Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa, zadeklarował, że w resorcie podjęte zostaną starania, aby biogazownie rolnicze otrzymały priorytetowe przyłącza do sieci. Jednak czy to jest odpowiedź na oczekiwania branży?

Reklama

Plany Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zostały przedstawione 20 czerwca podczas konferencji Pola Mocy w Gniewie.

Biogaz a przyłącze do sieci

Krajowy potencjał biogazu to kopalnia niewykorzystanej mocy.

– Polska posiada 5. w UE potencjał do produkcji biometanu. Obecnie jednak pozostaje w tyle za najbardziej zaawansowanymi krajami – poinformowała Beata Wiszniewska z Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej (PIGEOR) w Raporcie Biogaz i Biometan w Polsce 2024 opracowanym przez Magazyn Biomasa.

Szczególnie niezagospodarowany jest substrat rolniczy. Obecnie w Polsce znajduje się około 380 biogazowni, z czego większość powstaje przy zakładach komunalnych.


„Biogaz i biometan w Polsce 2024”. Pobierz raport!


Przedstawione rozwiązanie ma usprawnić zagospodarowanie tego potencjału, poprzez zaproponowanie ułatwień w ramach ważnego obszaru, który trapi inwestorów.

– To, czego nie mogę zrozumieć, to brak możliwości uzyskania przyłącza do sieci energetycznej. I tutaj nie chodzi o to, że nie wiemy, dlaczego tak jest. Dziś rano rozmawiałem z jednym z uczestników konferencji, który chce zbudować dwie biogazownie, i on jasno wskazał. W jego okolicy zlokalizowanych jest wiele instalacji PV Dostał możliwość przesyłu energii wyłącznie w ustalonych godzinach i w bardzo małym zakresie, choć farmy fotowoltaiczne mogą w ciagu dnia wykorzystywać kilkukrotnie większe możliwości przesyłu. To powoduje wstrzymywanie tych inwestycji – powiedział Michał Kołodziejczak.

Polityk wskazał na szereg zalet, jakie gwarantuje to OZE. Zauważył, że dzięki takim instalacjom powstaje nie tylko biometan i biogaz. To też nowe miejsca pracy, skuteczne magazynowanie energii oraz sposób na zagospodarowanie odpadów z produkcji. W poprzednim roku do biogazowni rolniczych trafiło prawie 7 mln t odpadów.

– Zaczynamy w Ministerstwie Rolnictwa prace, aby nadać biogazowniom rolniczym priorytet przyłączeniowy do sieci energetycznych, bo to one zapewniają stały dopływ prądu do sieci – zapowiedział Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa.

Co na to branża?


Czytaj dalej: Biometan napędza transport mleka


Powstaje jednak pytanie, czy rzeczywiście to rozwiązuje problemy sektora.

– To dobry znak, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zauważa problem i szuka rozwiązań. Ale pytanie brzmi: po co nam priorytetyzacja, skoro sala jest pełna. Operatorzy chętnie wydają przyłącza, bo wiedzą, że biogazownie to stabilne źródło mocy, skutecznie bilansujące sieci. Jednak mnóstwo mocy zostało zablokowanych przez martwe projekty. Trzeba zweryfikować wydane do tej pory warunki przyłączeniowe – powiedziała dla Magazynu Biomasa Sylwia Koch-Kopyszko, prezeska Stowarszyszenia Zielony Gaz dla Klimatu.

– Każde ułatwienie dla biogazowni jest wskazane, dlatego pozytywnie odbieram sam pomysł takiej priorytetyzacji w ramach systemu energetycznego. Gdy będziemy znali więcej szczegółów tej propozycji, ocenimy, na ile jest to pozytywna zmiana, a na ile martwy przepis – ocenił dr inż. Kamil Kozłowski z Biogas Technology.

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE