Niemiecki sektor biogazu może zacząć się kurczyć. Wielu właścicieli instalacji nie otrzyma gwarantowanych cen sprzedaży energii. Wszystko dlatego, że ilość zgłoszonych w aukcji ofert przekroczyła założony poziom wsparcia.

Reklama

Aukcje mają za zadanie podtrzymywać rentowność instalacji, które zakończyły już swój 20-letni okres dotowania w ramach EEG. Federalna Agencja Sieci (Bundesnetzagentur) założyła, że udzieli wsparcia sumarycznie dla 240 MW mocy. Do aukcji zgłoszono 788 ofert o łącznej mocy zainstalowanej 742 MW. To niedoszacowanie może okazać się kłodą rzuconą pod nogi niemieckiego ciepłownictwa.

Niedoszacowanie potrzeb sektora

Ostatecznie wsparcie uzyskały 263 oferty o łącznej mocy 242 638 kW. Spośród nich 6 ofert mających razem 9 MW mocy dotyczyła biogazowni nowych, a pozostałe 257 kontraktów objęła funkcjonujące już instalacje. Taki wynik oznacza, że prawie 2/3 biogazowni nie może liczyć na wsparcie. Najniższa przyznana kwota wsparcia to 14,16 centa/kWh, a najwyższa 18,48 centa/kWh.


Kongres Biogazu


Jeszcze zanim ogłoszono rozpoczęcie aukcji, stowarzyszenie Fachverband Biogas przeprowadziło ankietę wśród swoich członków. Spośród 3200 zrzeszonych w organizacji operatorów, odpowiedzi udzieliło 540.

Jak ujawniają wyniki, 212 ankietowanych wzięło udział w aukcji i tylko 42% uzyskało kontrakt. Dla wielu to nie pierwszy raz, gdy starają się o pozyskanie wsparcia. Kolejnych 307 ankietowanych zdeklarowało, że zamierza wziąć udział w aukcji po raz pierwszy lub ponownie. 88 operatorów odpowiedziało, że najprawdopodobniej zamknie swoje instalacje.

Bez ciepła

Ankieta ujawniła także skalę problemu, jaki dotknie sektor ciepłownictwa. Bo wiele instalacji zapewnia ciepło dla domów i budynków użytku publicznego. 151 operatorów wskazało, że wraz z końcem udzielania im wsparcia, przestaną dystrybuować ciepło. Mniej niż 10% respondentów uznało, że nawet bez dotowania będą kontynuować dostarczanie ciepła do budynków. Ponadto 13% deklaruje, że przebuduje instalację biogazową na produkcję biometanu.

Niemieccy odbiorcy ciepła, w tym samorządy, mogą zacząć się martwić, bo spośród 540 ankietowanych aż 89% wykorzystuje ciepło w różnych obiektach. Zasilają ponad 21 000 gospodarstw domowych, 51 basenów, 124 szkoły i przedszkola, 82 sale gimnastyczne, 54 domy spokojnej starości i szpitale oraz 206 innego typu budynków. Według Fachverband Biogas w Niemczech łączna liczba obiektów ogrzewanych ciepłem z biogazu wynosi blisko 400 000.

– Nie możemy sobie pozwolić na zaprzepaszczenie tego potencjału – powiedział Horst Seide, prezes Fachverband Biogas.


Czytaj też: Biogazownia vs. biometanownia – jak wybrać lepszą technologię?


Biogazownie w wielu miastach stały się sposobem na osiągnięcie efektywności energetycznej systemów ciepłowniczych, wypełniając cele transformacji tego sektora.

– Jeśli ciepło z biogazu, które i tak jest generowane podczas produkcji energii elektrycznej w elektrociepłowniach, przestanie być dostępne, trudno będzie zrealizować transformację ciepłownictwa w wielu miejscach – wskazał Seide. – Branża biogazu pilnie potrzebuje wiarygodnej perspektywy – w przeciwnym razie stracimy nie tylko elastyczną moc w sektorze energii elektrycznej, ale także dużą ilość ciepła na obszarach wiejskich – dodał.

Prezes Niemieckiego Stowarzyszenia Biogazu postuluje także, by aukcje obejmowały większy wolumen mocy. W jego ocenie powinno to być 1800 MW rocznie. Ponadto dopłata za uelastycznianie systemu energetycznego powinna wzrosnąć do 120 euro/kW.

Zdjęcie: Shutterstock

Źródło: Fachverband Biogas, Raiffeisen.com, Bundesnetzagentur

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE