Biometan czy wodór? Który powinien mieć priorytet? Co myślą o tym nasi eksperci? Sprawdźcie!


Reklama

Beata Wiszniewska

Dyrektor generalna Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej

Nie powinniśmy dokonywać wyboru między biometanem i wodorem, w energetyce potrzebna jest różnorodność uzupełniających się nawzajem technologii wytwarzania energii i mediów, z których korzystamy. Różne technologie się uzupełniają, a ich wspólne stosowanie pozwala na wzajemną kompensację ich niedostatków i kosztów.

W chwili obecnej technologie produkcji biometanu z biogazu są dostępne i powszechnie stosowane w innych krajach. Do dynamicznego rozwoju sektora biometanu w Polsce wystarczy jedynie określenie warunków ich funkcjonowania w zakresie wymagań technicznych oraz systemu finansowania.

A wtedy, w krótkim czasie biometan zatłaczany do istniejącej sieci gazowej może zastępować importowany gaz. Wodór natomiast wymaga inwestycji w rozwój technologii i w tym zakresie Polska ma szansę wziąć udział w międzynarodowym łańcuchu dostaw innowacyjnych technologii, potrzebne są też inwestycje w infrastrukturę pozwalającą na jego wykorzystanie.

Upowszechnienie wodoru może zatem nastąpić dopiero w perspektywie średnioterminowej, jednak nic nie wskazuje na to, że stanie się on jedynym czy dominującym źródłem energii. W dalszym ciągu, przynajmniej w perspektywie kilkudziesięciu lat wykorzystywane będą źródła wiatrowe i słoneczne, a także wodne, biogazowe i biomasowe, które mogą się wzajemnie uzupełniać. Nie warto więc wybierać, trzeba korzystać z dobrodziejstw różnorodności.


Paweł Filanowski

Niezależny ekspert branży biogazu

W ostatnich dwóch latach wyraźnie widać dużą intensyfikację działań na rzecz wodoru, we wszystkich jego kolorach i formach. Konsekwencją tego są powstałe doliny wodorowe, liczne listy intencyjne czy wyraźne deklaracje dotyczące nawet jego przyjęcia do sieci gazowniczej.

A co z biometanem? Przecież dwa, trzy lata temu był on wymieniany przez wszystkie przypadki, w szczególności przez sektor państwowy, było też wiele poważnych zapowiedzi powstania pierwszej biometanowni w kraju. Nasuwa się wobec tego pytanie – czy na biometanie przestało nam zależeć? Czy może jednak jego zastosowanie nie jest takie łatwe i oczywiste jak się na początku wydawało?

A może odległa (5-10 lat) wizja realnego zagospodarowania wodoru jest na tyle kusząca, że bezpieczniej jest się skupić właśnie na nim? W mojej ocenie wszystkie te kwestie mają bezpośredni wpływ na obecny stan rzeczy. Dołączyć do tego trio może jeszcze brak rozwiniętych kompetencji w zakresie technologii oczyszczania biogazu do biometanu, wśród polskiej kadry inżynierskiej i w zasadzie brak oferty kształcenia w tym zakresie.

W temacie biometanu doszliśmy do punktu, w którym należy podjąć konkretne, trudne i rzeczywiste działania, a wskazane kwestie w tym nie pomagają. Analizując otoczenie można wysunąć tezę, że i w przypadku wodoru dojdziemy do punktu, w którym właśnie te konkretne, trudne i rzeczywiste działania będą do zrealizowania. Czy wykorzystamy dobrze ten czas?

Chcesz wiedzieć więcej? Dlatego czytaj Magazyn Biomasa. W internecie za darmo:

Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!

Zdjęcie: pixabay.com
Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE