Rynek stawia na regranulat z recyklingu. Z Mariuszem Supersonem, prezesem zarządu firmy Sup-Fol, rozmawia Beata Klimczak.

Jakiego rodzaju opakowań szukają producenci pelletu?

Mariusz Superson: Obecnie bardzo dużo mówi się o tzw. zielonych rozwiązaniach. Są to bardzo ambitne idee. Natomiast my jako producenci opakowań foliowych, obserwujemy, jak przygotowują się do nich i realizują je petrochemie. Ich polityka i działania rozwijają się w kierunku recyklingu, a więc technologii umożliwiających odzysk jak największej ilości materiałów postkonsumenckich i ku temu, by właśnie te materiały wykorzystywano w produkcji opakowań.

Reklama

W przypadku pakowania pelletu w ogóle nie mówi się już o foliach biodegradowalnych, bo te nie sprawdzają się a ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Wiodące trendy są takie, by w procesie produkcji opakowań zużywać jak najwięcej regranulatów.

Problem w tym, że regranulatu brakuje na rynku…

Mariusz Superson: Największym problem jest to, że my jako ogólnoświatowa społeczność, nie jesteśmy do tego wszystkiego przygotowani. Europa, mimo że kreuje nowatorskie trendy, nie ma jeszcze odpowiednich technologii i nie dysponuje systemami segregacji na tyle rozwiniętymi, by pozyskiwać czysty odpad. Na pewno musimy być bardziej świadomi odnośnie folii i plastików, żeby segregować, by potem można je w łatwy sposób przetworzyć i wykorzystać kilkukrotnie.

Czy farby do nadruku także będą bardziej eko?

Mariusz Superson: Jeżeli chodzi o farby to na ten moment używane są przede wszystkim farby fleksograficzne, spirytusowe. Bardziej ekologicznym rozwiązaniem będą farby wodne. Wykonane nimi nadruki nie będą jakościowo odbiegały od tych, które mamy obecnie. Technicznie czy mechanicznie też niewiele się zmieni. Przewiduję, że w ciągu pięciu lat będziemy przechodzić na farby wodne w drukarniach by być bardziej eko.

Jak trendy i zmiany mają się do kosztów?

Mariusz Superson: Choć nie jestem ekspertem w tej dziedzinie to jednak wskażę, że mamy kilka rodzajów recyklingu: mechaniczny i chemiczny. Chemiczny to rozbijanie na cząsteczki pierwsze i zwracanie materiału do produkcji. Czyli mamy monomer, który potem służy do produkcji folii. Jest to droższe rozwiązanie, pomimo że mamy folie z recyklingu z zawartością regranulatu postkonsumenckiego bardzo dobrej jakości. Będzie to bardziej eko, bo tego typu rozwiązania będą stosowane coraz szerzej, jednak koszty mogą być wyższe niż surowców oryginalnych.

Czy możemy spodziewać się kolejnych podwyżek cen folii?

Mariusz Superson: Popyt na tworzywa sztuczne jest ogromny. W ostatnim czasie, gdy produkowało się mniej pali automatycznie mniejsza była także produkcja regranulatów – przy bardzo dużym zapotrzebowaniu. Stąd wzięła się ta wysoka obecnie cena. Mało tego, bardzo dużo tworzyw sztucznych importuje rynek chiński. Duże zapotrzebowanie jest także na rynku amerykańskim. Europa jest dopiero na kolejnym miejscu, więc cena folii u nas rośnie. Popyt jest wyższy niż podaż.

Chcemy być ekologiczni, ekonomiczni i oferować dobry produkt w postaci pelletu. Nie ma innego rozwiązania niż folia?

Mariusz Superson: W mojej ocenie nie ma i nie będzie. Linie pakujące pellet są dostosowane do określonego rodzaju folii. W Polsce w ostatnich latach powstało bardzo dużo linii pakujących, więc przez najbliższe dziesięć nie będzie tematu zmiany materiału. Poza tym papier będzie dużo droższym rozwiązaniem niż folie. Pytanie: czy klient za to zapłaci? Najważniejszym obecnie zadaniem jest uświadamianie konsumentów na temat segregacji folii i recyklingu.

Chcesz wiedzieć więcej? Dlatego czytaj Magazyn Biomasa. W internecie za darmo:

Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!

Czytaj koniecznie: Opakowania na pellet – tanio już było…

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE