Rośnie popyt na drewno odpadowe. Stale spadająca aktywność przemysłu drzewnego w Europie, w połączeniu z embargo handlowym Rosji i Białorusi, doprowadziła do gwałtownego spadku ilości odpadów drzewnych na rynku. A wraz ze spadkiem podaży ceny w całej Europie rosną tej jesieni – podsumowuje Geminor. Rośnie popyt, a więc rosną ceny.

Reklama

Jednak korzyści ekonomiczne dla producentów drewna odpadowego są nadal ograniczone, ponieważ koszty transportu znacznie wzrosły w ciągu ostatniego roku.

Ta zmiana na rynku stwarza wyzwania zarówno w zakresie recyklingu materiałów, jak i odzyskiwania energii. W praktyce konkurują one o to samo drewno odpadowe, wyjaśnia dyrektor generalny Geminor, Kjetil Vikingstad.

– Odpady drewna nie tylko stają się droższe, ale także trudniej je pozyskać. Szacujemy, że w samych Niemczech podaż spadnie w tym roku o około 2 mln ton. Niedobory drewna odpadowego odnotowują również Anglia i Francja. Niestety spodziewamy się dalszego pogorszenia w zimie, ponieważ inflacja i wzrost stóp procentowych również wpływają na dostęp, mówi Vikingstad.

Złożony rynek

Rynek odpadów drzewnych jest złożony z kilku powodów. Kjetil Vikingstad wyjaśnia, że ​​drewno odpadowe jest nie tylko atrakcyjne zarówno pod względem recyklingu materiałów, jak i odzyskiwania energii, ale istnieją również różne przepisy dotyczące recyklingu drewna odpadowego w UE.

Kjetil Vikingstad jest dyrektorem generalnym Geminor.

– W krajach takich jak Norwegia i Dania przetargi publiczne wymagają wysokiego udziału recyklingu materiałów, co doprowadziło do wzrostu eksportu do branży płyt panelowych. Odpady drzewne są atrakcyjnym surowcem do recyklingu, ponieważ zwykle stanowią dużą część całkowitej ilości odpadów w gminach, a tym samym ułatwiają spełnienie celów i wymagań dotyczących recyklingu materiałów – mówi Vikingstad.

Fakt, że drewno odpadowe jest zwolnione z opodatkowania emisji CO2 w krajach takich jak Szwecja, również zwiększa zainteresowanie drewnem jako paliwem w ciepłowniach komunalnych.

Paliwa alternatywne to jedyna opcja

Niewiele krajów, jeśli w ogóle, jest tak dotkniętych brakiem drewna odpadowego jak Szwecja. Szwedzi mają przepisy ułatwiające efektywne wykorzystanie drewna odpadowego i różnego rodzaju biopaliw w produkcji energii. A wiele spalarni posiada kotły przeznaczone wyłącznie do odbioru drewna odpadowego i biopaliwa.

Tylko w 2021 r. aż 21 TWh energii do produkcji ciepła pochodziło z drewna i biopaliw. Blisko 46 procent z tego pochodziło z biopaliw, takich jak kora i zrębki.

– W tym roku wiele ciepłowni miejskich musi rozważyć inne alternatywne paliwa – mówi Per Mernelius, Country Manager Geminor w Szwecji.

Zapotrzebowanie rynku otwiera nowe strumienie, a niewykorzystany dotąd biomateriał z leśnictwa staje się coraz bardziej atrakcyjny dla branży odzyskiwania energii. W tym samym czasie kilka zakładów może wykorzystywać w mieszance paliwowej zarówno drewno impregnowane. Jak i przetworzone odpady resztkowe, takie jak SRF.

Per Mernelius, CM w Geminor w Szwecji.

– Ta adaptacja wymaga jednak skorygowanych pozwoleń na emisję, a także odpowiedniej jakości paliwa i logistyki – mówi Mernelius.

Prezes Kjetil Vikingstad uważa, że ​​rynek prędzej czy później zrównoważy się poprzez otwarcie nowych rynków i nowych produktów paliwowych.

– Będąc częścią branży odzyskiwania i recyklingu energii, musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby ułatwić jak najlepsze wykorzystanie istniejących ilości drewna. Obejmuje to dalszy rozwój naszych usług w zakresie biomateriałów, ale także znalezienie nowych frakcji odpadów, które mogą być dobrą alternatywą dla odpadów drzewnych, podsumowuje dyrektor generalny Geminor, Kjetil Vikingstad.

Chcesz wiedzieć więcej? Dlatego czytaj Magazyn Biomasa. W internecie za darmo:

Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!

Źródło: Geminor
Zdjęcie: pixabay.com
Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE