Turyści to błogosławieństwo dla miejscowych biznesów i utrapienie dla lokalnego ekosystemu. Każda podróż to odpowiedzialność i emisja pewnego śladu węglowego, ale wystarczy pójść nieco mniej utartymi szlakami, by ograniczyć skalę tych zjawisk.

Reklama

Zrównoważone podróżowanie to nie tylko zwracanie uwagi na kwestie środowiskowe. To też świadomość gospodarczych, ekonomicznych i społecznych konsekwencji wyborów każdego turysty. Zresztą te aspekty nie pozostają w oderwaniu od siebie. Bo szanowanie środowiska to także ukłon stronę lokalnej kultury oraz ograniczanie strat finansowych.

Po pierwsze: odpowiedni punkt widzenia

– Ludzie powinni nauczyć się postrzegać swoje podróże jako okazję do wymiany doświadczeń ze społecznością przyjmującą, a nie jako zwykłą transakcję konsumencką – powiedziała Dominique Callimanopulos, szefowa Elevate Destinations, międzynarodowego biura podróży.

Wskazała, że o wiele częściej klienci pytają o dostępność suszarek do włosów w danym hotelu niż o to, jakie praktyki w zakresie ochrony środowiska stosuje i czy pracownicy są w nim dobrze traktowani. W ocenie przedsiębiorczymi, ludzie powinni zwracać większa uwagę na to, jaki wpływ ich osobiste doświadczanie będzie miało na otoczenie, w którym się znaleźli.


Czytaj też: Wychwyt CO2 stanie się niemożliwy, jeśli nie pojawi się akceptacja społeczna dla takich projektów


– Kiedy ludzie decydują się na podróż, powinni naprawdę zrozumieć, w co się pakują, ponieważ w tym biznesie jest dużo dymu i luster – zauważył Sven-Olof Lindblad, dyrektor generalny Lindblad Expeditions, firmy zajmującej się rejsami po miejscach takich jak Alaska czy Antarktyda.

W ocenie Lindblada szokujące jest to, że ludzie potrafią wydać dziesiątki tysięcy dolarów na podróż, nie zagłębiając się przy tym w praktyki stosowane przez firmę ją organizującą.

Po drugie: odpowiedzialne wybory

Mobilność pozwalająca na przemieszczenie się na drugą stronę planety w zaledwie dobę to dar, ale też ogromna odpowiedzialność. Warto zawsze wybierać te środki transportu, które generują mniej emisji. Na krótkich odcinkach lepszy może być rower niż samochód, a w obrębie kilkuset kilometrów ekologiczniej będzie przemieścić się pociągiem niż samolotem. Transport to największy emitent podczas każdej podróży, dlatego dobrze jest przemyśleć, w jaki sposób pokonać jakąś odległość.

Niekiedy podróżowanie dla przyjemności można połączyć z robieniem czegoś dobrego dla planety. Wybierając się w góry, warto zwrócić uwagę, czy nie odbywa się akurat jakaś akcja. Przykładem takiego eventu mogą być Czyste Tatry. W trakcie trekkingu uczestnicy zbierają odpady pozostawione przez nieodpowiedzialnych turystów. Oczywiście takie działania można podejmować także po prostu przemierzając góry, bez intencji brania udziału w zbiorowej akcji.


Czytaj dalej: Inwazja Rosji na Ukrainę nie pozostaje bez konsekwencji klimatycznych


Warto zwracać uwagę także na własne decyzje zakupowe. Im bardziej zrównoważone, tym lepiej dla planety. Niekiedy za wytwarzaniem pewnych dóbr może stać niewolnicza ludzka praca lub nadmierne wykorzystywanie lokalnej kultury. Będąc w Tajlandii można się natknąć chociażby na bannery głoszące „Nie kupuj wizerunku Buddy dla ozdoby”. Choć jest to popularna pamiątka z podróży, dla buddystów traktowanie ich świętego symbolu jako ozdoby jest swego rodzaju obrazą.

Wybierając pamiątki warto myśleć także o ekologii. Przywiezienie komuś w prezencie Palo Santo z podróży po Amazonii może wydawać się bardzo atrakcyjne, ale niesie za sobą konsekwencje dla ekosystemu. To obrzędowe kadzidło pochodzi z drzew Bursera graveolens, które są bliskim wyginięcia, zagrożonym gatunkiem. Wszystko przez to, że Palo Santo zyskało ogromną popularność na całym świecie, co doprowadziło do masowych wycinek.

Biomasa i paliwa alternatywne. Czytaj w internecie

Zdjęcie: Freepik

Źródło: New York Times, Earth.org, National Geographic, medium.com, Naturalnie o Zdrowiu

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE