Inwestycja w biogaz może się opłacać? Z Jakubem Roszkiewiczem, Prezesem Zarządu E.ON Polska Solutions, o planach inwestycyjnych na polskim rynku rozmawiała Jolanta Kamińska.

Reklama

E.ON to kolejny po ENGIE i TotalEnergies koncern energetyczny, który inwestuje w polski rynek biogazowy. Jakie są plany firmy dotyczące biogazu w Polsce?

Jesteśmy gotowi do kolejnych inwestycji w tym obszarze i chcemy je realizować sukcesywnie. Co roku planujemy angażować się w kolejne projekty. Tempo inwestycji w tym zakresie uzależniamy oczywiście od atrakcyjności dostępnych i analizowanych przez nas projektów. Chcemy, aby nasze biogazownie stanowiły część zrównoważonego portfela generacji dla klientów E.ON. Jednak warunkiem koniecznym jest dla nas uzasadnienie biznesowe takiej inwestycji.

Jak przekłada się działalność E.ON m.in. w Danii i Niemczech na plany wobec polskiego rynku?

Zarówno w Niemczech, jak i w Danii zajmujemy się w tym obszarze produkcją biometanu jako produktu końcowego. Jest on następnie sprzedawany na rynku krajowym i międzynarodowym, na potrzeby generacji energii elektrycznej i ciepła (kogeneracja), a także transportu. W Danii E.ON odpowiada za 10% rynku, produkując 70 mln m3 biogazu rocznie (0.7 TWh). W Niemczech ten udział jest mniejszy, lecz nadal są to spore wartości, na poziomie 1 TWh.

Na polskim rynku tego typu biznes jeszcze raczkuje. Wiemy o pierwszych instalacjach, które mają produkować bioCNG. Niezależnie jednak od lokalizacji i od tego, czy instalacje wykorzystywane są do produkcji energii elektrycznej i ciepła czy biometanu, biogazownie to złożona technologia wymagająca niebagatelnych nakładów finansowych. Jakość zastosowanej technologii determinuje możliwości produkcyjne i rentowność takiej instalacji. Również możliwości pozyskania odpowiednich substratów, budowanie relacji z dostawcami i profesjonalny nadzór nad procesem biotechnologicznym wymagają starannego rozeznania i zaplanowania już na etapie podejmowania decyzji inwestycyjnej.

Zdajemy sobie sprawę, że jest to rynek, na którym występują wspomniane wyżej ryzyka i starannie je oceniamy przy rozważaniu każdej kolejnej inwestycji.

Jaka jest strategia firmy w odniesieniu do polityki Zielonego Ładu i osiągnięcia celu zeroemisyjności w 2050 roku, w jaki sposób biogaz ma w tym pomóc?

Jakub Roszkiewicz

Jednym z filarów strategii Grupy E.ON jest zrównoważony rozwój (Sustainability). W obszarze ochrony klimatu i środowiska istotne miejsce zajmują cele związane z redukcją emisji. Te zaś są raportowane i monitorowane na poziomie poszczególnych spółek. W dążeniu do osiągniecia celu zeroemisyjności jednym z głównych wyzwań jest zapewnienie naszym klientom w pełni ekologicznej energii – bezpośrednio lub pośrednio, która także będzie atrakcyjna cenowo. Bezpośrednie zapewnienie tego typu energii rozumiemy np. przez budowę dedykowanych instalacji OZE u klientów (tzw. on-site). Natomiast pośrednia droga polega na budowie instalacji, z których zeroemisyjna energia jest wprowadzana do sieci (off-site) i sprzedawana jako produkt do naszych odbiorców.

Instalacje biogazowe mają istotną przewagę nad innymi technologiami OZE. To możliwość stabilnej produkcji energii elektrycznej i ciepła, niezależnie od warunków pogodowych. Umożliwia to lepsze dopasowanie produkcji do zapotrzebowania klientów – zarówno na ekologiczną energię elektryczną, jak i ciepło. Biometan dostarczany z sieci daje natomiast szansę na redukcję emisji u klientów, którzy obecnie wykorzystują gaz naturalny. Biogaz ma zatem potencjał, aby wspierać transformację energetyczną i realizację naszych celów zrównoważonego rozwoju. Jest jednak technologią o wysokich nakładach i wymagającą dużej atencji biznesowej.

Data inwestycji zbiegła się z korzystnymi dla biogazu zmianami w prawie. Czy to było celowe?

Zbieżność dat jest tutaj przypadkowa, ale cieszymy się z aktywności legislacyjnej w tym obszarze. Biogazowniami interesujemy się od kilku lat, analizowaliśmy kilka projektów zanim podjęliśmy decyzję o zaangażowaniu w biogazownię Nowe Borza. Klimat legislacyjny, ale też społeczny, dla biogazowni się poprawia. Ułatwienia w procedurach powinny wesprzeć ich dalszy rozwój. Równie ważny jest pozytywny przekaz, szczególnie kierowany do lokalnych społeczności, w okolicy których biogazownie są budowane i które zagospodarowują lokalne surowce lub eliminują uciążliwe odpady.

Istotne jest także odpowiednie wsparcie w postaci taryf gwarantowanych czy premii, bo technologia biogazowa wymaga znacznych nakładów finansowych i wiąże się z wysokimi kosztami operacyjnymi. Obecność i zakres tego wsparcia determinuje poziom zainteresowania inwestorów. Tym bardziej, że zapewnienie rentowności biogazowni – w odróżnieniu od innych OZE – wymaga dużych nakładów pracy na etapie projektowym, jak i ciągłego zaangażowania na etapie operacyjnym.

Biogaz na wsi czy biometan w sieci? Jaki kierunek stanowi priorytet dla firmy?

Nasz pierwszy projekt biogazowy w Polsce wykorzystuje biogaz na potrzeby produkcji energii elektrycznej i ciepła w kogeneracji. Muszą jednak do tego być spełnione kluczowe parametry biznesowe. W przyszłości nie wykluczamy zaangażowania w biometan. Mamy sporo aktywów produkujących ciepło i zaopatrujących w nie nasze sieci ciepłownicze i klientów w 30 miastach w Polsce. Naszą ambicją jest ich dekarbonizacja aby biometan mógłby stanowić istotną część zastosowanych rozwiązań technicznych.


E.ON – nowy gracz na rynku OZE

Grupa E.ON w listopadzie 2023 roku, w Nowych Borzach rozpoczęła budowę biogazowni, której ukończenie zaplanowano na koniec 2024 roku. Substraty do niej będą pozyskiwane z gospodarstw rolnych i przedsiębiorstw zajmujących się zbieraniem odpadów. Firma dostrzega także lokalny potencjał na zagospodarowanie tzw. pofermentu w celach nawozowych. Wyprodukowane ciepło zostanie wykorzystane w procesie wytwarzania biogazu oraz w suszarni lokalnych produktów rolnych.


Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj Magazyn Biomasa:

Rynek biogazu i biometanu. Czytaj za darmo w internecie!

Zdjęcie ilustracyjne: Shutterstock

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE