Kojarzona jest głównie z przemysłem spożywczym i paszą dla zwierząt. Teraz dołączył do niej kolejny sposób jej wykorzystania: biogaz. W 2013 roku po raz drugi z rzędu powierzchnia upraw kukurydzy w Polsce przekroczyła milion hektarów. W efekcie jej uprawa jest obecnie jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się w kraju.
W ciągu ostatnich kilku lat ogromnego znaczenia nabrała w Europie produkcja biogazu. Stała się ona jednym z głównych kierunków przetwarzania surowców pochodzenia rolniczego. Obecnie w Niemczech czy Austrii, tj. krajach, gdzie produkcja biogazu jest wysoka, bazuje się właśnie na kukurydzy (kiszonce z całych roślin oraz zbiorach metodą CCM – kiszonym oraz suszonym ziarnie i słomie). Jak wynika z badań, dodatek kiszonki z kukurydzy zwiększa wydajność energetyczną biogazowni. Co więcej, kukurydza, jako stymulator procesu fermentacji, może też ułatwić utylizację gnojowicy i osadów ściekowych.
Kukurydza na biogaz? Ta gorsza i ta lepsza
Choć każda odmiana kukurydzy nadaje się do produkcji biogazu, nie oznacza to, że jej rodzaj nie ma znaczenia. Najlepsze są te odmiany, które charakteryzuje jak najwyższy potencjał energetyczny. Co to znaczy? – Odmiany kukurydzy z przeznaczeniem na biogaz są selekcjonowane pod względem wskaźników ilościowych i jakościowych takich jak: zawartość suchej masy, zawartość popiołu, zawartość ligniny – wylicza Daniel Niewiński z Limagrain Central Europe.
Francuska firma ma w swojej ofercie kilka odmian, które są dedykowane właśnie do wykorzystania w biogazowniach. Z jednej tony kiszonki z kukurydzy można uzyskać około 220 – 300 m3 biogazu. Aby osiągnąć najlepszą jakość kiszonki na biogaz, poziom zawartości suchej masy podczas zbioru powinien wynosić 35%.
Biogaz rośnie w siłę dzięki kukurydzy
Polski rząd szacuje, że do 2020 roku 15% wykorzystywanej energii będzie pochodziło ze źródeł odnawialnych. To oznacza, że sektor energetyczny musi stopniowo zwiększyć produkcję „zielonej energii”. Nie do przecenienia są również korzyści ekologiczne i ekonomiczne biogazu, które widać na poziomie gospodarstwa rolnego. – Instalacje do produkcji biogazu pozwalają gospodarstwom rolnym na wykorzystanie dużej ilości odchodów zwierzęcych oraz kiszonki z kukurydzy, które są idealnym wkładem do produkcji biogazu – podkreśla Daniel Niewiński. I dodaje: -Daje to także możliwości zmniejszenia wydatków na elektryczność i energię cieplną, a poza tym, zwiększa współpracę lokalnych gospodarstw.
Kolejną korzyścią jest wykorzystanie produktów pofermentacyjnych biogazowni jako nawozów organicznych. Pozwala to na duże ograniczenie kosztów nawozów mineralnych. Dodatkowo produkcja biogazu pozwala na zróżnicowanie i zabezpieczenie dochodów gospodarstwa, ponieważ ceny energii nie podlegają tak drastycznym wahaniom jak ceny surowców. W efekcie, uprawa kukurydzy przeznaczonej do produkcji biogazu jest dobrym i stabilnym sposobem waloryzacji gleb o niskiej wydajności.
Biogaz w Polsce rośnie w siłę
Jak wynika z danych Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej, liczba biogazowni w Polsce na koniec czerwca 2012 r. wyniosła 184, co przekłada się na łączną moc elektryczną zainstalowaną osiągającą 119,414 MW. Spoglądając na założenia zawarte w dokumentach strategicznych, ich liczba ma uzyskać w roku 2020 moc 802 MWel (Polityka Energetyczna Polski) i 980 MWel (Krajowy Plan Działań).
W sumie areał uprawy kukurydzy z przeznaczeniem na produkcję biogazu można określić na poziomie kilkudziesięciu tysięcy hektarów. Znaczna część zbiorów z tej powierzchni przeznaczona jest na rynek niemiecki ze względu na bliskie sąsiedztwo biogazowni w Penkun, która jest jedną z największych w Europie. Aktualnie w Polsce realizuje się kilkaset obiektów biogazowni, które znajdują się na różnych etapach zaawansowania. – Te liczby mówią same za siebie, w najbliższym czasie powierzchnia uprawy kukurydzy z przeznaczeniem na biogaz mogłaby znacznie wzrosnąć, ale rozwój branży zależy od decyzji politycznych i wsparcia finansowego – kończy Daniel Niewiński.
Zdjęcie: PBS Projekt