Choć globalne ocieplenie jest łączone przede wszystkim z oddziaływaniem na skrajne zjawiska pogodowe, to jego wymiar jest dużo szerszy. Pośrednie skutki zmian klimatycznych będą przejawiać się także w obszarach związanych z ludzkim zdrowiem i potencjalnymi chorobami.

Reklama

Tajemnice wiecznej zmarzliny

Na obszarach Ziemi skutych lodem kryją się pamiątki przyszłości. Część z nich to pradawne patogeny, które od tysiącleci są przechowywane w formach przetrwalnikowych. Gdy klimat się ociepla, a lód topnieje, może dojść do aktywizacji tych uśpionych czynników chorobotwórczych.


Czytaj też: Plastik w oceanach i nie tylko. Dotarł do najdalszych zakątków Ziemi


Zagrożenie pochodzi między innymi z Syberii, o czym alarmują naukowcy z Uniwersytetu Aix-Marseille we Francji. Mówią oni o „wirusach zombie”, które znajdują się w wiecznej zmarzlinie.

– Próbowaliśmy ożywić tylko wirusy ameb, ponieważ nie są one groźne dla zwierząt, ludzi i roślin. Kiedy sekwencjonujemy DNA z próbki wiecznej zmarzliny, możemy zidentyfikować wirusy należące do wielu rozmaitych typów, w tym niektóre związane z chorobami zwierzęcymi i ludzkimi, takimi jak ospa czy afrykański pomór świń – powiedział Jean-Michel Claverie, naukowiec z Uniwersytetu Aix-Marseille.

Badania prowadzono w 2022 r., a ich efektem było ożywienie kilku starożytnych wirusów. Choć część okazała się znana naukowcom, to prawdziwe obawy budzą głębsze warstwy lodu. Te mające powyżej 250 tys. lat mogą kryć w sobie wirusy z okresu, gdy gatunek homo sapiens dopiero ewoluował, ale pod nimi znajdują się warstwy mające nawet miliony lat, zawierające patogeny, z którymi ludzkość nie miała dotąd styczności.

Prognozuje się, że do 2050 r. powierzchnia wiecznej zmarzliny skurczy się o 25%, czego przyczyną będzie globalne ocieplenie. 20 czerwca 2020 r. w miejscowości Wierchojańsk na Syberii termometry pokazały 38°C, co stanowi najwyższą temperaturę odnotowaną na kole podbiegunowym.

Globalne ocieplenie a bioróżnorodność

Utrata bioróżnorodności jest szybko postępującym i niebezpiecznym zjawiskiem. Według najnowszego raportu Deloitte, wzrost gospodarczy i związana z nim eksploatacja doprowadziły do utraty 82% dzikich ssaków (pod względem biomasy) oraz połowy ekosystemów.

Za ten fakt odpowiada szereg problemów, wśród których wymienić można także globalne ocieplenie, które wpływa destrukcyjnie na siedliska zwierząt i załamuje funkcjonujące dotąd zależności panujące w środowiskach naturalnych. Wyższe temperatury utrudniają funkcjonowanie chociażby licznym gatunkom drzew. Ponadto sprzyjają one rozprzestrzenianiu się organizmów inwazyjnych, które często zaczynają dominować nad rodzimą fauną i florą. Wśród czynników załamujących bioróżnorodność wymień można także przekształcanie środowiska wodnego i lądowego, zanieczyszczenia i eksploatację zasobów naturalnych.


Czytaj też: Francuskie bioodpady – do biogazowni marsz!


Fakt postępowania tych procesów nie pozostaje bez znaczenia dla zdrowia ludzkiego. Przede wszystkim utrata bioróżnorodności zwiększa ryzyko zapadania na choroby odzwierzęce. Może do tego dochodzić zwłaszcza tam, gdzie skupiska zwierząt przeplatają się z bytowaniem człowieka, czyli m.in. we wszelkiego rodzaju hodowlach przemysłowych, targowiskach sprzedających mięso dzikich gatunków. Efekt ten maksymalizuje się także na obszarach, gdzie człowiek dopiero rozpoczyna swoją działalność.

– Kiedy ingerujemy w naturalne przestrzenie, zwiększa się prawdopodobieństwo, że populacje zwierząt, które radzą sobie lepiej w nowych warunkach środowiskowych, będą rosły w szybszym tempie – wyjaśnia prof. Jan Felix Drexler, wirusolog w Charité i kierownik zespołu badawczego. – Istnieją przesłanki wskazujące, że wzrost takich populacji powoduje nasilone rozprzestrzenianie charakterystycznych dla nich patogenów, co może potencjalnie stanowić zagrożenie dla ludzi – dodał.

Prof. Drexler należy do grupy naukowcy, którzy przeprowadzają analizę mającą określić, jak duży jest stopień ryzyka. Badania prowadzone będą w kilku miejscach na świecie i obejmą analizę fauny, w tym także owadów będących wektorami chorób jak kleszcze czy komary. Ponadto ujęty zostanie w nich stan zdrowia okolicznych mieszkańców, struktura użytkowania gruntów oraz skutki działań człowieka na danym obszarze. Celem jest zmniejszenie ryzyka kolejnych epidemii.

Biomasa i paliwa alternatywne

Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!

Zdjęcie: Freepik

Źródło: PAP

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE