Senackie komisje dyskutowały razem z ekspertami branży o szansach i zagrożeniach stojących przed inwestycjami w morskie farmy wiatrowe. Zakładany wzrost mocy z 5 do 12 GW to przełomowy krok w stronę dynamicznego rozwoju nowego sektora w Polsce.
Wdrożenie zaproponowanych przez resort klimatu przepisów oraz zaleceń branży będzie stanowiło impuls dla wszystkich interesantów do dalszej rozbudowy sieci na północy kraju i zapewnienia odbiorcom czystej i taniej energii elektrycznej. Projekt został przyjęty przez Sejm, a w najbliższych dniach trafi pod głosowanie Senatu.
Czytaj również: Potencjał energetyki wiatrowej na wyczerpaniu?
Rozwój offshore w Polsce
– Morska energetyka wiatrowa to najważniejszy cel energetyczny, niezależnie od panującej władzy – wskazywał Stanisław Gawłowski, przewodniczący Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu.
Pomimo, że Polska nie wytwarza jeszcze energii z morskich farm wiatrowych, do tej pory udało się już ustalić ambitne cele, uchwalić plan zagospodarowania obszarów morskich czy przyjąć dedykowaną ustawę. Przyznano wsparcie dla 7 projektów I fazy o łącznej mocy 5,9 GW. Przeprowadzono także 11 postępowań rozstrzygających dla przedsięwzięć II fazy o łącznej mocy 5,8 GW.
Dzięki planowanym nowym źródłom OZE na Bałtyku rozpoczęła się rozbudowa Krajowego Systemu Elektroenergetycznego o dwie dodatkowe stacje dedykowane do odbioru energii z morskich elektrowni wiatrowych. Ruszyły także prace związane z portem instalacyjnym w Świnoujściu.
Punktem wyjścia do szeroko zakrojonej współpracy pomiędzy administracją a biznesem jest także porozumienie sektorowe na rzecz rozwoju offshore. Podpisało je ponad 200 podmiotów.
Zwiększenie niezależności i bezpieczeństwa energetycznego Polski
Uproszczenie procedur administracyjnych, przede wszystkim w zakresie wydawanych pozwoleń zostało zdefiniowane jako jeden z największych hamulców w rozwoju sektora.
– Wykorzystanie potencjału morskich elektrowni wiatrowych jako wielkoskalowego odnawialnego źródła energii przyczyni się do zwiększenia niezależności i bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju. Należy jednak w pierwszej kolejności zoptymalizować obecne procesy, aby możliwie ułatwić i przyśpieszyć procedury permittingowe, które dziś najbardziej opóźniają rozwój polskiego offshoru i uniemożliwiają konkurowanie z rozwiniętymi, europejskimi rynkami – wskazywał Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Poza usunięciem barier regulacji administracyjnych istotną kwestią jest budowa i modernizacja infrastruktury przesyłowej, niezbędnej do przyłączenia instalacji na Bałtyku. Istnieje także ryzyko ograniczonej dostępności floty do budowy instalacji. Niewystarczająca liczba statków może być przeszkodą w rozwoju morskich farm wiatrowych w Polsce.
Czytaj również: Zielona energia dla 25 tys. domów z nowej farmy wiatrowej Liskowo
Ożywienie lokalnego rynku pracy
Rozwój morskich elektrowni wiatrowych stanowi szansę dla rozwoju lokalnego łańcucha dostaw oraz budowy nowego, innowacyjnego sektora gospodarki. Pozwoli to na stworzenie i utrzymanie tysięcy innowacyjnych, dobrze płatnych miejsc.
– Powstanie tam nasza baza serwisowa, która przez kolejne dekady będzie służyła do obsługi farm wiatrowych zbudowanych na Bałtyku. Zatrudnienie w niej znajdzie ok. 100 osób, co jest szansą na rozwój gospodarczy regionu i ożywienie lokalnego rynku pracy – podkreślił Michał Kołodziejczyk z Equinor.
Obszerna debata w Senacie dotycząca realizacji tak dużych i skomplikowanych projektów inwestycyjnych pokazuje, że istnieją obszary, które wymagają optymalizacji, aby pierwsze polskie farmy wiatrowe na Bałtyku mogły być sprawnie i efektywnie zbudowane. Dotychczasowe doświadczenia i przykłady innych rynków pokazują, że zmiany są potrzebne.
Biomasa w ciepłownictwie i energetyce
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!źródło: PSEW
zdjęcie: Pixabay