W przypadku instalacji biogazowych i biometanowych skala ma ogromne znaczenie. Małe instalacje są łatwiejsze w zarządzaniu, jednak te duże są bardziej efektywne kosztowo. Podczas 8. Kongresu Biometanu zapytano ekspertów o to, jak powinno się budować krajowy rynek, aby Polska szła w dobrym kierunku.
Rozproszone rolnictwo, niskie poziomy segregacji odpadów biodegradowalnych i realny brak drogi do budowy dużych biometanowni. W jaki sposób te czynniki przełożą się na kształtowanie rynku biogaz i biometanu w Polsce?
To się musi opłacać
Polska jest obecnie w bardzo dobrej pozycji dla inwestowania w biometan.
– Mamy warunki zarówno dla dużych, jak i małych instalacji. Ten rynek dopiero zaczyna się budować. Mamy 181 biogazowni rolniczych, a mogłoby ich być nawet 12 czy 15 tysięcy. W 2021 r. prowadziłem analizę rynku odchodów zwierzęcych. Łącznie obornika, gnojowicy, pomiotu jest 12 mln t. Tymczasem dane KOWR za 2023 r. pokazują, że do produkcji biogazu wykorzystano zaledwie promil tego potencjału – 112 tys. t obornika – poinformował prof. Jacek Dach z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Czytaj też: Jeszcze w tym roku pierwszy metr sześcienny biometanu trafi do sieci
Jak podkreślił ekspert – substratu nie brakuje. To z kolei pokazuje, że potrzebne są instalacje, które pozwolą go zagospodarować.
– Myślę, że cena referencyjna dla biogazowni do mocy 1 MW wynosząca 545 zł za każda MWh to jest ponad 10 mln zł przychodu. Przy wykorzystaniu technologii, która generuje niskie koszty, zaczyna to być bardzo opłacalne. W tej chwili to są najlepsze warunki finansowe w Europie i URE to dostrzega, więc taki stan rzeczy może nie utrzymać się długo. Z prowadzonych przeze mnie na Kongresie Biometanu rozmów można jednak usłyszeć, że efekt skali wpływa na rentowność i większość inwestora rozważa jednak instalacje ponad 2 MW – rozważa profesor.
Biometanownia biometanowni nierówna
Obecnie w Polsce dominują mniejsze instalacje.
– Mamy blisko 180 biogazowni rolniczych. Większość ma moc poniżej 1 MW, około 60 ma 1 MW. Powyżej 2 MW jest dosłownie kilkanaście instalacji w Polsce. To sugeruje, że rynek będzie się kierował w stronę małych biometanowni. Te mniejsze instalacje będą powstawać zwłaszcza na terenach rolniczych. Tak też teraz wygląda także odstęp do dofinansowania dla biometanowni – rozważał Krzysztof Jurkiewicz z Biogas System.
Czytaj też: GAZ-SYSTEM pyta: czego potrzebujecie, by zatłaczać biometan do sieci?
Biometanownie rolnicze są jednak uzależnione od specyficznych warunków. Przede wszystkim ukierunkowanie produkcji w danym gospodarstwie oraz dostęp do substratu w okolicy decyduje o możliwym rozmiarze instalacji.
– W całej Polsce potencjał substratowy ma skalę makro, jednak nie jest to równomiernie rozłożone. Są rejony, gdzie wsad jest dostępny i takie, gdzie go nie ma. Hodowle są zlokalizowane dość lokalnie. Kurzaki w jednym miejscu, bydło w innym, a trzoda chlewna jest dość rozproszona. Instalacja będzie musiała zostać dopasowana do tego potencjału. Na mapę substratu należy też nałożyć mapę potencjału przyłączenia do sieci – tłumaczył Tomasz Kajdan z Konfederacji Lewiatan.