Biomasa i paliwa alternatywne. Czy mają perspektywy i gdzie mogą mieć zastosowanie? Temat analizuje Bogdan Warchoł, ekspert branży biomasy.
Czym jest biomasa agro?
To słoma, uprawy energetyczne i inne odpady z rolnictwa i przetwarzania płodów rolnych. Doskonale wiemy, że biomasa agro była ukłonem w stronę rolnictwa. Nie chciała jej ani energetyka, ani ciepłownictwo. Jest to paliwo trudne w transporcie, mocno zanieczyszczone. Tak naprawdę to tylko obowiązek spalania w celu uzyskania świadectw OZE wymusił powstawanie plantacji i pelleciarni słomy. To była proteza, która praktycznie nikomu nie jest potrzebna.
Gdzie widzę przyszłość biomasy agro? Tylko w sektorze lokalnego ogrzewania (moce od 0,5 – 10 MW). Tak, aby promień dostaw nie przekraczał 50 km, a paliwo było w jak najmniejszym stopniu przetworzone, czyli np. okrągłe baloty słomy zamiast pelletu ze słomy, którego koszt produkcji jest ogromny.
Zarejestruj się na 5. Konferencję Biomasa i paliwa alternatywne w ciepłownictwie
Biomasa leśna
Na polskim rynku odbywa się zażarta walka, bo nie rozgraniczamy biomasy odpadowej (odpady pozrębowe), a zrębki i trociny tartacznej, które są surowcem dla przemysłu płytowego, papierniczego. Chętnych na ten sortyment jest sporo, bo i duża energetyka, która może zapłacić najwięcej, przemysł płytowy, ciepłownie i papiernie. Czy da się znaleźć jakieś salomonowe rozwiązanie?
Sądzę, że będzie trudno, a duża energetyka i duże elektrociepłownie będą miały przewagę. Mimo znacznej konkurencji uważam, że średnie i większe lokalne ciepłownie powinny postawić na biomasę. Biomasa pozyskiwana lokalnie zawsze będzie tańsza niż ta transportowana na ogromne odległości. Należy tylko pamiętać, aby budować kotły na biomasę niższej jakości (odpady pozrębowe, lokalne wycinki pielęgnacyjne itp.)
Drewno odpadowe poużytkowe
Drewno odpadowe poużytkowe według obowiązującego prawa to śmieci. Jest oficjalnie przetwarzane przez przemysł produkcji płyt. A nieoficjalnie i nielegalnie jest spalane lokalnie przez mieszkańców w piecach oraz trafia do biomasy. Przy obecnym sposobie segregowania śmieci odpady praktycznie nie występują jako niezagospodarowane nadwyżki.
Pre-RDF i RDF
Pre-RDF i RDF. To są odpady, z których nie udało się wysegregować papieru, plastiku, drewna, metalu. Tu jest ogromny potencjał i wielkie możliwości. Dzisiaj sporo trafia do cementowni oraz do spalarni śmieci (ok. 2,5 mln ton rocznie). Jednak nadal duże ilości trafiają na wysypiska. Paliwo posiada jednak statut odpadów i wymaga specjalistycznych kotłów i procedur spalania. Jest jednak paliwem o ujemnej cenie (instalacja dostaje wynagrodzenie za utylizację) i jest dostępne lokalnie w miastach, gminach.
Raport „Biomasa w Polsce 2022/2023” – pobierz za darmo!
Śmieci komunalne zmieszane
Tak zwany „czarny worek” to ogromny potencjał energetyczny. Większość polskich odpadów trafia na wysypiska. Myślę, że większe miasta nie mają wyboru i muszą zainwestować w spalarnie śmieci. Cała Europa idzie w tym kierunku. Mamy dobre przykłady i u nas jak Zakład Termicznego Przekształcania Odpadów w Krakowie.
„Fit for 55”
Kilka słów o Unijnym pakiecie „Fit for 55” i jego wpływanie na sektor ciepłowniczy.
Polska, można powiedzieć, jest liderem w Europie, jeżeli chodzi o produkcję ciepła sieciowego – ok. 55 000 GWh rocznie. Dla porównania Szwecja produkuje 47 000 GWh/rok, a Austria 22 000 GWh/rok). Z kolei udział OZE w tym systemie w Polsce to jedynie 11%, natomiast w Szwecji aż 70%, a w Austrii 33%.
Zatem biorąc pod uwagę fakt, że główne paliwa w polskim ciepłownictwie to węgiel (64%), który ma być likwidowany i gaz (10,7%), który ma być ograniczany – co nam zostaje?
Śmieci i biomasa
W związku z tym, że infrastrukturę jednostek wytwarzania ciepła mamy starą, w tym 85% kotów sprzed 1992 roku, to niezbędne są inwestycje i modernizacje.
W dużych aglomeracjach z mocami powyżej 200 MW, które stanowią ok. 15% wszystkich przedsiębiorstw ciepłowniczych, szedłbym w spalarnie śmieci. W przedziale mocy 125 – 200 MW (ok. 5% zakładów) – w RDF lub śmieci. A w przedziale 10 – 125 MW, których udział to 64% – w biomasę leśną lub agro.
Oczywiście można dalej dyskutować, szukać alternatyw, ale patrząc na potencjał Polski, nie mamy innego wyjścia. Fotowoltaiką nie ogrzejemy się w zimie, a jak jest mróz, to nie ma wiatru i wiatraki stoją. Z kolei atom jest jeszcze daleko przed nami.
Zatem wszystkie ręce na pokład! Starajmy się umożliwić ciepłownictwu przejście na śmieci i odpadową biomasę.
Biomasa i paliwa alternatywne
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!
tekst: Bogdan Warchoł, ekspert branży biomasy