Kto z nas wie, gdzie powinien trafiać zużyty olej spożywczy? Prawdopodobnie w wielu polskich domach jest wylewany do kanalizacji, gdzie w żadnym wypadku nie może się znaleźć. W związku z tym Emka, spółka z sektora unieszkodliwiania odpadów, opracowała olejomat, który może rozwiązać problem. Czy przyjmie się w polskich miastach?
Olejomat – rewolucja w recyklingu?
Olejomat to innowacyjne rozwiązanie, które ma pomóc w bezpiecznej utylizacji zużytego oleju roślinnego z gospodarstw domowych. Tego rodzaju odpad, często spotykany w polskich domach, jest szkodliwy dla otoczenia, a nieodpowiednie postępowanie z nim stanowi zagrożenie dla wód powierzchniowych, gleby, wody pitnej oraz infrastruktury kanalizacyjnej.
Gdy wlejemy zużyty olej do zlewu, po jakimś czasie będziemy mieć problemy z domową kanalizacją. W skali całej gminy problemy pojawiają się szybciej i w większej skali, bo sieci kanalizacyjne kumulują oleje ze wszystkich zlewów – tłumaczy w rozmowie z PAP Małgorzata Rdest, wiceprezes EMKA S.A. – Zwężają się realne średnice rur, tworzą się potężne zatory, a co za tym idzie, cierpi budżet samorządu, bo wiąże się to niestety z kosztownymi i długotrwałymi naprawami.
Kompostownia w Szczecinie będzie przetwarzać 40 tys. ton bioodpadów rocznie
Jak to działa?
Według firmy Emka S.A. największym wyzwaniem jest stworzenie systemu, który umożliwi powszechną zbiórkę UCO (used cooking oil), czyli zużytego oleju kuchennego. Regulacje prawne w tym zakresie dotyczą na razie przemysłu spożywczego, natomiast dla gospodarstw domowych brak właściwych rozwiązań. I tu z odsieczą przychodzi projekt olejomatu.
Jest to urządzenie, która najpierw wydaje puste butelki na zużyty olej, a następnie przyjmuje wypełnione nienadającym się już do użycia tłuszczem. Olejomat został zaprojektowany z myślą o ogólnopolskim systemie zbiórki zużytego oleju kuchennego. Zasilany za pomocą gniazda 230 V lub paneli fotowoltaicznych, jest w stanie przyjąć około 150 specjalnie przygotowanych, pełnych butelek. Urządzenie jest ponadto wyposażone w skaner kodów QR na zewnątrz maszyny, służący do komunikacji z aplikacją na telefon oraz drugi skaner kodów QR, umieszczony wewnątrz maszyny, gotowy do skanowania kodów na nakrętce dedykowanej do systemu butelki.
Żeby skorzystać z olejomatu, jak czytamy w komunikacie firmy, wystarczy zainstalować na swoim smartfonie aplikację Olejomaty i założyć w niej konto. Po otwarciu aplikacji użytkownik za pierwszym razem wybiera opcję „Pobierz butelkę”, a następnie skanuje w olejomacie kod QR, który wyświetli się na ekranie telefonu i potwierdza odbiór butelki. Od tej pory rozpoczyna zbiórkę UCO w oparciu o znajdującą się w aplikacji instrukcję prawidłowej segregacji i przechowywania zużytego oleju. Po napełnieniu butelki wystarczy ponownie przyjść z nią do olejomatu, a następnie – upewniając się, że jest dobrze zakręcona – umieścić ją wewnątrz urządzenia. Butelka otrzymuje w aplikacji status „Weryfikacja”, po czym w aplikacji użytkownika pojawią się punkty przysługujące za oddanie UCO. Równocześnie użytkownik może pobrać kolejną, pustą butelkę lub zrezygnować chwilowo z dalszego zbierania zużytego oleju do recyklingu.
Nie tylko odpad
Aktualnie w Opolu trwa program pilotażowy pod nazwą „Olej zdasz, drzewko masz!”, który spotkał się z dużym zainteresowaniem ze strony mieszkańców. Wkrótce olejomaty pojawia się także w innych miastach w Polsce.
1200 kg oleju zebranego w Opolu dowodzi, że dorośliśmy jako społeczeństwo do tego, by wejść w piąty wymiar recyklingu, czyli oprócz papieru, plastiku, metalu i bio odzyskiwać też UCO – wyjaśnia Małgorzata Rdest. – Mówię odzyskiwać, bo to naprawdę wartościowy surowiec, który wylany do zlewu może uczynić sporo szkód, ale mądrze potraktowany ma niemały potencjał. Niedawno wystartował pierwszy samolot, którego silniki były zasilane paliwem zrobionym z UCO.
Rynek biogazu i biometanu. Czytaj za darmo w internecie!
źródło: EMKA S.A. , PAP Mediaroom
zdjęcie: EMKA