Czy da się jednocześnie walczyć z zanieczyszczeniem powietrza i wysokimi rachunkami za elektryczność? Tak! Wystarczy do tego układ wysokosprawnej kogeneracji.


REKLAMA

Reklama

Zanieczyszczenie powietrza to problem, z którym zmaga się obecnie prawie cała Polska. Szkodliwe substancje, które dostają się do atmosfery z przydomowych kotłów czy transportu drogowego (jest to tzw. niska emisja) mają katastrofalny wpływ na zdrowie. Ciężar walki z tym zjawiskiem – medialnie określanym mianem „smogu” – wzięły na siebie nie tylko władze centralne, ale również samorządy.

W ciągu zaledwie kilku lat udało się wprowadzić cały szereg regulacji, które m.in. wyśrubowały normy dla kotłów w obiegu handlowym, czy wyeliminowały ze sprzedaży niektóre, wybitnie szkodliwe rodzaje opału. Rygory te często dodatkowo obwarowywano lokalnymi przepisami, wycelowanymi w jeszcze szybszą redukcję zanieczyszczenia powietrza.

Receptą kogeneracja

Ale zwalczanie tego problemu polega nie tylko na zakazach. Równie istotną bronią są tu rozmaite dotacje i ulgi, które przyznaje się w ramach programu „Czyste Powietrze” czy „Mój Prąd” lub z funduszy samorządów. Środki te, przeznaczono na termomodernizację budynków, wymianę źródeł ciepła czy instalację nowych form zasilania w elektryczność. Dostępność tego typu wsparcia wzrasta praktycznie z roku na rok.

Te indywidualne instrumenty dobrze wesprzeć szerzej zakrojoną, lokalną inicjatywą. Dlatego, coraz więcej samorządów interesuje się kogeneracją – jednoczesnym wytwarzaniem energii elektrycznej i ciepła. Rozwiązanie to, jest przede wszystkim metodą efektywnego zużycia paliw, redukującego straty związane z generowaniem poszczególnych rodzajów energii.

Coraz więcej zielonej energii z małych instalacji OZE

Pozwala zmaksymalizować korzyści z wykorzystania energii tkwiącej w poszczególnych nośnikach (np. gazie
ziemnym). Innymi słowy mówiąc, kogeneracja daje możliwość pełniejszego wykorzystania danego paliwa. Instalacja jednostek kogeneracyjnych w zakładach energetyki cieplnej, to szansa na ich bardziej ekonomiczną pracę. Ale jedną z podstawowych korzyści jest tu możliwość wyposażenia okolicy w układ generujący jednocześnie energię elektryczną i ciepło, rozprowadzane za pośrednictwem sieci do odbiorców indywidulanych.

Pozwala to zastąpić rozproszone źródła ciepła, którymi często są tzw. kopciuchy, a więc stare kotły, gdzie niejednokrotnie spalany jest złej jakości opał, a nawet śmieci. Dzięki lokalnym układom kogeneracyjnym mieszkańcy zyskują dostęp do czystej energii w przystępnej cenie, a samorządy dostają potężny oręż w walce o czystsze powietrze – najlepiej bowiem walczy się ze szkodliwymi emisjami całkowicie eliminując ich źródła. Kogeneracja połączona z rozbudową sieci ciepłowniczych pozwala zastąpić wiele emisyjnych kotłów jednym, punktem generacyjnym.

To tylko fragment artykułu. Cały znajdziesz w magazynie Zielona gmina. W internecie za darmo!

Inne wydania magazynu Zielona Gmina znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i sprawdź!

Tekst: Paweł Kwasowiec, ekspert ds. rozwiązań kogeneracyjnych, dyrektor działu CHP w EneriaCAT
Zdjęcie: Eneria
Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE