Dlaczego pellet trafia na „cenzurowane” miejsce? Z Agnieszką Kędziorą-Urbanowicz, wiceprezes Polskiej Rady Pelletu, współwłaścicielką BIOCONTROL, rozmawia Jolanta Kamińska.

Dlaczego pellet jest niechciany przez polskie miasta? Czy jako PRP widzicie ten – coraz chyba powszechniejszy – problem?

Agnieszka Kędziora-Urbanowicz: Problem wciąż istnieje i, niestety, wynika on nadal z braku świadomości i ignorancji wobec zagrożenia ze strony ustawodawców. Zarówno w zakresie przepisów prawnych, jak i uchwał antysmogowych. Zjawisko niskiej emisji czy inaczej smogu, które w ostatnich latach staje się problemem większości polskich miast, jest przyczyną zmiany myślenia wielu Polaków i zaczątkiem do dyskusji o zastąpieniu ,,kopciuchów” bardziej wydajnymi i ekologicznymi źródłami ciepła, jakimi są kotły na pellet klasy 5. Obecnie udało się wywalczyć normy jakości węgla i normy dla instalacji grzewczych. Mamy już znaną, wynikającą z norm międzynarodowych dostępną klasyfikację jakościową dla pelletu drzewnego (klasa A1, A2, B). Jednak, dopóki będziemy żyć rzeczywistością, w której efekty uzyskuje się tylko na papierze, nie uzyskamy rezultatu, na którym nam zależy.

Reklama

Dlaczego pellet jest ważny? Kliknij i czytaj więcej!


Niestety, naganne praktyki, możliwe wskutek nadal nieobligatoryjnych norm jakości dla pelletu, powodują, że walka o czyste powietrze staje się nieskuteczna. Zatem bez obowiązkowej certyfikacji jakości pelletu drzewnego Polacy będą nadal umierali z powodu zanieczyszczonego powietrza.

Jak PRP argumentuje to, że pellet powinien być składową polityki antysmogowej województw i poszczególnym miast?

Agnieszka Kędziora-Urbanowicz: W kopiowanych z krakowskiej uchwałach antysmogowych zakłada się wręcz całkowitą likwidację paliw stałych. Tak się właśnie stało z projektem uchwały dla województwa pomorskiego. W poszczególnych powiatach i gminach (w szczególności porównując gminy miejskie z gminami wiejskimi) występuje bardzo zróżnicowane wyposażenie w infrastrukturę techniczną.

Brak sieci ciepłowniczej i/lub gazowej w gminach lub ich słaby rozwój oraz brak środków finansowych na ich rozbudowę powoduje, że w najbliższych 10-15 latach nie ma technicznych możliwości, aby zakazać używania w gospodarce komunalnej paliwa stałego, jakim jest biomasa w postaci pelletu drzewnego spełniającego normę PN-EN ISO 17225-2:2014, czy też drewna opałowego (kawałkowego) spełniającego normę dla jakości paliw stałych PN-EN ISO 17225- 1:2014. Wprowadzenie zakazu spalania paliw stałych obejmowałoby również spalanie drewna i innej biomasy w postaci w/w pelletu drzewnego czy drewna kawałkowego, a więc spowodowałoby konieczność likwidacji miejscowych ogrzewaczy pomieszczeń (kominków), kotłów klasy 5., co w następstwie mogłoby spowodować duże społeczne niezadowolenie.

To tylko fragment rozmowy. Całą przeczytasz w Magazynie Biomasa. Sprawdź tutaj:

Całe wydanie znajdziesz też tutaj. Dlatego kliknij!

Zdjęcie: pixabay.com
Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE