77 budynków wielorodzinnych w Poznaniu jest ogrzewanych z użyciem ciepła odpadowego. Odlewnia Volkswagen dba o zielony aspekt swojej działalności, a przy okazji nie traci na efektywności wytwarzania. Niedawno miało miejsce wydarzenie świętujące wyprodukowanie 100 mln komponentów do samochodów.

Reklama

9 maja redakcja Magazynu Biomasa wzięła udział w wydarzeniu podsumowującym wytworzenie 100 mln części samochodowych w nieco ponad ćwierć wieku. Nie zabrakło przestrzeni na rozmowy o przyszłości, w tym tej dotyczącej celów w zakresie energii odnawialnej i elektromobilności.


Zarejestruj się na Kongres Biometanu


100 mln części, coraz częściej do elektryków

W odlewni produkowane są komponenty do samochodów z napędem konwencjonalnym i elektrycznym z grupy Volkswagen. Wśród nich znajdują się m.in. obudowy silników i skrzyni biegów, głowice cylindrowe, obudowy układu kierowniczego, czy elementy podwozia dla różnych modeli grupy Volkswagen.

– W każdym modelu elektrycznego ID. możemy znaleźć kawałek wyprodukowany u nas, w Poznaniu. Konkretnie jest to obudowa przekładni silnika elektrycznego – mówi Robert Wielgoss, dyrektor Odlewni Volkswagen Poznań.

Jest to jeden z największych tego typu zakładów w Europie, zatrudnia ponad 1000 osób i dystrybuuje części do Niemiec, Czech, Węgier, a nawet Chin. Tylko w zeszłym roku w zakładzie na Wildzie powstało ok. 4 mln komponentów, w tym ponad 1,8 mln samych głowic cylindrowych. Proces produkcyjny jest wysoce zautomatyzowany. Stosuje się wiele innowacyjnych technologii, takich jak automatyczny załadunek części na linię obróbczą przy pomocy robota i skanera laserowego.

Zakład inwestuje w rozwój pod kątem narzędzi cyfrowych.

– Naszym celem jest stworzenie najbardziej konkurencyjnej odlewni. Aby sprostać temu wyzwaniu wprowadzamy i szukamy kolejnych innowacyjnych rozwiązań w oparciu o digitalizację i IT. Pracujemy również nad projektami związanymi z wykorzystaniem sztucznej inteligencji – zaznacza Robert Wielgoss.


Czytaj dalej: System wsparcia dla rynku biometanu. Są plany dla instalacji powyżej 1 MW


Ciepło odpadowe nie musi być marnowane

Odlewnia Volkswagen znajduje się na poznańskiej Wildzie, takie usytuowanie zakładu produkcyjnego ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony dalszy rozwój musi odbywać się jedynie na ograniczonej przestrzeni, jednak z drugiej – daje to lepszy dostęp do infrastruktury.

– Odlewnia Volkswagen Poznań jest doskonałym przykładem tego, jak nowoczesny zakład produkcyjny może funkcjonować w tkance miejskiej z korzyścią dla każdej ze stron – wskazuje Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. – Kluczem jest zrównoważony rozwój i wprowadzanie kolejnych innowacyjnych rozwiązań, takich jak odzysk ciepła, który realizowany jest wspólnie z Veolią. Dzięki temu projektowi ciepło wytwarzane w odlewni ogrzewa mieszkania tysięcy poznaniaków zamiast trafiać do atmosfery – tłumaczy prezydent Poznania.

Piec gazowy, w którym topione jest aluminium

Ciepło generowane przez piece gazowe jest wychwytywane i zatłaczane do miejskiej sieci. Gdyby zakład był usytuowany w innej lokalizacji, takie działania byłyby dużo trudniejsze do podjęcia. Odzysk ciepła odpadowego pozwala ogrzać łącznie ok. 6,5 tysięcy okolicznych mieszkań i ogranicza emisje dwutlenku węgla aż o ok. 3500 ton. To też prawie 16 270 MWh odzyskanej energii. Projekt rozwijano w dwóch etapach – pierwszy nastąpił miejsce w 2017 r., a drugi w 2023 r.

Oprócz tego odlewnia wykorzystuje również inne rozwiązania, m. in. free cooling, który w okresie jesienno-zimowym pozwala chłodzić pracujące w wysokich temperaturach maszyny. Wcześniej do chłodzenia tych urządzeń wykorzystywano agregaty generujące znaczne zużycie energii.


Czytaj też: Krajowy plan na rzecz energii i klimatu zupełnie pomija biometan. To musi się zmienić


Odlewnia Volkswagen z ambitnym planem na przyszłość

Dla odlewni ważnym nośnikiem energii jest gaz ziemny. Przedsiębiorstwo dąży do zminimalizowania jego wykorzystania, a długofalowo – do zastąpienia zieloną alternatywą. Gaz jest spalany w piecach, które topią aluminium, co może nastąpić jedynie w temp. 700°C. Na terenie zakładu jest 6 takich urządzeń, ale firma znalazła sposób, by tę konieczność przetapiania możliwie ograniczyć.

W 2023 r. zakład pokrył 70% swojego zapotrzebowania za pomocą aluminium w formie ciekłej. Wcześniej dostawca uprzednio przetopiony metal transportował w formie stałej, teraz nie ma konieczności ponownego topienia sztab na terenie odlewni. Aluminium przewożone jest w termosach – ceramicznych pojemnikach o pojemności 5 t. W czasie jednego transportu można przewieźć 3 takie termosy. Nowy sposób przewożenia pozwala oszczędzić gaz ziemny, bo aluminium nie musi być przetapiane.

Ceramiczny termos przewożący ciekłe aluminium

Jeszcze większe zmniejszenie kosztów środowiskowych nastąpi, gdy pojawi się alternatywa dla gazu ziemnego, co ma nastąpić do 2030 r.

– Bierzemy pod uwagę wodór i biometan, przy czym jesteśmy bardziej nastawieni na biometan. Użycie wodoru powodowałoby pewne problemy po stronie technologii. Musielibyśmy dostosować nasze piece, a dodatkowo pojawiają się wtedy problemy z emisją azotu. Biometan jest stosunkowo łatwy do wdrożenia. Mamy 6 pieców do topienia aluminium i właśnie w tej chwili przebudowujemy jeden, a automatyka w nim jest przystosowana tak, abyśmy mogli wybierać źródło zasilania jako gaz ziemny lub odnawialny. Następnie chcielibyśmy spróbować topienia na biometanie – powiedział Marcin Matuszak, koordynator planowania infrastruktury i ochrona środowiska w Volkswagen Poznań.

Odlewnia Volkswagen zamierza też stopniowo zwiększać udział komponentów aut elektrycznych. Obecnie jest to około 40% ogólnej produkcji.

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE