Coraz częściej odnotowuje się przypadki nadużyć i zafałszowań w branży pelletu drzewnego. Efektem tego jest stworzenie tzw. czarnej listy producentów. Powstała ona nie tylko w trosce o dobre imię uczciwych producentów, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo użytkowników urządzeń na pellet.
Sprawdź koniecznie: Pellet drzewny w Polsce: To pierwszy taki raport na rynku!
W komunikatach Europejskiej Rady ds. Pelletu (EPC) podnosi się kwestie fałszerstw. Wynikają z posługiwania się przez podmioty nieuprawnione certyfikatem ENplus. Czy także z podawania nieprawdziwych informacji o posiadanym certyfikacie. Podawane są na: stronach internetowych, portalach sprzedażowych, workach czy materiałach marketingowych.
Jak obserwuje Agnieszka Kędziora-Urbanowicz, wiceprezes Polskiej Rady Pelletu, do nadużyć i zafałszowań w branży dochodzi coraz częściej. Zbadane i potwierdzone przypadki rejestrowane są na tzw. czarnej liście (black-list), która jest dostępna na stronie ENplus.
Zarejestruj się na Forum Pelletu
Fałszerstwa na rynku pelletu
Funkcjonują dwie podstawowe kategorie oszustw:
- zewnętrzne oszustwa – dotyczą użycia znaku handlowego lub jego części bez licencji, co stanowi naruszenie praw właściciela znaku towarowego;
- wewnętrzne oszustwa – dotyczą naruszenia przez firmy nieposiadające certyfikatu sfałszowanych dokumentów i wprowadzaniu paliwa do obrotu jako certyfikowanego.
W obu przypadkach konsumenci wprowadzani są w błąd co do jakości pelletu drzewnego.
GDZIE KUPIĆ DOBRY PELLET? SPRAWDŹ NA NASZEJ MAPIE!
Może to skutkować poważnymi konsekwencjami związanymi z użytkowaniem i sprawnością urządzeń. A nawet instalacji grzewczych, a przede wszystkim przyczynianiem się do powstawania zjawiska niskiej emisji. Tego typu fałszerstwa narażają też podmioty certyfikowane na utratę wiarygodności i podważają ich wysiłki poczynione w imię prowadzenia uczciwego i przejrzystego biznesu na rynku pelletu drzewnego.
W ciągu ostatnich trzech lat EPC zidentyfikowała i skutecznie rozwiązała 787 spraw dotyczących fałszerstw. Dokładnie 46,4 proc. tych przypadków odnosiło się do stosowania znaku certyfikacji przez podmioty nieuprawnione w materiałach marketingowych. Kolejnym przypadkiem (stanowiącym 25,4 proc. ogółu nieuczciwych procederów) jest stosowanie znaku certyfikacji na opakowaniu bądź produkcie, który nie spełnia wymagań dla odpowiedniej klasy jakości. Ze wszystkich zidentyfikowanych przypadków fałszerstw, 8,9 proc. stanowi fałszowanie dokumentów certyfikacyjnych.
Sankcje w prawie krajowym i międzynarodowym
Jak wskazuje mecenas Michał Kućmiński z Kancelarii Drewniak Kućmiński Kancelarie Adwokackie, współpracujący także z Polską Radą Pelletu, podmioty, które naruszają te zasady i fałszują produkt bądź wprowadzają klientów w błąd, podając nieprawdziwe informacje, np. na etykiecie produktu, podlegają m.in. odpowiedzialności cywilnej i karnej.
– Mamy do dyspozycji szereg przepisów prawnych obowiązujących w tym zakresie. Każdego z nas chronią akty prawa regulujące ochronę prawną znaków towarowych, ochronę praw konsumenta, ochronę praw przedsiębiorców, w tym działających w branży biomasy – podkreśla mecenas Michał Kućmiński.