Zasady Programu Czyste Powietrze wykluczają biomasę agro z katalogu paliw. Paliw, które mogłyby być wykorzystywane w źródłach ciepła o mniejszej mocy niż 500 kW. Czyli przede wszystkim w domach jednorodzinnych. Dla osób związanych z sektorem biomasy agro i produkcją kotłów jest to co najmniej niezrozumiałe. Agro dla wielu użytkowników jest jedynym sposobem na walkę z ubóstwem energetycznym, a dla jej producentów i kotlarzy – źródłem dochodu.

Reklama

Czyste Powietrze

Energia elektryczna i cieplna to dla polskich rodzin drugi pod względem wysokości kosztów wydatek z domowego budżetu. Na prąd i ciepło przeznaczają ponad 11% swoich całkowitych dochodów. To więcej niż przeciętna w krajach Unii Europejskiej – podkreśla Forum Energii w Raporcie „Czysta i tania energia w polskich domach”. Z danych GUS wynika, że w 2021 r. w ponad 10% gospodarstw domowych nośnikiem ciepła były drewno i biomasa niedrzewna.

Ponad 5 mln urządzeń

Dane Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (na 21.03.2024 r.) wskazują,, że spośród przesłanych 9,5 mln deklaracji aż w 17% wpisano kotły na paliwo stałe (węgiel, drewno, pellet lub inny rodzaj biomasy) z ręcznym podawaniem paliwa/zasypowy, w 8% z automatycznym podawaniem paliwa, w 9% – kominki albo kozy, w 6% piece kaflowe na paliwa stałe w tym biomasę. W sumie jest to ponad 5 mln urządzeń. Ile z nich zasilanych jest drewnem, pelletem, brykietem drzewnym, a ile paliwami z biomasy agro?

Żadna z instytucji nie posiada wiedzy na ten temat. Z raportów Stowarzyszenia Producentów i Importerów Urządzeń Grzewczych (SPIUG) wynika, że w latach 2017-2021 „zainstalowano ok. 708 tys. kotłów na paliwa stałe, czyli zarówno na węgiel, jak i biomasę, ze znacznym i rokrocznie rosnącym udziałem kotłów biomasowych”. Jednocześnie samo stowarzyszenie przyznaje, że nie dysponuje pełnym obrazem rynku kotłów na paliwa stałe. Szczególnie, że urządzenia pozaklasowe oferowane są w szarej strefie.

Trudno więc określić realną skalę wykorzystania paliw biomasowych, ale możemy być pewni, że jest wśród nich biomasa agro.

Biomasa rolnicza potrzebuje wsparcia

Trwa zatem walka o uznanie biomasy agro, zwłaszcza w postaci pelletu i brykietu, za paliwo ekologiczne i ekonomiczne. Z informacji dostępnych na stronie „Czystego Powietrza” dotyczącej zmian w programie, wchodzących od kwietnia br. jasno wynika, że na dofinansowanie mogą liczyć kotły zgazowujące drewno i kotły na pellet, które są wpisane na listę zielonych urządzeń i materiałów (lista ZUM)).

Przy czym stawia się im liczne wymagania (pkt. 9 i 10 załącznika nr 2 do Programu).

Grupa specjalistów, którzy od kilkunastu lat zajmują się badaniami nad zastosowaniem biomasy, zwłaszcza agro, w elektroenergetyce i ciepłownictwie nie zgadza się z wytycznymi programu. Jest to podyktowane wieloletnim doświadczeniem. Oraz dowodami w postaci inwestycji bazujących na biomasie agro, a z powodzeniem zrealizowanych w Polsce i za granicą na wszystkich typach kotłów – retortowych, rusztowych, fluidalnych, pyłowych o mocy od kilku kW do 200 MW. Są w tej grupie także autorzy patentów dotyczących zastosowania biomasy agro a pozwalających ją spalać w sposób porównywalny z biomasą drzewną.

Eksperci w liście do IOŚ-PIB i Ministerstwa Klimatu i Środowiska piszą, że „pomijanie biomasy agro w działaniach legislacyjnych, w tym możliwości dofinansowania, nie ma żadnego uzasadnienia technicznego, ekologicznego i gospodarczego. I dodają: Już teraz marnuje się rocznie kilka milionów ton tej biomasy, a w kraju mamy producentów zarówno małych kotłów dla gospodarstw indywidualnych, jak i kotłów dla ciepłownictwa i elektroenergetyki, które są na światowym poziomie i spełniają wszelkie kryteria emisyjne, odznaczają się wysoką sprawnością i dyspozycyjnością, a przy tym instalacje te są kilkakrotnie tańsze w przeliczeniu na jednostkę mocy w porównaniu z innymi OZE.

Dlaczego Ministerstwo mówi „nie”?

W odpowiedzi na apel środowiska związanego z biomasą agro Ministerstwo Klimatu i Środowiska napisało: „Zarówno pellety jak i brykiety z biomasy niedrzewnej charakteryzują się wyższą zawartością popiołu, chloru, azotu oraz siarki w związku z czym paliwa te rekomenduje się stosować w urządzeniach, które są zaprojektowane i przystosowane do spalania tego typu paliwa. (…) biorąc pod uwagę krajowe i lokalne wymagania dotyczące wprowadzania na rynek i eksploatacji kotłów o nominalnej mocy cieplnej do 500 kW oraz miejscowych ogrzewaczy pomieszczeń spełniających wymagania ekoprojektu ustanawiające wymogi dla urządzeń na biomasę drzewną, stosowanie biomasy niedrzewnej powinno być rozpatrywane tylko w kontekście instalacji o nominalnej mocy cieplnej od 500 kW do 1 MW. Tym samym, według Departamentu Ochrony Powietrza i Negocjacji Klimatycznych dla źródeł ciepła o mocy mniejszej niż 500 kW nie powinno się stosować brykietu niedrzewnego”.

Wśród osób, które podpisały się pod listem w obronie biomasy pochodzenia rolniczego są m.in. naukowcy z Politechniki Śląskiej, przedsiębiorcy produkujący kotły, producenci biomasy i doradcy energetyczni. Jednym głosem twierdzą, że energetyczna biomasa agro to ogromna szansa na dodatkowy impuls rozwojowy polskiego rolnictwa i przemysłu maszynowego, szybkie dojście Polski do wymaganego poziomu redukcji emisji CO2, a tym samym i opłat ETS. Dysponują badaniami i doświadczeniem, którym chcą podzielić się z rządzącymi, by stworzyć specjalny program wykorzystania biomasy agro. Problem w tym, że nie ma chętnych do rozmowy, do której dobrym wstępem byłyby zmiany w Programie „Czyste Powietrze”.

Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj Magazyn Biomasa. Sprawdź poniżej:

Tekst: Beata Klimczak

Zdjęcie: Shutterstock

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE