Nowelizacja ustawy o OZE czeka już tylko na podpis prezydenta, aby wejść w życie. Nie zabrakło w niej miejsca na propozycje skierowane do sektora biogazu i biometanu. Zielone gazy nadal boryka się z wieloma trudnościami – czy nowe przepisy ułatwią życie inwestorom?

Reklama

O wyzwaniach, przed którymi stoi branża oraz o potencjale, jaki pojawia się w związku z nowelą ustawy, opowiada Sylwia Koch-Kopyszko, prezeska Stowarzyszenia Zielony Gaz dla Klimatu.

Kończy się kolejny rok rozwoju rynku biogazu i biometanu w Polsce, jednak wciąż nie obserwujemy gwałtownego boomu w tych inwestycjach. Szczególnie niepokojący jest wolny postęp w zakresie biometanu, gdzie proces pozyskiwania niezbędnej dokumentacji administracyjnej pozostaje skomplikowany. Uzyskanie warunków przyłączenia do sieci gazowej nadal napotyka na liczne bariery, co skutkuje brakiem polskiego biometanu na rynku.


9. Kongres Biogazu


Nowelizacja ustawy o OZE wprowadza szereg zmian wpływających na sektor biogazu i biometanu. Pozytywnym aspektem jest przedłużenie okresów wsparcia w systemach FIT i FIP, co zapewnia stabilność finansową i zwiększa przewidywalność dla inwestorów. Podniesienie progów mocy instalacji wymagających koncesji upraszcza procedury dla mniejszych przedsiębiorstw, redukując bariery wejścia na rynek.

Jednak nowe regulacje wprowadzają również wyzwania. Zaostrzone wymagania jakościowe dla biometanu wprowadzanego do sieci gazowej oznaczają nadal konieczność spełnienia bardzo rygorystycznych norm dotyczących składu i czystości gazu. 

Dla przygotowywanych instalacji może to wiązać się z koniecznością kosztownych rozwiązań technologicznych. I tutaj wielka szkoda, że nie skorzystano z rozwiązań stosowanych w krajach, gdzie biometan rozwija się dynamicznie jak Francja czy Dania. 

Nowelizacja zmienia również przepisy dotyczące lokalizacji i zagospodarowania przestrzennego, mając na celu przyspieszenie realizacji projektów OZE, i pewnie jest to odpowiedź na zbliżającą się implementację dyrektywy RED III już w maju 2025 roku. Niemniej jednak, ograniczenia dotyczące maksymalnej mocy instalacji możliwych do realizacji bez zmiany planów zagospodarowania przestrzennego mogą być niewystarczające dla większych inwestycji w biogazownie. Może to ograniczyć skalę nowych projektów i wpłynąć na ich opłacalność. I znowu jest to wielka szkoda, że nie liczy się biogaz i biometan nie tylko jako źródło OZE, ale jego rola w gospodarce o obiegu zamkniętym. Dzięki wykorzystaniu odpowiednich przepisów, wprowadzeniu standaryzacji, można byłoby dokonać większego rozwoju tej branży, choćby wprowadzając ułatwienia przyłączeniowe.


Czytaj też: W Hiszpanii chcą uświadamiać mieszkańców, czym jest biogaz


Proces pozyskiwania dokumentacji i zezwoleń pozostaje czasochłonny i skomplikowany, co zniechęca potencjalnych inwestorów. Szczególnie na obszarach wiejskich, gdzie dostęp do odpowiedniej infrastruktury jest ograniczony, realizacja nowych projektów napotyka na liczne trudności. Nowelizacja ustawy o OZE tworzy nowe warunki dla rozwoju sektora, ale jej skuteczność będzie zależała od zdolności producentów i inwestorów do adaptacji do nowych wymagań technicznych i regulacyjnych. Niezbędne jest wprowadzenie dodatkowych programów wsparcia finansowego dla modernizacji istniejących instalacji oraz dalsze uproszczenie procedur administracyjnych. Tylko w ten sposób można zachęcić nowych graczy do inwestowania w ten kluczowy dla transformacji energetycznej i bioodpadowej segment rynku.

Sylwia Koch-Kopyszko, Stowarzyszenie Zielony Gaz dla Klimatu, 8. Kongres Biogazu
Sylwia Koch-Kopyszko, Stowarzyszenie Zielony Gaz dla Klimatu, 8. Kongres Biogazu

Rynek biogazu i biometanu. Czytaj za darmo w internecie!

Zdjęcie: Archiwum Magazynu Biomasa

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE