W pełni zagospodarowany potencjał biometanu pozwoliłby zdekarbonizować wiele sektorów europejskiej gospodarki oraz uniezależnić się od zewnętrznych dostaw paliw gazowych. Według raportu Guidehouse, w 2040 r. nawet ponad 30% tego zapotrzebowania mogłoby być pokrywane z wykorzystaniem odnawialnego gazu. To oznacza produkcję na poziomie 111 mld m3.
Kolejny kamień milowy?
Obecnie UE oczekuje, że państwa członkowskie począwszy od 2030 r., będą produkować biometan w ilości 35 mld m3 rocznie. Jest to wartość 10 razy większa niż sumaryczna produkcja, która ma miejsce obecnie, wobec czego cel można uznać za niezwykle ambitny. Celem raportu Guidehouse było zaktualizowanie tych szacunków i okazuje się, że założenia mogłyby być nawet bardziej ambitne. Autorzy raportu postawili tezę, że w 2030 r. Europa mogłaby wytwarzać 44 mld m3, a w 2050 r. nawet 165 mld m3, czyli 15 mld m3 więcej niż w szacunkach podanych w raporcie z 2022 r.
Czytaj też: Poferment – pozytywne zmiany na rynku
Oszacowany na 2040 r. potencjał na poziomie 111 mld m3 miałby w 67% być produktem fermentacji beztlenowej i w 37% technologii gazyfikacji. Jeśli chodzi o tę pierwszą technologię, to Polska znajduje się na liście 5 krajów o największym potencjale.
Nowe spojrzenie
Zaktualizowane szacunki produkcji biometanu biorą pod uwagę najnowsze dane z państw członkowskich, Norwegii, Szwajcarii i UK. W wielu krajach poszerzono listę potencjalnych substratów, a także wzięto pod uwagę prognozy w zakresie liczby produkcji, dalszego rozwoju obszarów rolniczych czy wielkość pogłowia w stadach. Guidehouse zmodyfikował założenia wytwarzania biometanu także w oparciu o najnowsze dane, jakimi dysponuje EUROSTAT.
W analizie nie pominięto możliwych ograniczeń, wynikających z logistyki czy kwestii technicznych. Założenia raportu nie biorą jednak pod uwagę wykorzystania substratów w celach innych niż produkcja biometanu, czyli np. wytwarzania biopaliw jak bioetanol.
Czytaj też: Biogazownia – dla kogo i po co?
Nowe opracowanie bierze pod uwagę także potencjalne uprawy na glebach marginalnych i zanieczyszczonych. RED II zakłada, że na takich terenach można prowadzić uprawy na cele energetyczne bez ingerencji w bezpieczeństwo żywnościowe. W całej Europie jest to nawet 70 mln ha pól, na których z powodzeniem można sadzić chociażby miscanthusa, aby każdego roku zebrać 5,4 t z ha.
Pełna treść raportu jest dostępna po adresem: link.
Zdjęcie: Archiwum Magazynu Biomasa
Źródło: EBA