Nowe regulacje prawne, które wchodzą w życie od 1 stycznia 2016 r., będą ograniczały rządowe wsparcie dla technologii współspalania biomasy z węglem z 1 zielonego certyfikatu za 1 MW do 0,5 zielonego certyfikatu za 1 MW wytworzonej energii. Oznacza to, że większość koncernów energetycznych zrezygnuje z biomasy jako paliwa w swoich instalacjach. Jednym z nich jest Tauron.
– W związku z regulacjami zawartymi w ustawie o OZE Tauron w przyszłym roku nie zakłada kontynuacji współspalania – poinformowała Anna Striżyk, wiceprezes ds. energetyczno-finansowych Tauron Energia Polska. Wiceprezes Taurona zaznacza jednak, że wznowienie współspalania „to kwestia ceny zielonych certyfikatów”.
Ilość zielonych certyfikatów dla instalacji współspalania zostanie od 1 stycznia 2016 r. zmniejszona o połowę. W efekcie cześć z nich może ograniczyć produkcję energii w tej technologii, co już zapowiedział Tauron. W ostatnich latach koncerny energetyczne zachęcone dopłatami modernizowały swoje kotły węglowe, aby można było w nich współspalać biomasę i w ten sposób korzystały ze wsparcia dla producentów energii odnawialnej. To spowodowało, że współspalanie zdominowało polski miks OZE i odegrało kluczową rolę w powstaniu nadpodaży zielonych certyfikatów, która przełożyła się na duży spadek ich ceny. Szacuje się, że od 2005 r. wsparcie tej technologii kosztowało ponad 7,5 mld zł, a zysk operatorów wyniósł ok. 5 mld zł.
Zgodnie z ustawą o OZE, od 2016 r. wsparcie dla działających już instalacji współspalania w systemie zielonych certyfikatów zostanie obniżone z 1 certyfikatu na MWh wyprodukowanej energii na 0,5 certyfikatu na MWh. Dotychczasowe wsparcie zachowają natomiast jednostki dedykowane, w których biomasa stanowi przynajmniej 20 proc. wkładu. Instalacji dedykowanych czyli DISW jest w Polsce 12, podczas gdy wszystkich jednostek współspalających węgiel z biomasą jest 45.
Źródło: gramwzielone.pl
Zdj. Tauron