Powszechnie wiadomo, że można zapaść na schorzenie spowodowane smogiem. Jednak do tej pory jakość powietrza nigdy nie została wskazana jako główny czynnik chorobotwórczy pacjenta. Diagnoza przedstawiona 11-latkowi z Warszawy zupełnie odmieniła ten stan rzeczy.

Chłopiec od wielu lat miał problemy zdrowotne w okresie od września do kwietnia. Jego matka od dłuższego czasu podejrzewała schorzenie spowodowane smogiem, jednak większość lekarzy negowała taką możliwość. W końcu jednak pojawiła się lekarka, która postawiła prawidłową diagnozę.

Reklama

8. Forum Pelletu – sprawdź program wydarzenia!


Cierpienie spowodowane powietrzem

Główne objawy u 11-latka to napady suchego kaszlu, duszności, częste i ciężkie infekcje. Z powodu długotrwałego pogarszania stanu zdrowia chłopiec musiał opuszczać zajęcia szkolne, co doprowadziło do nagromadzenia się zaległości oraz zerwania jego więzi z równieśnikami.

W końcu lekarka skierowała go do poradni pulmonologicznej z następującym uzasadnieniem:

„Podejrzenie nadreaktywności oskrzeli/alergii wynikające z zanieczyszczenia powietrza. Chłopiec cierpi z powodu nawracających napadów kaszlu w sezonie grzewczym z nasileniem przy nadmiernym smogu.”

Seria błędnych diagnoz

Zdaniem matki chłopca polscy lekarze nie są odpowiednio zaznajomieni z tematyką chorób płuc spowodowanych smogiem. Często nie biorą pod uwagę skali jego oddziaływania na zdrowie, zwłaszcza wśród dzieci. 11-latek wielokrotnie stosował antybiotyki, chociaż to nie patogeny były przyczyną choroby. Próbowano go leczyć także na alergie. Chłopiec przyjmuje wziewy sterydowe. Ostatecznie stwierdzono, że schorzenie spowodowane smogiem, na które zapadł, to początek astmy.


Czytaj też: W RPA emisyjność spada. Przyczyną tego jest blackout


Od dawna biją na alarm

2 lata temu Grażyna Wolszczak pozwała Skarb Państwa za niedostateczną walkę ze smogiem i wygrała proces. Podobny pozew został złożony w 2019 roku, a podpisali go m.in. aktor Jerzy Stuhr, dziennikarz Mariusz Szczygieł i konsultant medyczny Tomasz Sadlik.

Przez smog cierpi każdy, kto go wdycha, jednak dzieci są najbardziej narażone na niebezpieczeństwo. Stężenie przy mniejszej masie ciała wrasta, a niewykształcony organizm gorzej reaguje na wystawienie na negatywne oddziaływanie powietrza złej jakości. Mało znanym faktem jest to, że na dzieci wpływa również neurosmog. Dwutlenek azotu powoduje u nich zaburzenia uwagi i koncentracji.

 

Biomasa w ciepłownictwie i energetyce:

Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!

Zdjęcie: pixabay

Źródło: SmogLab

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE