Prawdopodobnie nie zyskam przyjaciół wykorzystując sportowy zwrot, bo właśnie tak – salto mortale – zamierzam określić ciąg zdarzeń, które zaistniały w branży pelletu.
Pisze Beata Klimczak
Od lata ubiegłego roku odbyłam rozmowy z wieloma producentami tego opału promowanego od lat przez „Magazyn Biomasa”. Znamy się długo, więc szczerych, jak sądzę, opinii o tym co się dzieje, pamiętam sporo. Wielu z Państwa nie ukrywało, że kryzys paliwowy sprzyja podnoszeniu cen na pellet. Rynki węgla, energii, pelletu są przecież w pewien sposób skorelowane, więc gdy rosła cena paliw kopalnych automatycznie – i jak dziś się mówi – adekwatnie, podnoszono ceny pelletu.
Wzrost cen, znaczny i gwałtowny to jednoznaczny sygnał dla konsumentów, że dzieje się źle i jak jest okazja, to trzeba kupić więcej, i więcej… Tu dostrzegam źródło zakupowej paniki. Tak niegdyś było z mlekiem, cukrem, masłem, ba! nawet z octem. Konieczne były działania interwencyjne państwa. W przypadku pelletu scenariusz był taki sam, bo do reakcji na zachowania rynku oddelegowano Lasy Państwowe, które miały wyprodukować tańszy pellet.
I wówczas branża, a przynajmniej ci producenci i dystrybutorzy, którzy mogli zasilić rynek zapasami magazynowymi albo mieli łatwość w sprowadzeniu surowca/produktu spoza kraju, a przez to możliwość zahamowania wzrostu cen, wykonali owego kozła w powietrzu. Nie zdecydowali się na kampanię marketingową typu „Węgiel jest drogi, więc palcie tańszym, ekologicznym i rodzimym pelletem!”, która przysporzyłaby im wielu klientów i być może poskutkowała liczniejszymi wymianami kotłów na pelletowe. Branża zamilkła. A w przestrzeni medialnej wylał się na nią hejt. Konsumenci poczuli się pewniej, gdy zima okazała się krótka. Mają więc pod dostatkiem pelletu w magazynach, garażach, kotłowniach. Z kolejnymi zakupami poczekają… aż spadną ceny.
Dlaczego salto mortale? Bo według mnie branża wykonała właśnie „skok śmierci”, ryzykując byt wielu zakładów produkujących pellet i wielu producentów kotłów. Podobno już dziś o możliwość odkupu zakładów kotlarskich pytają zagraniczne firmy…
GDZIE KUPIĆ DOBRY PELLET? SPRAWDŹ NA NASZEJ MAPIE!
Szanowni Państwo, otrzymaliście największy, negatywny zwrot informacyjny od konsumentów w historii produkcji polskiego pelletu. Mam nadzieję, że lądowanie po tym cenowym „skoku śmierci” będzie łagodniejsze niż wróży to obecna sytuacja.
A do dyskusji na temat czy można było interweniować na tym rynku, czy też nie, czy przed pelletem w Polsce jawi się świetlana przyszłość oraz o wyzwaniach dla branży w tych jakże niepewnych czasach, zapraszam podczas 8. Forum Pelletu, 19 i 20 czerwca w Gdańsku.
Rynek pelletu – nowy numer Magazynu Biomasa:
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!
Rynek pelletu – spis treści:
- FORUM BRANŻY
- Eksperci odpowiadają na pytanie: Kryzys na rynku, piki cenowe a potem spadek cen. Czy ta sytuacja się powtórzy?
- RYNEK PELLETU
- W Polsce jest już ponad 400 tys. urządzeń grzewczych na pellet!
- Kosztowna lekcja branży czyli o cenach pelletu
- Dlaczego w 2022 roku tak trudno było dystrybuować pellet?
- Pellet4Future – innowacyjna platforma sprzedaży pelletu drzewnego
- WYWIAD
- Sytuacja na rynku powróci do normy, jak tylko ruszą tartaki – twierdzą Adam Sosnowski i Marek Kubiak z Poltarexu
- RYNEK KOTŁÓW
- Producenci kotłów pod ścianą – sprzedaż stanęła
- W roku 2022 pompy ciepła były w Polsce najchętniej wybieranym źródłem ciepła. Czy ten trend się utrzyma?
- SUROWCE ALTERNATYWNE
- Dlaczego pellet? Kierunki rozwoju dla branży
- CERTYFIKACJA
- Rewizja standardu ENplus® – nowe wyzwania dla branży
- OPTYMALIZACJA PROCESU PRODUKCJI
- Optymalizacja zakładu – kluczem do sprawnego funkcjonowania
- PELLET AGRO
- Agropellet – komu się opłaci?
- Biomasa ze śliw, drzew oliwnych i paulowni surowcem na pellet?
- KATALOG
- Park maszyn i technologii
- OPAKOWANIA
- Wiodący producenci opakowań do pelletu w Polsce
- Branża opakowań działa jak papierek lakmusowy całej gospodarki
- KARTKA Z KALENDARZA
- 25 lat temu do Europy trafił pierwszy pellet z Ameryki