W Polsce nadal nie ma ani jednej biometanowni, a nawet gdyby taka instalacja została uruchomiona, to nie mogłaby zatłaczać gazu do sieci. Wszystko dlatego, że na większości obszarów Polski istnieje wymóg, by gaz miał ciepło spalania na powyżej 40 MJ/m3 (średnio jest to nawet 41,5 MJ/m3), podczas gdy ciepło spalania metanu wynosi 39 MJ/m3. Nowelizacja ustawy ma pozwolić na stosowanie domieszek innych gazów do biometanu, aby podnieść jego kaloryczność.

Reklama

Obecnie zatłoczenie czystego biometanu do sieci nie jest możliwe. Niektóre kraje zgodziły się celowo na obniżenie wymogów dla tego gazu, inne stosują domieszki. Propozycja nowelizacji zakłada wdrożenie w Polsce tego drugiego rozwiązania.

Zmiana, która jest niezbędna

Polska wciąż nie odblokowała szeregu korzyści, jakie mogłaby osiągnąć dzięki odblokowaniu potencjału biometanu. Jego główne zalety to bycie dobrą alternatywą dla gazu ziemnego przy jednoczesnym zagospodarowywaniu odpadów i produkowaniu naturalnego nawozu w postaci pofermentu. Ponadto ten zielony gaz może także zagwarantować wiele miejsc pracy oraz być źródłem przychodu dla samorządów.

– Przykładowo, dla niewielkiej instalacji biometaniowej o mocy ekwiwalentnej 1 MWel, wartość inwestycji wynosi około 40 mln zł, przychody gminne z tytułu podatku od nieruchomości należy szacować na poziomie ok. 280 tys. zł rocznie. Do tego dochodzi podatek gruntowy w wysokości około 30 tys. zł rocznie – czytamy w uzasadnieniu ustawy.


Czytaj też: Co zmieni pierwsze tankowanie bioLNG w Polsce? 


Bariera w postaci wymagań sieciowych utrudnia rozwój tego potencjału. Projekt nowelizacji ma ro zmienić, nie kolidując przy tym z wymogami ze strony UE. Powoduje on jednak konieczność przeprowadzenia modyfikacji w rozporządzeniu Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie wymagań dotyczących pomiarów, rejestracji i sposobu obliczania ilości biogazu, biogazu rolniczego i biometanu, wytworzonych w instalacjach odnawialnego źródła energii z odnawialnych źródeł energii i transportowanych środkami transportu innymi niż sieci gazowe.

Niezbędna będzie zmiana w zakresie obliczania ilości wtłaczanego biometanu. Projekt nowelizacji wprowadza rozwiązania, które wpłyną też na sposób rozliczania (pokrywanie ujemnego salda bez uwzględnienia dodanego gazu, brak konieczności posiadania dodatkowej koncesji na stosowane domieszki).

Projekt wniósł Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości, a jego inicjatorem jest Janusz Kowalski.

Zdjęcie: Archiwum Magazynu Biomasa

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE