Mamy w Polsce dobrze rozwinięte rolnictwo. Jako kraj jesteśmy dużym producentem żywności. Co oznacza, że na rynku dostępne są spore ilości odpadów, z których można produkować biogaz. Dlatego podjęliśmy decyzję o intensywnym wejściu w ten sektor. Z Marcinem Białkiem, prezesem spółki Biogas System o jej działalności na rynku rozmawia Beata Szczepaniak.

Reklama

Budowana przez Biogas System S.A. biogazownia przy zakładzie Nowalijka to jedna z nielicznych w Polsce instalacji ściśle nastawionych na zagospodarowanie odpadów bezpośrednio z produkcji spożywczej. Co dokładnie stanowi wsad do biogazowni w tym przypadku?

Wsadem są głównie odpady produkcyjne w postaci różnego rodzaju sałat. Ale także inne produkty żywnościowe, które z różnych powodów nie mogą być skierowane do sprzedaży. Pomocniczo stosowana jest kiszonka z kukurydzy.

Właściwe zarządzanie odpadami już na etapie produkcji to ważna część refoodu. Jakie wyzwania kryją się za biogazownią na tego typu substrat?

Najistotniejszą rzeczą jest dobre zbilansowanie odpadów. Nie tylko odnośnie do ich całkowitej ilości w ciągu roku, ale również z uwzględnieniem sezonowości. Musimy bowiem mieć na uwadze, że biogazownia wymaga codziennego „karmienia” taką samą dawką substratów. Dlatego należy mieć cały czas zgromadzoną rezerwę np. w postaci kiszonki z kukurydzy. Poza tym biogazownia na takie substraty nie wymaga szczególnej uwagi.

Biogaz to tylko początek

Czy przemysł spożywczy gwarantuje ciągłość dostaw substratu?

Zasadniczo tak, jeśli tylko strumień odpadów jest dostępny przez cały rok. Jeśli nie, to trzeba go uzupełnić w miesiącach, gdy jest go mniej. Choćby odpadami z innego zakładu. Lub zorganizować dostawy z innych źródeł, np. od rolników, którzy w zamian mogą otrzymać poferment do stosowania jako nawóz.

Czy oferowana przez was technologia dopuszcza możliwość zastosowania również innych odpadów?

Nasza technologia jest uniwersalna substratowo. Co oznacza, że bez dokonywania zmian w części technologicznej fermentacji można poddawać wszelkiego rodzaju odpady pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. Odpady, które tylko nadają się do przetwarzania biogazowego, choć akurat w przypadku instalacji Nowalijki wsad jest wyłącznie roślinny. Oczywiście zastosowanie niektórych substratów wymagałoby doposażenia biogazowni w instalacje pomocnicze. Np. takie do przetwarzania odpadów poubojowych musiałaby ona zostać wyposażona w węzeł higienizacji.

Prowadzimy bardzo zaawansowane rozmowy na temat budowy biometanowni, czyli biogazowni, w których biogaz jest uzdatniany do czystego metanu

Ile trwa realizacja takiej inwestycji jak przy zakładzie Nowalijka? Jakie są koszty i od czego zależą?

Czas inwestycji jest mocno uzależniony od szybkości pozyskania niezbędnych decyzji i załatwienia spraw formalnoprawnych. Dla biogazowni rolniczych o mocy do 500 kW nie jest wymagana decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach. Decyzja, której uzyskanie dla większych instalacji może zająć nawet rok.

Przygotowanie inwestycji może również wymagać uzyskania warunków zabudowy i warunków przyłączenia do sieci elektroenergetycznej. A wreszcie każda instalacja ponad 50 kW wymaga pozwolenia na budowę. Zatem faza przygotowania inwestycji może zająć – w zależności od wielkości biogazowni i uwarunkowań lokalnych – od kilku miesięcy do ponad roku. Sama budowa nie jest procesem długotrwałym, można ją zamknąć w trzech kwartałach.


Zapraszamy!


Koszty budowy są silnie uzależnione od wielkości instalacji oraz przyjętych rozwiązań w poszczególnych węzłach i wyposażenia dodatkowego. Nie ma bowiem dwóch takich samych biogazowni. Są to inwestycje zawsze szyte na miarę i dostosowane do indywidualnych potrzeb i wymagań inwestora.

Portfolio waszej firmy obejmuje również technologie dla biogazowni na inny rodzaj substratu. Do jakiego typu inwestora są skierowane?

Naszą ofertę kierujemy do każdego inwestora, który dysponuje substratami własnymi lub może zorganizować przyjęcie takich substratów. Są to więc rolnicy, hodowcy, zakłady spożywcze, producenci żywności, ubojnie, zakłady mięsne, gorzelnie, browary, cukrownie, ale także centra dystrybucyjne, hotele, restauracje, sieci handlowe. Ponadto nasze biogazownie mogą przetwarzać też odpady komunalne. Zatem oferta Biogas System skierowana jest również do oczyszczalni ścieków, gminnych zakładów komunalnych itp. Chętnie współpracujemy także ze sferą nauki, budujemy biogazownie o charakterze doświadczalnym.

Nowo wybudowana biogazownia w zakładzie Nowalijka

Czego najczęściej szukają inwestorzy?

Dla Inwestorów biogazownia jest środkiem do rozwiązania pewnych problemów. Mogą to być problemy związane z utylizacją odpadów. I tutaj biogazownia jest świetnym rozwiązaniem, bo po jej uruchomieniu zamiast płacić za utylizację odpadów. Można zarabiać produkując z nich energię.

Produkcja taniej i zielonej energii może być drugim czynnikiem, który mają na uwadze inwestorzy. Zwłaszcza zakłady, które zużywają duże ilości ciepła czy paliw jak gaz ziemnyczy olej opałowy. Wreszcie, dobrze działająca biogazownia jest źródłem przychodów z produkcji energii, może więc poprawić efektywność ekonomiczną całego zakładu czy gospodarstwa rolnego.

Biogas System S.A. funkcjonuje na rynku od dwóch lat będąc częścią grupy kapitałowej Uniserv. Grupy, która pierwsze kroki związane z biogazem stawiała już w 2009. Jak wyglądały wasze początki?

Spółka Biogas System S.A. przejęła działalność związaną z biogazem od spółki Uniserv S.A, znanej z realizacji dla energetyki, która rozwija działalność w zakresie odnawialnych źródeł energii, w tym biogazu. To właśnie ta spółka w 2009 r. w ramach programu IniTech opracowała technologię wysokosprawnej instalacji do wytwarzania biogazu, a także brała udział w budowie biogazowni dla rolnictwa.


Spotkaj Biogas System podczas Kongresu Biometanu!


Była również beneficjentem przedsięwzięcia pt. „Innowacyjna biogazownia” realizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Od chwili przejęcia działalności związanej z biogazem przez naszą firmę, komercyjne kontrakty na budowę biogazowni są podpisywane przez Biogas System, oczywiście cały czas bazujemy na kilkunastoletnich doświadczeniach nie tylko Uniserv S.A., ale całej grupy. Wspólnie realizujemy zresztą różne projekty, korzystając z bogatej bazy i zasobów.

Co sprawiło, że postanowiliście skupić się na branży biogazowej, jakie były pierwsze działania z tym związane?

Pandemia i wybuch wojny w Ukrainie dały rynkowi impuls do poszukiwania alternatyw dla gazu ziemnego. Wówczas oczy całego świata ponownie skierowały się na odnawialne źródła energii, w tym na biogazownie.

W Polsce ten zwrot jest szczególnie zauważalny ponieważ mamy duży potencjał – dobrze rozwinięte rolnictwo, jesteśmy jako kraj dużym producentem żywności, co oznacza, że na rynku są dostępne spore ilości odpadów, z których można produkować biogaz.

Dlatego na poziomie grupy podjęto decyzję o intensywnym wejściu w ten sektor, czego wyrazem było utworzenie odrębnej spółki.

Musimy mieć na uwadze, że biogazownia wymaga codziennego „karmienia” taką samą dawką substratów. Dlatego należy mieć cały czas zgromadzoną rezerwę

Jak z perspektywy działalności w tej branży ocenia pan rynek biogazowy w Polsce?

W Polsce jest on wciąż rynkiem rozwijającym się. Są zainteresowani klienci, ale są też skomplikowane, długotrwałe procedury formalnoprawne (decyzje środowiskowe). Oraz często problemy z uzyskaniem warunków przyłączeń do sieci elektroenergetycznych.

