnej społeczności

Podczas październikowego spotkania z mieszkańcami gminy temat biogazowni omawiali prof. Andrzej Myczko z Instytutu Przyrodniczo – Technologicznego w Poznaniu oraz Jarosław Wiśniewski z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pozytywnie o biogazowni wypowiadał się także wójt gminy Orońsko Henryk Noskowski. Niestety w spotkaniu nie uczestniczył sam inwestor, który mógłby rozwiać wątpliwości co do lokalizacji biogazowni, uciążliwości odorowych czy hałasu jaki będzie generować działająca instalacja.

Jak opisuje sprawę portal echodnia.eu „mieszkańcy obawiają się przede wszystkim tego, że działanie zakładu w przyszłości będzie miało negatywny wpływ na ich zdrowie i codzienne życie, środowisko, ponadto że uciążliwe sąsiedztwo obniży też wartość okolicznych działek i walory turystyczne Orońska. Boją się hałasu, fetoru, dewastacji dróg przez samochody jeżdżące do biogazowni”.

Kim jest inwestor?

Wątpliwości mieszkańców budzi także tajemnica jaką owiana jest sama inwestycja. Nie wiadomo jaka firma chce wybudować biogazownię – inwestor ani razu nie spotkał się z lokalną społecznością w tej sprawie. Henryk Nosowski wyjaśnia, że postępowanie w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy toczy się od lipca tego roku. Jak informuje Echodnia inwestycję chce zrealizować prywatny przedsiębiorca, pochodzący z terenu gminy. Władze gminy zasłaniają się jednak tajemnicą handlową i nie ujawniają kim jest.

Źródło: Echodnia.eu

Zdjęcie: Shutterstock