Rynek pelletu się zmienił. Ale czy wszędzie? W Ameryce Północnej sytuacja wygląda inaczej, niż w Europie. Jak? O tym w rozmowie z Jolantą Kamińską opowiada William Strauss, prezes zarządu FutureMetrics, firmy analitycznej doradzającej klientom z branży pelletu na całym świecie.
GDZIE KUPIĆ DOBRY PELLET? SPRAWDŹ NA NASZEJ MAPIE!
Jak wygląda dziś rynek pelletu w Ameryce Północnej?
Sytuacja w Ameryce Północnej nie przypomina tego, co dzieje się w Europie, a właściwie bardzo się różni. Stary Kontynent mierzy się obecnie z kilkoma problemami, które wpływają na zaburzenia rynku pelletu. Zaburzenia, których w nie ma w USA czy Kanadzie. Problem z surowcem, konflikt zbrojny w Ukrainie i sankcje gospodarcze wymierzone w Rosję wpłynęły negatywnie na przepływ pelletu i samego surowca między granicami.
W ubiegłym roku Rosja, Ukraina oraz Białoruś wyeksportowały łącznie około 3,4 mln ton pelletu. Dziś bardzo znacząca część tego wolumenu nie trafia już do Europy. Mamy więc do czynienia z zachwianiem łańcucha dostaw. Kiedy dodamy do tego duży wzrost cen gazu ziemnego i oleju opałowego, otrzymujemy w rezultacie sytuację z wciąż rosnącym popytem na pellet drzewny. Brak pelletu przy jednoczesnym gwałtownie rosnącym na niego zapotrzebowaniu skutkuje coraz wyższymi cenami.
W Stanach Zjednoczonych jest inaczej. Popyt na pellet drzewny jest zaspokajany przez producentów rozsianych po całym kraju. Importujemy bardzo niewielkie ilości granulatu, głównie z Kanady, przede wszystkim do rejonów przygranicznych. Nie ma zatem zaburzenia łańcucha dostaw, nie notujemy także żadnych znaczących problemów na rynku surowca, większość przedsiębiorców pracuje dziś normalnie, zgodnie z własnymi możliwościami produkcyjnymi. Sytuacja jest zatem komfortowa, zdecydowana odwrotność tego, co się dzieje w Europie.
Jak zatem kształtują się ceny pelletu w Ameryce Północnej? Surowca jest pod dostatkiem, ale gaz ziemny czy olej także tam podrożały.
Rzeczywiście, pellet drzewny nieco podrożał w ostatnich miesiącach. Cena za tonę to dziś trochę ponad 300 dolarów (rozmowa miała miejsce na początku października – przyp. red.), choć w niektórych regionach jest taniej, w niektórych nieco drożej. W tym samym czasie pellet niemiecki kosztuje ponad 680 dolarów za tonę!
Pamiętajmy, że są dwa rynki zbytu pelletu: do produkcji energii i do produkcji ciepła. Oba na siebie wpływają. Około 3-4 lata temu to rynek ciepła był największym odbiorcą pelletu. Dziś sytuacja się zmieniła – pellet przemysłowy dla elektrowni jest dominującym rynkiem w skali globalnej. 22-23 mln ton granulatu trafiło w tym roku do dużej energetyki zastępując węgiel, więc zapotrzebowanie w tym sektorze jest bardzo duże i będzie rosło – np. Holandia, Korea Południowa i Japonia zwiększają udział pelletu w produkcji energii, co także wpływa na wzrost cen SPOT.
To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w Magazynie Biomasa. W internecie za darmo:
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!
Tekst: Jolanta Kamińska
Zdjęcie: Shutterstock
Newsletter
Bądź na bieżąco z branżą OZE