Ponadto dla wielu inwestorów, szczególnie rolników, budowa biogazowni jest poważnym wyzwaniem finansowym, a część programów dofinansowań przesuwa się w czasie. Na dodatek wokół biogazowni funkcjonuje sporo mitów, postrzega się je jako instalacje uciążliwe dla otoczenia. Te wszystkie czynniki powodują, że tempo rozwoju rynku nie jest jeszcze takie, jakiego oczekujemy. Ale widać coraz więcej pozytywnych sygnałów, więc mamy nadzieję, że będzie coraz lepiej.

Węzeł załadunkowy

Co trzeba zrobić, żeby rynek rozwijał się szybciej?

Do rozwoju rynku konieczne są dwa główne czynniki – poprawa formalnoprawnych uwarunkowań inwestycji oraz stymulacja finansowa rynku. Zmiany w prawie i innych regulacjach, które ułatwiałyby prowadzenie inwestycji biogazowych mają już miejsce, czego przykładem jest ubiegłoroczna tzw. specustawa biogazowa. Wciąż jednak problematyczne bywają sprawy związane z zapisami miejscowych planów zagospodarowania, czy związane z ograniczonym dostępem do sieci energetycznych dla wytwórców prądu, w tym biogazowni.

Jeśli chodzi o finanse, to bardzo duże nadzieje wiążę się z uruchomieniem programów dofinansowań ze środków unijnych, w tym z KPO, które uzupełnią aktualnie dostępne programy krajowe. Równolegle konieczne jest dalsze poszerzanie wiedzy na temat biogazowni, gdyż wielu przedsiębiorców nie zna korzyści z budowy takich instalacji – odnawialne źródła energii powszechnie kojarzą się z fotowoltaiką, w mniejszym stopniu z wiatrakami, a tylko w bardzo nikłym procencie z biogazem.

Jakie cele ma Biogas System S.A. na najbliższe lata?

Naszym celem jest budowa kolejnych instalacji i rozwój rynku biogazu, nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach, zarówno w Europie, jak i poza naszym kontynentem. Warto wspomnieć choćby o tym, że jesteśmy jedynym polskim akcentem na przygotowanej przez Komisję Europejską liście sztandarowych projektów strategii Global Gateway na rok 2024. Nasz projekt zakłada wykorzystanie polskiej technologii do produkcji biogazu dla sektora rolniczego w Kenii, we współpracy z lokalnym partnerem.

Kolejnym realizacjom musi też towarzyszyć rozwój technologii, którą stale ulepszamy i rozbudowujemy, m.in. o instalacje do zagospodarowania produktów procesu fermentacji, tak aby z biogazowni uzyskać jeszcze więcej korzyści niż tylko sam biogaz. Prowadzimy także bardzo zaawansowane rozmowy na temat budowy biometanowni, czyli biogazowni, w których biogaz jest uzdatniany do czystego metanu, będącego odpowiednikiem gazu ziemnego lub gazu skroplonego (bio-LNG). Chcielibyśmy w najbliższych latach wybudować co najmniej kilka takich instalacji.

Czy planujecie rozszerzyć swoją działalność również o usługi związane opieką serwisową?

Tak, biogazownie nie są instalacjami typu „włącz/wyłącz”, są bardziej złożone niż np. farmy fotowoltaiczne i wymagają szerszego nadzoru. Nie chcemy zostawiać naszych klientów bez opieki technicznej (abstrahując od zobowiązań gwarancyjnych). Stąd planujemy opiekę serwisową zarówno dla naszych instalacji, jak też dla instalacji wybudowanych wcześniej, przez inne podmioty lub w innej technologii.

Widzimy, że wiele instalacji, szczególnie na oczyszczalniach ścieków, wymaga modernizacji. Lub też dostosowania do współczesnych realiów czy przebudowania na dostępną dziś bazę substratową. Nasza kadra projektowa, technologiczna i wykonawcza chętnie podejmie się tych wyzwań.

Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj Magazyn Biomasa sprawdź poniżej:

MATERIAŁ SPONSOROWANY

Rozmawiała: Beata Szczepaniak

Zdjęcia: Łukasz Gdak

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE