Biogazownia przy zakładzie przetwórstwa mięsnego to coraz bardziej oczywisty wybór dla tych firm, którym zależy nie tylko na samowystarczalności energetycznej zakładu, ale i ograniczaniu śladu węglowego w produkcji. O właśnie zakończonej inwestycji Grupy LipCo Foods, w rozmowie z Magazynem Biomasa, opowiadają Marcin Białek z Biogas System oraz Jerzy Lilia z Grupy LipCo Foods.
Inwestorzy i deweloperzy biogazowi mają powody do zadowolenia. Rynek zdecydowanie drgnął. W jaki sposób ta sytuacja i optymizm branży przekładają się na zainteresowanie ofertą Biogas System?
Marcin Białek (MB): Optymizm na rynku biogazu rzeczywiście sprzyja zwiększonemu zainteresowaniu ofertą naszej firmy. Wzrost zapotrzebowania na zrównoważone źródła energii oraz rosnąca świadomość korzyści płynących z biogazu i biometanu sprawiają, że coraz więcej inwestorów i deweloperów zgłasza się do Biogas System. Wzmożony ruch w branży biogazowej przekłada się zarówno na wzrost liczby zapytań telefonicznych, jak i intensywniejsze konsultacje. Konsultacje, podczas których potencjalni klienci pytają o szczegóły technologiczne oraz koszty instalacji.
Co ciekawe, rosnąca świadomość opłacalności inwestycji sprawia, że pojawia się także większa liczba zdecydowanych klientów. Klientów, którzy przychodzą z konkretnymi oczekiwaniami dotyczącymi instalacji biogazowych. Oprócz wstępnych konsultacji i pytań o szczegóły finansowe zauważamy, że coraz więcej inwestorów przychodzi z gotowymi planami projektowymi. Oczekując od firmy dopasowania technologii do ich potrzeb i omówienia szczegółów realizacji.
Jeden z sektorów, którego zainteresowanie inwestycjami w biogaz jest ostatnio większe to przetwórstwo mięsne. Czy to stały trend?
MB: Z uwagi na rosnące koszty związane z odpadami, duże zapotrzebowanie na energię cieplną i elektryczną zakładów – dziwi nas, że zainteresowanie następuje dopiero teraz. Ważna jest świadomość inwestorów dotycząca własnego potencjału oraz możliwości zoptymalizowania kosztów, ponieważ poprzez analizę zapotrzebowania energetycznego i weryfikację zasobu odpadów można znaleźć optymalne rozwiązanie, jakim jest biogazownia.
Bardzo przyszłościowo działa w tym kierunku Grupa LipCo Foods, która zdecydowała się wybudować instalację przetwarzającą odpady przy jednym z zakładów, będących częścią grupy w Lublinie. Uważam, że trend będzie się utrzymywał z uwagi na szereg czynników sprzyjających, jak koszty energii, koszty utylizacji oraz polityka ESG, w tym wymóg redukcji emisji CO2.
Czy przed inwestycją w Lublinie pojawiły się rozbieżności w oczekiwaniach inwestora a doświadczeniem Biogas System? Jak udało się osiągnąć porozumienie? Jakie cechy projektu trzeba było skorygować?
MB: Cel był jasny: samowystarczalność pod kątem energii cieplnej zakładu dzięki wykorzystaniu nieefektywnych kosztowo odpadów. To właśnie rodzaj substratów i ich cechy szczególne zdefiniowały dobór rozwiązań biotechnologicznych. Konieczna była weryfikacja stabilności procesu produkcji biogazu na substratach odzwierzęcych, wysokoazotowych. Po przeprowadzeniu dwóch cykli badań symulujących produkcję, proces został ustabilizowany w skalowalnym środowisku. Współpraca inwestora, wykonawcy i naukowców zaowocowała wynikami badań dającymi dużą wydajność procesu, jego powtarzalności i bezpieczeństwo.
Biogaz w branży spożywczej i nie tylko. Sprawdź!
Wyzwania pojawiły się na etapie uzyskania zgód administracyjnych z uwagi na położenie instalacji – 2,5 km w linii prostej od centrum wojewódzkiego miasta. To właśnie lokalizacja jest ewenementem na skalę kraju i pomimo obaw urzędników, poprzez dialog, poparty merytorycznymi argumentami i badaniami, przeszliśmy sprawnie przez proces pozyskiwania pozwoleń. Częste rozmowy z urzędami, pełna transparentność zastosowanej technologii, merytoryczny wkład Biogas System S.A. oraz wsparcie zarówno władz miasta, jak i naukowców spowodowały akceptację kierunku zaproponowanego przez duży zespół oddziału w Lublinie.
Jerzy Lilia (JL): Współpraca inwestora na czele z dyrekcją, zespołem projektowym i dyrektorem technicznym Biogas System Leszkiem Szczygłem doprowadziła do uzyskania wszelkich niezbędnych zgód i pozwoleń.
To tylko fragment rozmowy. Całą przeczytasz w Magazynie Biomasa:
Tekst: Magazyn Biomasa
Zdjęcie: Janusz Świdurski, Fotorealizacje