Jan Ardanowski, minister rolnictwa rolnictwa i rozwoju wsi, opowiada nam o roli biogazowni i wykorzystaniu potencjału energetycznego polskiego rolnictwa.

Czy rolnicy, w pana ocenie, są zainteresowani inwestowaniem w biogazownie?

Jan Ardanowski: Trudno jest obecnie ocenić skalę potencjalnych inwestycji w biogazownie rolnicze, gdyż zależy to
od wielu czynników. Należy pamiętać, że inwestycja w biogazownię wymaga dość dużo czasu na jej przygotowanie oraz zaangażowania znacznych środków.

Reklama

Musi więc być dobrze przemyślana, aby przynieść zakładane korzyści. Ponadto rolnicy ciągle pamiętają lata 2010-2015, w których to doszło do załamania systemu wsparcia świadectw pochodzenia, skutkiem czego banki przestały udzielać kredytów na OZE.

Wiele biogazowni rolniczych nie zostało zrealizowanych. Zmiany w ustawie o odnawialnych źródłach energii wprowadzone w 2016 r. i latach kolejnych powoli odbudowują zaufanie wśród inwestorów oraz sektora bankowego.

W szczególności duże nadzieje wzbudzają nowe formy wsparcia dla biogazowni rolniczych wprowadzone w 2018 r., tzw. stałe ceny FIT i dopłaty do rynkowej ceny energii FIP. Brak konieczności konkurowania w aukcji z innymi oferentami o wsparcie oraz ciągły charakter tego instrumentu, w mojej ocenie, powinny ułatwić rozwój tego rodzaju instalacji.

Potwierdza to duże zainteresowanie, jakim cieszy się wśród rolników szkolenie pt.: „OZE – szansa na innowacyjne rolnictwo” przeprowadzone w bieżącym roku przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. W trakcie szkolenia, które odbyło się we wszystkich województwach, rolnicy mogli zapoznać się z regulacjami prawnymi, dowiedzieć się wielu szczegółów na temat funkcjonowania różnych instalacji w praktyce, a także skąd pozyskać wsparcie.

Biogazownie rolnicze to przede wszystkim instalacje dedykowane do gospodarstw rolnych prowadzących produkcję zwierzęcą. Stąd nie dziwi największe zainteresowanie biogazowniami wśród rolników, którzy stają przed problemem zagospodarowania odchodów zwierzęcych zgodnie z programem azotanowym.

Zainteresowanie tematyką biogazowni rolniczych zostało zasygnalizowane również przez związki i organizacje rolnicze uczestniczące w pracach Zespołu Roboczego ds. Biogospodarki omawiającego sprawy przyszłości polskiego rolnictwa w ramach Porozumienia Rolniczego.

Jakie korzyści z funkcjonowania biogazowni są w stanie uzyskać i jakich oczekują rolnicy?

Jan Ardanowski: Inwestycja w biogazownię rolniczą może przynieść wielorakie korzyści, zarówno w ujęciu  społecznym, środowiskowym, jak i ekonomicznym. Ich wszechstronne zastosowanie sprawia, że korzyści mogą odnosić nie tylko inwestorzy (rolnicy), ale również lokalne społeczności na terenie gminy, gdzie są zlokalizowane.

Inwestycje te z uwagi na możliwość wykonania bardzo dużej części podzespołów w kraju, a także wykorzystywanie wyłącznie krajowych surowców do produkcji biogazu, przyczyniają się do rozwoju gospodarczego całego kraju.

Podstawową korzyścią z funkcjonowania biogazowni jest stworzenie nowego rynku zbytu dla surowców rolniczych, jak np. odchody zwierzęce, które nie miały dotychczas cech towaru i w pewnych warunkach mogły stanowić problem  właściwym ich zagospodarowaniem.

W warunkach wahania cen płodów rolnych i malejącej opłacalność produkcji rolniczej, biogazownie mogą stabilizować dochody jako pewny odbiorca surowców rolniczych. Ponadto wśród korzyści ekonomicznych należy  skazać przede wszystkim przychody ze sprzedaży nadwyżek energii oraz obniżenia kosztów pozyskania energii wykorzystywanej na własne potrzeby.

To tylko fragment rozmowy. Całą przeczytasz w Magazynie Biomasa. Sprawdź poniżej!

Tekst: Beata Klimczak
Zdjęcie: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE