Co czeka branżę biomasy w Polsce? Czy ten rynek da się sprofesjonalizować, choćby poprzez powołanie giełdy handlu surowcem? Jak krajowa biomasa wygląda na tle innych państw? I czy potencjał biomasowy krajów wschodnich jest dla nas zagrożeniem czy szansą? Na te pytania odpowiadali prelegenci i uczestnicy I Kongresu Biomasy.
I Kongres Biomasy
– Gdzie jest miejsce polskiej biomasy? To trudny, rozdrobniony i działający na własnych zasadach rynek. Piszemy o nim od 6 lat na łamach „Magazynu Biomasa”. Naszym zdaniem biomasa jest ważnym, choć wciąż niewystarczająco promowanym elementem branży OZE – powiedział Maciej Roik z Biomass Media Group, organizator Kongresu Biomasy.
Wydarzenie odbyło się 29 września w Hotelu Ossa. Tematycznie konferencja koncentrowała się na potencjale surowcowym rynków wschodnich – Białorusi, Ukrainy, Rosji i krajów bałtyckich. Ale także na możliwościach i problemach krajowego rynku.
– Czy powinniśmy bać się biomasy ze wschodu? Ona jest i będzie, nie możemy zamykać oczy i udawać, że tego surowca nie ma. Warto raczej wypracować dobry model współpracy z krajami wschodnimi – przekonywał Maciej Roik.
Ciekawą prezentację w tym kontekście pokazała Svetlana Kavina z litewskiej giełdy obrotu biomasą Baltpool.
– Litwa postawiła na biomasę. Jej udział w sektorze ciepłowniczym urósł z 16 proc. w 2007 r. do 80 proc. dziś. Cena za ciepło w kraju spadła o blisko 50 proc., a emisja CO2 o 70 proc. w porównaniu do 1997 r. – mówiła szefowa rozwoju biznesu Baltpool.
Przedstawiła ona zasady funkcjonowania giełdy i zaprosiła do współpracy polskich przedsiębiorców. – Pytania, które zadajecie sobie dziś na konferencji, my zadawaliśmy sobie kilkanaście lat temu. Kluczowe dla rozwoju branży biomasy na Litwie było wsparcie rządu. Bez tego rynek się nie rozwinie w Polsce – podsumowała S. Kavina.
Biomasa ze wschodu – zagrożenie czy szansa?
O biomasie ze wschodu w liczbach opowiadali w prezentacjach online Tetiana Zheliezna z Ukraińskiego Stowarzyszenia Bioenergii (UABIO) oraz Natalia Svitova z białoruskiego przedsiębiorstwa Bellesexport i Aleksander Bashliy z Białoruskiej Uniwersalnej Giełdy Towarowej (BUCE). A liczby te wyglądają ciekawie: całkowity potencjał branży bioenergii na Ukrainie oszacowano w 2018 r. na 23.10 Mtoe.
W kraju działa aż 313 pelleciarni, ale większość produkcji to pellet z łuski słonecznika, którego zdecydowana większość, ok. 80 proc., jest eksportowana do Polski. Tetiana Zheliezna podkreśliła także, że propozycje legislacyjne dotyczące branży biomasy to m.in. zwiększenie jej roli w systemie energetycznym. UABIO chce także powołania elektronicznego systemu wymiany handlowej na wzór litewskiego Baltpool.
Tylko w 2020 r. na Białorusi powstało 7 nowych fabryk pelletu o łącznej mocy produkcyjnej 170 tys. ton – mówiła Natalia Skitova z Bellesexport, który skupia się na handlu drewnem na rynki zagraniczne. Można spodziewać się więc dużej ofensywy białoruskich producentów na rynki zachodnie.
Tym bardziej, że już dziś Polska jest drugim po Litwie partnerem handlowym Bellesexport w zakresie drewna i jego produktów – trafia do nas 24 proc. produkcji przedsiębiorstwa. Tę współpracę ułatwia Białoruska Uniwersalna Giełda Towarowa – przekonywał Aleksander Bashliy. Dziś z BUCE pracuje 331 podmiotów z Polski. Ta liczbą ma rosnąć, bo handel coraz częściej przenosi się na platformy elektroniczne. My gwarantujemy bezpłatną akredytację i szkolenie, bezpieczeństwo transakcji i kontrolę nad realizacją transakcji giełdowych – mówił A. Bashliy.
Energetyka czy ciepłownictwo? Miejsce polskiej biomasy
O aktualniej sytuacji branży biomasowej mówili Paweł Jamrożek z EDF Fenice oraz Bogdan Warchoł z Pfleiderer. – Co jest kluczowe dla biomasy w Polsce? Solidna, stała cena surowca, dużo ważniejsza w mojej opinii niż rządowe subsydia – mówił P. Jamrożek. Przekonywał on, że miejsce krajowej biomasy to ciepłownictwo.
– Faktem jest zapóźnienie inwestycyjne w ciepłowniach i elektrociepłowniach. W obliczu rosnących cen uprawnień do emisji CO2, coraz większego udziału OZE w sektorze energetycznych i cieplnym, restrykcyjnej gospodarki odpadami i niedojrzałych technologii magazynowania energii to biomasa może być rozwiązaniem – mówił ekspert EDF Fenice.
Podkreślał jednak, że ważny jest dobry biznesplan i finansowanie inwestycji. – Wiele ciekawych produktów biomasowych się wywracało ponieważ nie był w nich uwzględniony odbiór ciepła w sezonach letnich.
– Rynek biomasy idzie moim zdaniem w złym kierunku. Wykorzystanie biomasy w ciepłownictwie powinno być wspierane – przekonywał Bogdan Warchoł. Pokazał on zmiany w strukturze mocy OZE na przestrzeni ostatnich 10 lat. – Przespaliśmy 5 lat. W biomasie praktycznie nie mamy nowych mocy, w wietrze i słońcu – tak. Jest to zaskakujące porównując produktywność poszczególnych źródeł OZE. Biomasa jest na pierwszym miejscu z 7 tys. MWh. Efektywność fotowoltaiki to zaledwie 466 MWh, a wiatru – 2,5 tys. MWh. Jednostki biomasowe stabilizują system i w świetle budowy mocy rezerwowych i magazynów energii, ich rozwijanie ma sens ekonomiczny i praktyczny – mówił B. Warchoł. Co według niego hamuje rozwój branży? Koniec 15-letnich okresów wsparcia, który dotknął już niektóre duże jednostki wytwórcze. Poza tym – import biomasy i gwałtowny spadek cen surowca, który prowadzi do bankructw na krajowym rynku.
Ile biomasy w biomasie?
Wątek szans, wyzwań i problemów kontynuowali eksperci panelu dyskusyjnego. Adam Sarnaszek z Biocontrol dowodził, że widzi rozwój branży, ale system musi się ustabilizować cenowo.
– Minimalny poziom opłacalności to 20 zł za GJ, a są jednostki oferujące 13 zł za GJ. To ile tej biomasy jest w biomasie – pytał retorycznie prezes Biocontrol. Wsparcie rządu i skuteczny lobbing stowarzyszeń branżowych, mówiących jednym głosem w sprawie biomasy są kluczowe, jeśli ten rynek ma w ogóle przetrwać. A warto, by nie tylko przetrwał, ale rozwijał się i profesjonalizował – podsumował debatę Maciej Roik z wydawnictwa Biomass Media Group.
Część konferencyjną Kongresu Biomasy 2020 zakończyły warsztaty Biocontrol z dokumentowania biomasy. Reprezentujący firmę Adam Sarnaszek przedstawił najważniejsze przepisy prawne i wytyczne URE. Uzupełnił też stricte formalną część ciekawymi case study dotyczącymi opłacalności spalania biomasy.
I Kongres Biomasy – podsumowanie
W Kongresie Biomasy udział wzięło ok. 60 osób. Wśród nich producenci i przetwórcy biomasy, przedstawiciele firm drzewnych i transportowych, a także odbiorcy surowca.
– Chcemy kontynuować dyskusje na temat branży biomasowej w Polsce. Liczymy na to, że uda się w te rozmowy zaangażować także administrację rządową. Bez „zielonego” światła ze strony decydentów, przy tak rozproszonym rynku, ciężko będzie rozwijać rynek. Wręcz przeciwnie – będzie on coraz mniejszy. Tylko z korzyścią dla kogo? Na pewno nie dla OZE, klimatu, środowiska i polskich przedsiębiorców i rolników – powiedział na zakończenie konferencji Maciej Roik.
Chcesz wiedzieć więcej? Dlatego czytaj Magazyn Biomasa. W internecie za darmo:
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!
Zdjęcia: Janusz Świdurski
Newsletter
Bądź na bieżąco z branżą OZE